a powiedzcie mi, można się naćpać przykładając jednorazówkę do ust i naciskając zwolnienie gazu?

Napisz dokładnie o co Ci chodzi. Chyba, że chcesz zwolnić gaz w samochodzie, co też mi nie pomaga. Jak chcesz wdychać gaz do zapalniczek (najlepszy moim zdaniem jest gaz izobutan Ronsona - w takich dużych butlach za 6 zł), to rób to bez worka, bo tylko sobie utrudniasz życie.

Sid:
Halucynacje są rozmaite. Od przesuwającego się wzorku w tle po pełnowymiarowe, interaktywne filmy, w których jesteś bohaterem. Ta faza daje potężne spektrum halucynacji, które ciężko porównać do innych używek. Są po prostu specyficzne. Najbardziej charakterystyczną halucynacją klejową były dla mnie i dla wielu moich niegdyś kirających znajomych, helikoptery. To jedyna faza, w której występuje ten rodzaj haluny. Zawsze się zaczynało od odległego dźwięku wirnika, który stopniowo stawał się coraz głośniejszy i bliższy. Helikopter zawsze jest z tyłu tak, że go nie widzimy. Większość ludzi odwraca głowę mniej więcej w momencie lądowania maszyny na ziemi. Wtedy ona natychmiast znika. Mi raz, ale tylko raz udało się wytrzymać do momentu, kiedy widziałem zbliżające się do mnie snopy świateł z latarek z helikoptera. Byli prawie przy mnie, kiedy się obejrzałem i wszystko zniknęło. Ta faza już się potem nie powtórzyła.

Kiedyś się z kumplem śmialiśmy, że są różne środki i różne halucynacje, ale tylko po kleju jest się prześladowanym.

pytałem czy można się naćpać jednorazową zapalniczką. ;)

z ciekawości w sumie, bo techniki takiego normalnego inhalowania z butli czy z worka to znam.

idn:
Szkoda zachodu. O wiele ekonomiczniej wychodzi butla gazu. Taka zapalniczka starczyłaby na parę halun max, właściwie tylko byś się wkurwił i pewnie poszedł kupić normalną butlę gazu.
Szkoda zachodu.

A może ktoś napisać jakie są techniki kirania gazu do zapalniczek i kleju? Będę bardzo wdzięczny :o)

Nie da się z zapalniczki. Próbowałem - jedynie drobniutka euforia, do prawdziwej fazy daleka droga.

bierzesz worek z biedronki. odwracasz na lewą stronę. wsadzasz łapę w niego i wylewasz na nią swoj kochany klej. gdyby był to lubrykant mógłbyś teraz zgwałcić się analnie. ale nie. otóz.
Odwracasz worek na prawą stronę (klejem do wewnątrz) i nakładasz torbę na usta. możesz też zasłonić nos. jeśli masz zarost to go ogol to kleju nie umyjesz. porzuć też nadzieje że się nie upierdolisz.
kirasz. gdy szelest worka się utysiąckrotni i się wkurwisz to kirasz dalej.
powodzenia.

Moim zdaniem lepiej nie wsadzac nosa do worka, w ten sposob mozna czasem zaczerpnac swiezego powietrza, nie odsuwajac glowy od worka. Chyba bezpieczniej tak jest.

Po co wsadzac nos i usta do worka jak mozna kupic duzy butapren w puszcze metalowej i sie cieszyc jego objetosciom 1 litr zabawa jest przednia az trudno odlepic swoj ujebany ryj od tego cacka ,starcza na 3 osoby bez zadnych problemow .

o tak. powietrze jest przeciez zdrowe dla organizmu, ale jesli ktos jest na tyle głupi żeby wąchać klej to musi się chyba liczyc z możliwością śmierci. lepiej kirać nosem. wtedy worek nie robi tego jebanego szumu.
kirajcie nosem. bez kitu, chuj ze mozna od tego umrzeć
czy ty myślisz że ćpun zdoła uzbierać kasę na duża puszke butixa? nie przeceniaj tych ludzi na litość boską