Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2692 • Strona 41 z 270
  • 475 / 6 / 0
Wieloletni ćpuni używają jednak igieł bardzo cienkich, od 5 w dół. Do podawania do pachwinowego używa się też od nr 5. Czas wtłaczania raczej nie gra roli, bo i tak mało kto podaję na tzw wytryskówe, no, chyba że ktoś musi zadowolić się ułamkową częścią swojej normalnej dawki. Nawet przez bardzo cienką igłe czas podawania liczy się od kilkunastu sekund do góra jedna, dwie minuty, a i to nie jest spowodowane cienką igłą, tylko potrzebą takiego podawania.
Jak ktoś jest zainteresowany podawaniem tak, aby żyły były jak najdłużej do użytku, to proszę pytać. Starym grzejnikom ta wiedza jest niepotrzebna, a brak nowych ćpunów, dlatego po co mam tracić czas na pisanie instrukcji, jeśli i tak nikomu ta wiedza nie będzie potrzebna. Ja tu sobie będę wchodził co jakiś czas i zobaczę, czy ktoś tu jest zainteresowany.
Uwaga. Ważne! Jest tu trochę kodeinowcow, dlatego ostrzegam. Gdyby kiedyś do ręki wpadła wam kodeina na tyle czysta, że można ją podać do żylnie, to zaczynamy od bardzo małych dawek- już dobrze nie pamiętam, ale przelicznik jest góra dwie tabletki dużej dawki kodeiny, tj chyba 2 x 20 mg równa się 40mg., no najwyżej trzy tabletki po 20mg równa się 60mg., a teraz uwaga- PODAJEMY ZA PIERWSZYM RAZEM nawet KILKA MINUT! Kropla po kropelce! Gdy podacie pierwsze krople i odczekacie chwilę, to sami zobaczycie, dlaczego... Potem następne zastrzyki podaję się coraz szybciej aż do wytryskówy. Na koniec po kilkunastu godzinach, tj po chyba piątym zastrzyku, to podawaje się już nawet aż 5 tabletek kodeiny na błyskawiczny wytrysk. Ale zaczyna się od kilkuminutowego podawania. No i druga uwaga. Po dwóch, trzech dniach przerwy, pierwszą dawkę znowu podajemy przez kilka minut- i to dawkę zmniejszoną do połowy!
  • 475 / 6 / 0
Wieloletni ćpuni używają jednak igieł bardzo cienkich, od 5 w dół. Do podawania do pachwinowego używa się też od nr 5. Czas wtłaczania raczej nie gra roli, bo i tak mało kto podaję na tzw wytryskówe, no, chyba że ktoś musi zadowolić się ułamkową częścią swojej normalnej dawki. Nawet przez bardzo cienką igłe czas podawania liczy się od kilkunastu sekund do góra jedna, dwie minuty, a i to nie jest spowodowane cienką igłą, tylko potrzebą takiego podawania.
Jak ktoś jest zainteresowany podawaniem tak, aby żyły były jak najdłużej do użytku, to proszę pytać. Starym grzejnikom ta wiedza jest niepotrzebna, a brak nowych ćpunów, dlatego po co mam tracić czas na pisanie instrukcji, jeśli i tak nikomu ta wiedza nie będzie potrzebna. Ja tu sobie będę wchodził co jakiś czas i zobaczę, czy ktoś tu jest zainteresowany.
Uwaga. Ważne! Jest tu trochę kodeinowcow, dlatego ostrzegam. Gdyby kiedyś do ręki wpadła wam kodeina na tyle czysta, że można ją podać do żylnie, to zaczynamy od bardzo małych dawek- już dobrze nie pamiętam, ale przelicznik jest góra dwie tabletki dużej dawki kodeiny, tj chyba 2 x 20 mg równa się 40mg., no najwyżej trzy tabletki po 20mg równa się 60mg., a teraz uwaga- PODAJEMY ZA PIERWSZYM RAZEM nawet KILKA MINUT! Kropla po kropelce! Gdy podacie pierwsze krople i odczekacie chwilę, to sami zobaczycie, dlaczego... Potem następne zastrzyki podaję się coraz szybciej aż do wytryskówy. Na koniec po kilkunastu godzinach, tj po chyba piątym zastrzyku, to podawaje się już nawet aż 5 tabletek kodeiny na błyskawiczny wytrysk. Ale zaczyna się od kilkuminutowego podawania. No i druga uwaga. Po dwóch, trzech dniach przerwy, pierwszą dawkę znowu podajemy przez kilka minut- i to dawkę zmniejszoną do połowy!

dubel
  • 475 / 6 / 0
UWAGA. Jeszcze jedno- napisałem: starzy ćpuni używają cienkich igieł, tj mniejszych niż nr 5, bo oni raz, że mają zniszczone żyły i muszą podawać do bardzo cienkich, a po drugie, mają wielką wprawę.
Natomiast do żył głównych, czyli do żył bardzo grubych i bardzo widocznych, to podaję się igłami dużo grubszymi, tj. najlepiej nr6, lub nr 5. Grubszymi igłami łatwiej trafić, oraz tak łatwo igła nie wyskakuje z żyły. Bo lepiej podać sobie zastrzyk jeden raz grubszą igłą, niż 10 razy kluć się cienką igłą, do tego mając kilka krwotoków pod skórnych.
Pamiętaj. Często jeden krwotok podskórny niszczy wszystkie okoliczne żyły NA ZAWSZE. Dlatego gdy nastąpi krwotok podskórny, to przerywamy zabieg i tamujemu krwotok przez silny ucisk w miejscu uklucia, a po chwili zastrzyk staramy się podawać do drugiej ręki. Jeżeli do tej samej ręki, to przynajmniej powyżej krwotoku. Nie ilość zastrzyków, a właśnie krwotoki podskórne najbardziej niszczą wszystkie duże żyły.
Oto cała wiedza na ten temat. Można odpowiednimi lekarstwami poprawić stan swoich żył, jednak tutaj wypowiedzieć musiał by się lekarz.
Praktyczna rada dla osób ze zniszczonymi żyłami. Do zabiegu trzeba przygotować się jak najbardziej starannie. Tj trzeba się ogrzać, np. nawet przez moczenie kończyn w bardzo ciepłej wodzie, albo przynajmniej odczekać w ciepłym pomieszczeniu, lub w ciepłej odzieży, aż zrobi się nam bardzo ciepło. Potem trzeba bardzo powoli i starannie wybrać odpowiednie miejsce na ciele do podania zastrzyku, potem trzeba dokładnie i powoli wybrać sposób wklucia się igłą, tj. w jakim miejscu, w jakim kierunku i pod jakim kątem, oraz jak głęboko- te czynności wbrew pozorom, są bardzo trudne. Trzeba świadomie wybrać ten a nie inny sposób. Następny etap, to wybieramy sposób kontroli trafienia igły do żyły, np przez zostawienie małego pęcherzyka powietrza, albo przez wytworzenie lekkiego podciśnienia, aby krew natychmiast pojawiła się i była zauważona. Dobrze też jest, gdy osoba wkluwająca koncentruje się tylko na trafieniu się do żyły, tzn. patrzy tylko wyłącznie na igłę i żyłę, natomiast druga osoba obserwuje tylko to, kiedy krew pojawi się w igłe? -a wtedy krzyczy JEST! Do cholery, jest! Stół chu.u, mówię że jest! No i co zrobiłeś ciu.u??? Idź do ku..y, dawaj ta igłę i wy...aj! Żeby to..., już kur.a była w kanale a ten głupek wyjechał! Hlip, hlip, co ja mam teraz w tym zrobić?.. O! Jakie skrzepy w pompce.... Wrrrr
Takie oto wesołe zabawy i ciekawe emocje występują przy zażywaniu substancji narkotycznych, często występuje też rzucanie strzykawką o ścianę, lub o podłogę, z wielkimi okrzykami. Są to wyjątkowe wartości dodane przy ćpaniu. Zresztą, takie emocje występują często i nie tylko przy podawaniu, ale wiele by o tym pisać...
  • 2775 / 37 / 0
Fiesta pisze:
Często jeden krwotok podskórny niszczy wszystkie okoliczne żyły NA ZAWSZE.
Fiesta pisze:
Nie ilość zastrzyków, a właśnie krwotoki podskórne najbardziej niszczą wszystkie duże żyły.
A powiedz mi na jakiej zasadzie? Wynaczyniona krew po jakimś czasie się wchłania nie robiąc żadnej szkody. To właśnie częste wkłucia uszkadzają światło naczyń powodując zrosty i zakrzepicę, do tego wkłucia nieprofesjonalnie wykonane i stosowanie wyjątkowo drażniących narkotyków w zbyt małym stężeniu.
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 475 / 6 / 0
Jakby widziałes realia podawania kompotu itp, to byś takich pytań nie zadawał. Tutaj trwa krwotok, a ktoś zakłada znowu pasek na tą samą rękę i w tym samym miejscu mimo rosnącej bani. Gorączkowo szybko próbuje wkluc się gdzieś obok, ale w pośpiechu znowu przebija się żyłę i kolejny krwotok, więc znowu w tym samym miejscu zakładany jest pasek i znowu ucisk pod już dwoma podskórnymi krwotokami. Często już po miesiącu traci się wszystkie większe żyły, a wtedy dopiero zaczyna dbać się o swoje kanały, jednak i tak nie za bardzo. Niby proste recepty, jednak z początku rzadko kto zwraca uwagę na oczywiste sprawykie większe żyły, a wtedy dopiero zaczyna dbać się o swoje kanały, jednak i tak nie za bardzo. Niby proste recepty, jednak z początku rzadko kto zwraca uwagę na oczywiste sprawy.
.
Co jest do cholery. Dodaje prawidłowy tekst, a tu zawsze tekst w połowie się dubluje! Muszę tracić czas na edycję i to czarni kilka razy!
  • 2775 / 37 / 0
Tak jak pisałem, te krwawienia nie mają wpływu na naczynia. Żyły niszczone są częstymi wkłuciami w jedną okolicę, nierzadko tępymi igłami (kompociarze do stępienia potrafią się jedną szprycować) - efekt jest taki jakby się szydełkiem chciał wkłuć. Nie ma się zatem co dziwić. To nie krwotoki tylko brak podstawowych umiejętności i przestrzegania pewnych zasad
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 29 / 2 / 0
Gdyby kiedyś do ręki wpadła wam kodeina na tyle czysta, że można ją podać dożylnie
To jakaś prowokacja?
  • 1199 / 7 / 0
da sie, ale nikt tego nie poleca bo moze skonczyc sie zejsciem ;] juz lepiej IM.

btw. po cienszych iglach zostaja mniejsze blizny co ma znaczenie jesli masz jakis ulubiony kabel a nie chcesz zeby miejsce to wygladalo jakbys kiedys przypalil sie tam papierosem.
Ostatnio zmieniony 23 czerwca 2011 przez prawie_martwy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 723 / 14 / 0
ZmielonyKarzel69 pisze:
Gdyby kiedyś do ręki wpadła wam kodeina na tyle czysta, że można ją podać dożylnie
To jakaś prowokacja?
Właśnie Fiesta. Tak dokładnie opisujesz podanie kody dożylnie ale chyba zapomniałeś o najważniejszym, nie? Że jak ktoś już zdecyduje się na taki numer (sam w sobie wysoce niebezpieczny) to z pół godziny przed iniekcją powinien, musi, zjeść końską dawkę antyhistamin, bo to jedyny możliwy sposób aby choć trochę zapobiec anafilaksji. Jeszcze się ktoś nieobeznany przekręci przez takie tłumaczenie niepełne. Nie bierzcie kody iv.
Bo matka chemia bardzo, bardzo kocha swoje dzieci i nigdy, przenigdy nie pozwoli im umierać samotnie.
  • 523 / 2 / 0
Ja wczoraj podałem kode i.v ^_^ jak kogoś interesuje to przytocze swój post z ogólnego o kodeinie
A ja dzisiaj podałem 450mg kodeiny z antidolu i.v :*) Było very nice, jestem 6 godzin po, żyje i nic mi nie jest więc chyba wszystko ok :*) Nie chciałem i.m żeby mi się jakiś syf nie zrobił, bo nie mam filtrów strzykawkowych. Niby nie wolno podawać i.v. głównie z racji silnej reakcji histaminowej, ale u mnie owa reakcja już praktycznie nie występuje nawet po dużych dawkach, więc postanowiłem spróbować podać to bardzo wolno.
Do ekstrakcji użyłem 25ml wody, wycisnąłem z tego 18ml (reszta oczywiście poszła do ponownej ekstrakcji i do wypicia). Czyli w tych 18ml było około 72% dawki, więc ponad 300mg. Owe 18ml odparowałem do 9, ponownie schłodziłem do temp. bliskiej 0st. aby wytrąciło się jak najwięcej paracetamolu, i ponownie przefiltrowałem. Podawałem to około 2 minuty, może mniej. Podczas podawania żadnych rewelacji, ogólny wyrzut histaminy raczej niewielki, napewno nieporównywalny do tego przy pierwszych razach z kodą :-) Ale pod koniec z pół centaura poszło podskónie i tutaj miejscowa reakcja histaminowa była już całkiem spora, ale przeszło po 20min. jak substancja się wchłonęła.
Ogólnie to wchodzi dużo szybciej niż po. czy pr. (im. nie próbowałem)- bo około 3-5min, i oczywiście działa mocniej :-) Ale raczej w najbliższym czasie powtarzać tego nie będę, to był tylko eksperyment, szkoda żyły niszczyć skoro i tak wejścia nie ma. Aczkolwiek było najs :heart:
ODPOWIEDZ
Posty: 2692 • Strona 41 z 270
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.