Ja walilem z pół godziny temu klonazepam z ampolki i szału nie było...

Jedna ampułkę ? Ale iv ? No czego się spodziewales choc iv to ja bym miał fajnie ale jestem GABA kompletnie

Ludzie, jeżeli nie czuje działania benzo to chyba oczywiste, że musicie zrobić sobie detox od tej grupy substancji, wytrzymacjie jakiś czas na małych dawkach benzodiazepin, wręcz minimalnych, tylko takich żeby nie dostać padaki jak braliście klony, a będzie wam dane. Jeżeli nie umiecie żyć na trzeźwo to jarajcie w tym czasie temat zapijając browarami, walcie psychodeliki, możecie spróbować kwetiapiny, podobno jest dobra na zjazdy, ale brałem tylko raz, wziąłem 50mg i po pół godziny zasnąłem i cały następny dzień czułem się jakbym miał kaca po sylwku, ale im dłużej wasz detox będzie trwał tym bardziej później was poklepie wasza ulubiona benzodiazepina, np. właśnie klonazepam.

Noo ciekawe, miałem przerwę z 2 miechy dlatego że miałem pobyt w szpitalu, wróciłem szczęśliwie załatwiłem sobie klony i mówię sobie że teraz będę dbał o tolerkę i nie będę wrzucał codziennie.

Wcześniej jeszcze po powrocie ze szpitala, zażyłem 1mg estazolamu i konkretnie się zdziwiłem, bardzo dobrze podziałało, pół tabletki, mówię sobie zajebiście tak mi tolerka spadła, no i myślałem że nawet 1mg klona zrobi mnie ładnie, a wyszło tak że klona aptecznego po 3mg czuje i to tak w sumie średnio, kurwa nie wiem czy coś mi się po tym moim wypadku zmieniło w organizmie czy co, bo z opiatami mam podobny problem...

No dobrze że chociaż ten estazolam działa wyśmienicie, także następnym razem będę prosił o esta.

Nie wiem od jakiego czasu znasz się z benzo, ale ja zacząłem to ćpać około 2,5 roku temu. Pierwsze były klony, spodobało mi się tak bardzo, że od razu wjebałem się w ciąg i tak jestem teraz tutaj dwa i pół roku później i cały czas codziennie wpierdalam krzyże. Brałem cały czas takie same dawki czyli 2mg i w co pewnie ciężko uwierzyć nie zwiększyłem dawki do dziś, serio dalej biorę po 2mg klona dziennie. Tak na prawdę robię to teraz głównie po to, żeby nie dostać padaczki od trama, bo jednocześnie jestem w ciągu na opio ( tak, wiem moje życie to smutna historia ). Nie oszukujmy się po około miesiącu brania klonów przestałem czuć to ich piękne działanie przeciwlękowe. Za to teraz będąc w ciągu, cały czas przyjmuję takie same dawki, przez co kontroluję swoją tolerkę, więc kiedy mam jakąś stresową sytuację w życiu to wystarczy, że wezmę 2-3 klony więcej, ewentualnie trochę alpry i jestem ładnie zbenzowany, do tego dorzucam jakieś opio i problemy odpływają na jeden dzień, a ja mogę się zająć tym co mam akurat do zrobienia. Ale wracając do twojego problemu, rozumiem że teraz udało ci się wyjść z ciągu co jest oczywiście zajebistym newsem, a skoro 3mg klonazepamu nie były nie w stanie porobić cię tak jakbyś tego chciał to następnym razem może spróbuj po prostu z większą dawką. Jeżeli nie zależy ci aż tak na konkretnie klonach i po prostu chcesz się porobić jakimkolwiek benzo to skoro piszesz, że estazolam działa na ciebie elegancko, to bierz estazolam ( ja akurat nie znam tej substancji ). Nie wiem jak duże masz doświadczenie z mixami i nie chcę cie namawiać do czegoś co może zagrozić twojemu życiu lub zdrowiu, ale ja osobiście na twoim miejscu z ciekawości sprawdziłbym jak podziała na mnie teraz po tej dwumiesięcznej przerwie od brania benzo mix np. alpry + klonów albo estazolamu + klonów. A odnosząc się jeszcze do twojego wypadku, o którym mówisz to nic o nim nie wiem, więc mógłbyś dać jakiekolwiek info jeżeli chcesz je ujawniać oczywiście, chociaż szczerze wątpię, żeby jakiś uraz, nawet poważny przyczynił się do mocy działania benzodiazepin na twój organizm. Pozdro.

Potwierdzam wątek, iż nie działa mam padaczkę i dostałem clonazepamum2mg i wziąłem końcowo ok 7 szt jedyne co to cholernema senność . Żadnej euforii tak jak po alprazolamie np.

i po co wyrabiacie od razu tolerke na kilkanaście mg? To nie pixy, że poczujesz euforie 10min po zażyciu. Było to wałkowane 1000x. Klono działa sobie w tle i w sytuacjach stresowych, napięcia pokazuję swoje działanie.

Ja zaczynałem od dawki 0,125mg po czym stopniowo zwiększałem aż osiągnąłem optymalny stan w którym trwam od kilku lat bez dorzucania.

Na mnie Clonazepamum TZF działał w dawce minium 6mg bez jakiekolwiek tolerancji.

Jeśli zażywacie leki antydepresyjne, lub opioidowe, to estazolam nie nadaje się do niczego.
Zbija działanie aktywizujące niemal do zera, wciska w tapczan, a następnego dnia można się czuć jak na kacu.
Do tego odbudowa "ubitych" przez niego receptorów, zajmuje nieco czasu, a przy dłuższym stosowaniu, zamiast tego doraźnego, często sam powoduje depresję, jest wrogi dla innych substancji.

Początkowe ciepełko i niezła jakość snu, nie są warte wpadania w dołek, jaki funduje ta benzyna.

działanie benzo jest subtelne, benzo działa w tle, daję relaks, niweluje lęk, nie będzie jakiegoś bum, to trzeba usiąść spokojnie i wyczekiwać zmiany w nastroju, w myśleniu, powinno być bardziej radosne, obwite w pewność siebie. tak jak inni piszą, ty mogłeś myśleć że nie czujesz działania a ttak naprawdę działało i to bardzo. nie spodziewaj się jebnięcia i urwania głowy, to nie taka grupa substancji. osoby z nerwicami i lękami są bardziej podatni na działanie benzo bo ono maskuje ich problem przez co działanie jest wyraźnie wyczuwalne. osoby pewne siebie, nie mające nerwic czy nie posiadające zaburzeń lękowych mogą słabo czuć działanie benzo.

nie byłeś senny po takiej dawce klona?