ODPOWIEDZ
Posty: 1070 • Strona 102 z 107
  • 9 / 1 / 0
Zazwyczaj od 4 do 8 godzin na dobę max z tym, że 8 tylko po sporej dawce kwetiapiny + chlorprotiksenu
  • 0 / / 0
5 godzin w tygodniu, na weekend około 6-7
  • 227 / 76 / 0
Zależy od tego jak spędziłem dzień. Jak cały dzień siedzę na dupie i nic nie robię to od 3-5h, choćzdaża się że w ogóle wtedy nie śpię.
Gdy mam zapierdol w robocie lub po prostu aktywnie spędzam czas 7-10h
Po ciągu na stimach to i dobę potrafię przespać budząc się na szame i fajkę.
Uwaga! Użytkownik MefedronowyKoneser nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 111 / 11 / 0
Ja co ciekawe prawie nigdy nie miałem problemów ze spaniem, nieważne jak byłem zestresowany, a nerwicę mam ogromną. Wyjątkami były sytuacje gdy miałem ataki paniki przed spaniem, albo które mnie wybudzały. Ale teraz jak jestem uzależniony od benzo i wezmę za mało to czuję że sen mi się pieprzy, i wybudzam się albo inne takie. Ogólnie wg mnie pierwszą i najczęstszą przyczyną problemów ze snem jest lęk antycypacyjny, czyli jak ktoś wie że jutro ma robić coś czego nie chce, np stresuje się pracą albo spotkaniem itd. to wtedy cięzko jest zasnąć. Jak ktoś wie że nic go nowego jutro nie czeka to się nie stresuje i łatwiej sypia.
Uwaga! Użytkownik Trep nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 227 / 76 / 0
Ja często nie mogę zasnąć gdy wiem że jutro muszę wstać wcześnie i zaczynam się wkurwiać bo nie mogę spać, a nie mogę spać bo się wkurwiam. BŁĘDNE KOŁO.

Chociaż co raz rzadziej mi się to zdarza bo wiem że jedna nie przespaną noc to nic strasznego.
Uwaga! Użytkownik MefedronowyKoneser nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 49 / 8 / 0
Ile śpicie?

Za mało.
Ale siedząc i pracując w komputerze intensywnie to tak po 5-6 godzin wystarcza.

Tylko jakbym miał żyć zdrowo i poruszać się w ciągu dnia, to te 5 godzin w życiu by nie starczyło.

Pamiętam że na wyjeździe medytacyjnym kiedyś spałem po 8 godzin, ale to z nudów i tego że już naprawdę ciężko było znieść po 11 godzin medytacji dziennie, tak naprawdę to tam 4,5h snu by wystarczyło, tylko co potem robić z tym czasem jak nawet herbaty nie możesz pójść sobie zaparzyć zanim nie zacznie się pora śniadania, więc lepiej było poleniuchować.
  • 16 / 8 / 0
To zależy od dawek i substancji, które zastosuję... Bezsenność to moja zmora od dawna.

Od 6 lat lecę na kuracji mj + benzo + neuroleptyk. Jest wszystko, śpię jak dziecko. Kocham spać, śpię ile wlezie.

Brak któregokolwiek wymaga zwiększenie dawki drugiego, a nadmiar pierwszego pozwala zmniejszyć dawkę trzeciego, itp. takie idem per idem (błędne koło).

A brak wszystkich naraz? Nie ma ćpania, nie ma spania. Dosłownie. Na cold turkey zasypiałem po paru bezsennych nockach na płytką, krótką drzemkę jak już byłem wyjebany w chuj.

Normalnie, na swojej kuracji, śpię, o ile nie mam pracy rano, minimum 10 godzin. Rekord nieprzerwanego snu to chyba 22 godziny. Kocham ujebany zasypiać w ubraniu już wczesnym wieczorem, kocham głęboki sen, kocham sny, zwłaszcza świadome, tak jak kocham je interpretować, nie jeden powiedział mi wiele o mojej podświadomości, czy moich traumach. Zazwyczaj wcześnie zasypiam, wcześnie wstaje, mam to po babci.

I powiem wam, że po tylu latach stymulowania snu różnymi specyfikami, najmocniej i najlepiej na sen działa na mnie, od dziwo, marijuana. I nie ma takiej ilości benzo czy innej chemii, żeby ją zastąpić. Docelowo planuje używać do spania tylko mj, i zmniejszać dawkę benzo, odstawienie neuroleptyków to nie problem, próbowałem (choć czytałem tu o przypadkach ludzi dla których odstawienie neuroleptyków to piekło, no ale niektórzy będą mieć skręt nawet po paracetamolu,).
  • 493 / 102 / 0
Średnio 4h w nocy, przez nerwice budze się od paru lat między 2:00 a 4:00. Dosypiam po pracy ok. godzine ponieważ jestem tak zmęczony że mimo lajtowej pracy jestem zjebany jak pies i po obiedzie padam no i jakoś dzieki tej drzemce funkcjonuje.
  • 111 / 36 / 0
Minimum 8h, od kiedy nie biorę gaba jebaczy, to zasypiam w 5 minut.
Gdy śpię 6h to jestem kompletnie nie do życia.
Uwaga! Użytkownik Wariat99 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4292 / 698 / 2117
7-8 godzin, chociaż po mocniejszych treningach staram się po prostu spać zdrowo - iść szybko i potem się ogarnąć, kiedy chcę.

finalnie między 7 a 9 godzin (w zależności od dnia i tego, co robiłem).
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
ODPOWIEDZ
Posty: 1070 • Strona 102 z 107
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego

Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.