30 marca 2023IGotHigh909 pisze: Apropo rzucania papierosów. Ktoś ma jakieś patenty jak sobie z nimi poradził? Ale takie, że były klasykiem unikatowym. Czyli nie, rzucam fajki za pomocą wyjebania paczki do śmieci albo przejścia na nicorette, tylko jakieś patenty wymyślone przez Was, o których nikt by nie pomyślał, a się sprawdziły.
2. E-papieros. Większość doznań podobna tj. kop w gardło, nikotyna, ssanie, zaciąganie i trzymanie czegoś w palcach, ale bez smoły, tysięcy rakotwórczych substancji, wiecznego kaszlu, wydzieliny, kapcia w mordzie i tego ohydnego uczucia przepalenia rano czy po imprezie. Przy samodzielnym robieniu liquidów koszt chmurzenia jest wielokrotnie niższy niż papierosów gotowców a nawet skręcanych. Szkodliwość jest przynajmniej o 95% niższa niż przy spalaniu tytoniu. Niektóre aromaty mogą być szkodliwe. Organizm oczyszcza się, wraca smak (po zapaleniu klasycznego papierosa lepiej się czuje jego smak i niekoniecznie jest to przyjemne). Plus też taki, że można sobie bardzo precyzyjnie ustalać stężenie nikotyny w liquidzie i schodzić do niskiego poziomu. Mniej nikotyny = mniej podnoszenia ciśnienia i wszystkich tego efektów. Osobiście nie wiem, czy dałbym radę zejść do zerówek, ale w ciągu roku zejście z czerwonych, najmocniejszych fajek i tytoni do lightów a potem do 3mg liquidu nie było dla mnie problemem.
3. Saszetki nikotynowe, takie coś jak snus, ale beztytoniowe. Mogą pomóc przy rzucaniu, choć niektórzy mogą na stałe na nie przejść. Tu jednak desmoxan (cytyzyna) może być lepszy.
4. Picie ziół różnych o "dymnym" aromacie, tutaj na 1. miejscu yerba mate (jakoś zawsze osłabiała mi chęć na fajkę w przeciwieństwie do kawy i czarnej herbaty), Męczennica i wrotycz też fajnie smakują i przyjemnie odprężają.
5. Codzienne trenowanie siłowe, kardio, bieganie. Zazwyczaj po takim wysiłku nie chce się palić, za to tworzą się endorfiny, więc ośrodek nagrody jest pobudzony.
6. Dowolne łączenie wszystkich tych metod :)
7. Aha i trzeba koniecznie wypalić wszystko, co się ma w domu/do czego ma się dostęp. Żadnych papierosów, resztek tytoni, pojar w popielniczkach i koszach na śmieci. Akcesoria związane ze skręcaniem i paleniem pochować głęboko, żeby nie mieć ich na widoku.
Papieroski były ze mną przez większość życia. Zaczęło sie od podkradania ojczymowi szlugów jak miałem 12 lat i tak popalałem sobie przez okres gimnazjum, w liceum już regularnie. Zbawieniem było kupowanie w kiosku szlugów na sztuki po chyba 60gr:) W każdym razie paliłem do 26 roku życia raczej regularnie na czym cierpiały moje płuca i przede wszystkim portfel.
Prób rzucania miałem wiele, większość oczywiście nieskutecznych. Bliska ideału była metoda A. Carra z książki "prosty sposób na rzucenie palenia". Rzuciłem wtedy na chyba rok z hakiem gdy miałem 18 lat i pewnie by tak zostało gdybym nie dał sie skusić na szluga na przerwie w szkole, cóż młodzieńcza głupota. Zbawieniem okazał się dopiero Desmoxan w połączeniu z faktem, że zacząłem ostro ćwiczyć na siłce. Było mi mega wstyd gdy po wyjściu z pakerni pierwsze co to odpalałem szluga. Powiedziałem sobie, że tak być nie może i zakupiłem paczke wyżej wspomnianego środka raczej bez większych nadziei, ale udało się. Zeżarłem paczke i wszelkie ciśnienie na palenie zeszło by nigdy więcej nie wrócić a było to 1,5 roku temu. Pozdr.
Życzę ci tego z całego serca. Nie pal. Pamiętaj że zabija nas ten 1 papierosek.. następne to tuż formalność i rutyna i powrót.
Nie palcie papierosów… śmierdzą i zabijają
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
ja nie pale juz 4ty tydzien,
organizm mi pozwolił rzucić,
bo chyba stwierdzil ze i tak jestem wjebany w pregabaline to chociaz tyle xd
a chciałem ostatnio kupić wagon john players od talibów to sie okazało, że są droższe niż te spod lady w polskich sklepach, bo jakaś gruba inflacja jest w tamtych rejonach
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.