Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2822 • Strona 149 z 283
  • 27 / / 0
Dziwnie to zabrzmiało : pulsowanie palców czyli mamy też tętnice w palcach ?:P
A teraz pytanie co się stanie jeśli strzelimy w tętnicę bo mi nic nie było tylko brak działania tego co ładowaliśmy - oczywiście nie mówię tutaj o specjalnym podaniu.
  • 219 / 18 / 0
W zależności od tego co ładujesz - nawet nekroza tkanek. W wypadku tętnicy promieniowej strzał może objawić się tak, jak "wypadnięcie z żyły", tyle że w palcach. Widziałeś jak ktoś wypadł z żyły igłą na strzykawce z czymś, co nazywał "kotem", a co było jawną kpiną nawet w kontekście najpaskudniejszych ketonów?
Napisałeś, że po strzale masz wrażenie, że wkładasz dłoń do wrzątku. Ty nie tylko masz takie wrażenie, Ty drażnisz i parzysz sobie tkanki dłoni. Pozbawiasz się przy okazji rushu, bo wszystko leci przez naczynia włosowate (przy okazji wyżerając Ci nieco komórki w sąsiedztwie tych kapilar).
Oprócz tego jeszcze zagrożenia związane z wysokim ciśnieniem krwi w miejscu podania - skrzepy i te sprawy.

W palcach mamy tętnice. Tętnice są wszędzie, tak samo jak żyły, a w każdym razie każde miejsce w ciele ma pośrednio naczyniami włosowatymi zagwarantowaną wymianę substancji. Istnieją co prawda układy naczyń krwionośnych o odmiennej konfiguracji niż tętnica-tętniczka-żyłka-żyła, ale na potrzeby podania IV można je pominąć. A co do pulsowania, to czasem zdarza się czuć w palcach własny puls. Tylko w razie ewentualnej histerii "o kurwa, mrowią mnie palce po mj, tętno 300 i zawał za kilka sekund" rozsądnie byłoby się upewnić swojego pulsu na jakimś pewnym miejscu. Polecam grzbietową nosa, chyba że doskwiera oczopląs, wtedy szyjną - jak w niej nic nie czuć, to jesteśmy przynajmniej porządnie znieczuleni. ;] Jeśli ktoś jest tak głupi, albo tak wysoko na stimach, że może się skrzywdzić badając puls na szyjnej, to z najłatwiej dostępnych zostaje promieniowa, bardzo dobrze widoczna na zdjęciu kilka postów powyżej.
Uwaga! Użytkownik GerardZLivii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 30 / / 0
Ja miałem taką raz sytuację ( w zeszłą jesień)

Miałem sporo majki, więc raczyłem się nią od pierwszego ćwierkotu ptaszka do ostatnich lotów sowy. Waliłem w przedramię lewej ręki, nie raz bywało tak,że jak ukrywały się moje żyły, to postanawiałem je wytropić, wchodząc do lasu żylnego kolejny i kolejny raz. Summa Summarum ręka zaczęła mi puchnąć, robić się sina i miałem wrażenie ,że jeżeli nie zareaguje to mi odpadnie. Udałem się więc na ostry dyżur do szpitala. Tam spotkałem doktorka , któremu pokazałem rękę(nie widział wkłuć), popatrz na mnie i powiedział : pan wygląda na uzależnionego, co pan ćpał? Powtarzał te pytania kilkakrotnie ale z mizernym skutkiem(przyjmowałem wersję, że spałem na ręce -.- ). Wiecie co mogło się stać?Czyżbym po prostu majkę walnął w okolice mięśnia lub nerwu co spowodowało niejako stan zapalny? A może to przez wodę kranówę ?
  • 381 / 11 / 0
Jak krew zakrzepnie to do wyjebania już to jest?
Anaboliczny dżentelmen.
  • 219 / 18 / 0
Tak, poczytaj o DIC.
Uwaga! Użytkownik GerardZLivii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 571 / 28 / 0
Dużo ciekawego działo się już z moimi rękami po zawodach iv, ostatnio jednak było dość nietypowo. Drugiego lub trzeciego dnia strzelania ketonów, a dodam że jestem w tym kiepski i wielokrotnie nie trafiam w kabel, obie ręce wyglądały jak durszlak. Po którymś z kolei strzale, nagle zdałem sobie sprawę że moje dłonie i przedramiona (tak z 10 cm od nadgarstka aż do dłoni) nagle stały się wyraźnie "chudsze", dłonie zrobiły się drobne i kościste, z wystającymi ścięgnami i stawami, szok bo nigdy nie widziałem swoich rąk w takim stanie. To wyglądało jakby część moich rąk i dłonie należały do jakiejś kurewsko wychudzonej osoby, na pewno nie do mnie. Przy okazji dłonie były blade (nie sine) i chłodne. Bałem się ale jak zwykle to olałem, następnego dnia po kilku godzinach bieda-snu kończyny wróciły do normy, nie było żadnych długotrwałych konsekwencji. Ktoś miał coś podobnego, wie co mogło się stać?
Uwaga! Użytkownik thepass nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 125 / 11 / 0
Nie była to czasem psychoza amfetaminowa?
Nie ważne jak mocno uderzasz,
liczy się jak wiele jesteś w stanie przyjąć.
  • 219 / 18 / 0
Ja miałem coś podobnego, tylko jeszcze ręce stały się jednocześnie pomarańczowe, czerwone, i złoto-czarne. I obrosły w łuski. Strzał był z legalnej wtedy jeszcze tryptaminy. ;-)
Uwaga! Użytkownik GerardZLivii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 35 / 2 / 0
Co robię źle,jeśli od kilku dni po każdej iniekcji majki,w miejscu wkłucia pojawia się takie coś? Wiem,że tragedii nie ma ale wolę dmuchać na zimne.
Przetestowałam w różnych miejscach i za każdym razem jest to samo-obrzęk, zaczerwienienie, lekki upierdliwy ból,schodzi po kilku godzinach.
Pierwszy raz mi sie coś takiego dzieje,używam niezmiennie igieł 0,45×16,nic nie leci pod skórę,wszystko jak najsterylniej, za każdym razem świeży sprzęt.
Może to zwykła reakcja histaminowa?Bo wszystko znika po kilku godzinach,nie mam potem ani siniaków czy krwiaków... co to może być ? :scared:
  • 83 / 8 / 0
@Kraszam - ja po majce/opium/ketonach/amph iv mam identyczne ślady, ale nigdy się nie zagłębiałam w przyczynę; jednakże sądzę, że po wyjściu z żyły trochę substancji wstrzykiwanej sobie zwyczajnie przez dziurkę poigielną ucieka ;)
Są to jedynie moje domysły oczywiście. (ale jeszcze żyję, choć +\- 3 lata takich objawów :D )
Tymczasem.
"Śmierć gatunkowi ludzkiemu, ku chwale delfinów!" JB2
ODPOWIEDZ
Posty: 2822 • Strona 149 z 283
Artykuły
Newsy
[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.