Czy palenie z bongosa (wodnego) jest mniej wydajne niz np. ze szklanej lufki? Wiadomo bongos moze zmieścić więcej, ale czy w ostatecznym rozrachunku są jakies straty? Pytam gdyz paru znajomych mnie zawsze meczy, ja osobiscie lubie sobie palic z bongosa, a oni wszyscy z lufki, argumentujac to tym ze z lufki na dluzej starcza i mniej sie marnuje. Niecierpie lufek, glownie z tego powodu ze jedna osoba z niej zapali wiecej, druga mniej, a trzecia to juz nic nie ma i pali osad ze scianek.. z bongosa fajnie sie dawkuje i widac naocznie ile dymku jest. Takze co w sumie sie marnuje, jesli w ogole, to ze przez wode przechodzi ?
Jak to w koncu jest? :)
Nic dodać nic ująć, wiadro jest najbardziej wydjną i upierdalającą metodą palenia.
A co do tej lufki to chyba najmniej (dla mnie) wydajna metoda palenia. Bo na przykład żeby sie dobrze zjarać potrzebuje spalić 2-3 lufki. A ilość którą wbijam w te 3 lufki starcza mi na 2 soczyste wiaderka. Więc sprawa jest prosta . Palcie wiadra :)
E. Hemingway
A jeśli chcesz się szybko i dobrze ujebać, to polecam wiadro, jak kolega wyżej. ;]
Lufa ma swoje zalety, można z niej palić w przypałowych miejscach, szybko i praktycznie nie zauważalnie. A bongo na ulicy nie wyciągniesz.
Odbiłem od tematu, ale jak już wyżej pisałem, moim zdaniem wydajność jest podobna. A jeśli już, to z bonga idzie się lepiej upalić.
Czyli jak nalezy palic zeby bylo ok? :)
@Czajnikof "Największym marnotrawstwem, jest nieumiejętność palenia, a nie sposób"
Czyli jak nalezy palic zeby bylo ok? ]
Zaciągać się.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".