Siemanko, w piątek ziomek robił uro no i kolowalismy krążki od tego zuomeczka co zwykle, miał jakieś phillip pleiny niebieskie. Około 21 gdy już wlalismy trochę
alko w siebie z ziomkiem wrzucilismy je na ząb, i pierwsze efekty były widoczne po jakichś 20 minutach (co jest dla mnie dziwne) ale był to taki wjazd, jakiego po żadnej substancji nie miałem a próbowałem sporo prócz
mefedronu i
kokainy (fuke jadłem raz w życiu i więcej nie chce). Pierwsze co podbił em z ziomeczkiem do lustra, patrzę a tam kurwa oczy większe niż 5 zł, szczeka wyjebana do przodu jak ten z tej bajki szkarlatna szczena, i napierdalam na prawo i lewo Góra dół bez przerwy do końca bomby. Dziwne szumienie w głowie, piszczenie, tak jak pisałem ruzszanie szczeka na prawo i lewo, delikatne odrealnienie (gadam z kumplem palac faje i nagle boom, nie słyszę co do mnie mówi, skupiam się kompletnie na czymś innym i tak cały czas aż do momentu jak przyjrbalismy wiadro na uspokojenie)

nie powiem bo trochę pomogło, potem szedłem przez miasto i spotkałem 2 kumpli z 2 koleżankami to jak mnie zobaczyli pytali się czy zemdlalem czy co bo cały blady, oczy wyzarte o szczęce nie mówiąc. Nie potrafiłem utrzymać kontaktu wzrokowego face to face, po prostu nie potrafiłem patrzeć komuś w oczy, taka bariera w chuj której nie dało rady przełamać. Czułem się w chuj naspidowany ale nie było tego czegoś co ma w sobie emka, bo po emce po prostu rozkwitam jak kwiatek na wiosnę, mogę zrobić kurwa wszystko, jest po prostu blogostan . Po jakichś 4 godzinach (co w ogóle mnie zdziwiło bo jadłem wcześniej krążki i nigdy tyle czasu nie miałem bomby) włączył się typowy zwal, brak chęci na cokolwiek, nie było bólu głowy ani nic tego typu, suchość w ustach została do następnego dnia do 16. I moje pytanie czy ktoś wie co mogło siedzieć w 4ych dropsach? Mój ziomek miał podobne objawy jak ja tylko trochę mniej bo on wrzucił najpierw pół i potem pół a ja cała naraz. Pomocy!