Najprostsze substancje odurzające, m.in. eter dietylowy i podtlenek azotu (N2O).
Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 16 z 17
  • 5774 / 1181 / 43
A brałeś coś innego ?
To się nie wypowiadaj.
Inhalanty są spoko, eter, poppers, sprężone powietrze.
Ale bardziej jako dodatek do miksów.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 3523 / 576 / 1
17 kwietnia 2024london5 pisze:
A brałeś coś innego ?
To się nie wypowiadaj.
Inhalanty są spoko, eter, poppers, sprężone powietrze.
Ale bardziej jako dodatek do miksów.
eter, chloroform, N2O, poppers
To co? Mogę się wypowiadać czy muszę dolozyc nitro, butan, toluen i ksenon?!

Swoje zdanie więc podtrzymuje, lansuj sobie dezodoranty wśród szesnastolatek i ładuj w nie deksa na dokladke
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 16 / / 0
przeniesiono do wątku ogólnego_xxx
Co sądzicie o wprowadzeniu w niektórych sklepach zakazu sprzedaży sprężonego powietrza nieletnim? Wdychanie tego coś daje? Czy to jakaś chwilowa moda na ten specyfik %-D
  • 5774 / 1181 / 43
Działa, sprawdzałem na sobie.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 39 / 5 / 0
Jaki związek w sprężonym "powietrzu" ma odpowiadać za działanie psychoaktywne, bo rozumiem że nie tlen i azot?
  • 52 / / 0
Sprężone powietrze to butan albo propan-butan. W krajach anglosaskich jeszcze inne coś tam koże być nie chce mi się szukać. Co do miksów może i tak. Jak się kupi puche to się weźmie czasem bucha albo ze 2-4 w ciemnym pokoju.
  • 5774 / 1181 / 43
Jednak żadne dezo nie mają podbicia do zwykłego butanu. Wczoraj miałem tą samą fazę co kiedyś, widziałem sam siebie przy zamkniętych oczach.
Do tego ten narastający dźwięk i nagle buuum jakby tsunami pierdolnęło.
W psychiatryku wykirałem kilkanaście różnych dezodorantów. Kradliśmy je czasem z kumplem.
Strasznie mnie to wciągnęło.
Raz pielęgniarka mnie przyłapała, jak leżałem z ręcznikiem na ryju i kirałem bonda.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 2535 / 594 / 0
Podczas mojej najmocniejszej fazy na butanie słyszałem rytmicznie zmieniające swoją częstotliwość wybuchy. To było oobe. Doświadczałem czegoś w rodzaju wielkiego wybuchu.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 5 / 0
Wobec tego dziwię się że jeszcze nie zakazano nazywania tego przez producentów powietrzem. Pomijając ćpunów fufających wszystko jak leci, ktoś może zrobić sobie nieświadomie krzywdę sugerując się nazwą. Sprężone powietrze to z kompresora nie z dezedorantu.
  • 5774 / 1181 / 43
Re:
Nieprzeczytany post autor: london5 »
11 kwietnia 2007djdx pisze:
inhalanty są szkodliwe dla zdrowia i uzależniają fizycznie.

Jednak fazy po nich są bardzo ciekawe. W życiu miałem może z 10 doświadczeń z tymi środkami, pierwszą- około 10 lat temu. W tamtym świecie po zażyciu czujesz się tak jakbyś był blisko rozwiązania jakiejś wielkiej tajemnicy. Nie potrafisz powiedzieć co to jest ale wiesz że jesteś blisko.
Kolo idealnie to opisał.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 16 z 17
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.

[img]
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego

Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.