u mnie po 10 miligramach jest porządny chillout, bardzo przyjemna ta hydro jest, ale jak miałbym to na lęki brać czy coś to chyba bym się zjebał :emo: taaaaaakaaaaa zmuła

postanowiłem dodać obserwacje u siebie,
ogolnie na codzien jarałem od czasu początku dopalaczy codzien 0,4 lub 0,5 albo 1g jakis mieszanek przez okrągło 2 lata mieszajac czasem z haszem lub mj, tolerancja mega duza na kannabinole, jwh itp. np jwh81 wogole nic nie robiło mnie a żeby sie ujebać to trzeba było palić ipalić a prędzej bym usnał niż poczuł przyjemność z fazy, nałóg?
jako ze od czasu depenalizacji mam ograniczony dostep do kannabonolów jak i mj( nie mogę ryzykować z nielegalami)
czuję niedosyt, głód także mam ochote coś się odużyć na podobizne mj, znalazłem po byłej ex prawie poł butelki Hydroxyzinum, poczytałem i postanowiłem skosztować.
W południe 20mg, pod wieczór 20mg potem 2 piwa i znów 20mg i jak siedze tak siedze, zasnac nie moge, nie czuje jakiejs fazy bo tego nie bedzie, piwa mi nie podkreca hydro choc powinno troche a jestem słaby do alko.
mysle ze działanie "uspokajające" zależy od wielu czynników, przede wszystkim jakie substancje stosowano wcześniej,
podejżewam że przy stymulantach działanie było by bardziej poprawne, jednak z uwagi na wysoką tolerancje receptorów kannabinowych działanie uspokajające Hydroxyzinum, szyszkek chmielu, melisy czy mieszanek uspokajająco nasennych jest znikome wyczuwalne na granicy placebo
potwierdzam wypowiedz iż tą substancją nie odużysz się, "może" uspokoisz, ciezko pisac skoro nie poczulo sie efektów,
pozdro

Moje retrospekcje:
- podbijała kodeinę, tramadol itp.
- sama w sobie nie działała na mnie nasennie
Co ciekawe, swego czasu (nie wiem jak teraz) na ulotce było napisane, że mechanizm działania hydroksyzyny nie jest do końca znany.

W tej chwili jest już praktycznie w 100% znany. Hydroksyzyna jest odwrotnym agonistą receptora H1 oraz antagonistą receptora 5HT2A, α1 oraz receptora D2. Efekt przeciwlękowy uzyskiwany jest dzięki blokowaniu receptora 5HT2A.

Hydro...KICHA!Nie oplaca sie w ogole! Nawet zasnac sie nie da po tym gownie normalnie (wziete na raz 200mg). Nie dam sobie juz wcisnac tego kitu, o niebo lepszy bedzie browarek niz hydra.

Ja dzisiaj z powodu nagłego podskoku ciśnienia zadzwoniłem po karetkę. W szpitalu zrobili ekg serca i mam jakieś 'bloki' czy coś w tym stylu, ponoć nie jest to duża wada serca. Poza tym nadciśnienie - średnio 150/85, czasami 170/100. Osłuchiwali płuca i ok, badania krwi też w porządku.
Pani doktor mi przepisała na sen i lęki hydroxyzynę, 10mg na noc, ewentualnie rano i wieczorem.
Mam pytanie - czy picie alkoholu do hydroxyzyny jest niebezpieczne / nieprzyjemne ?

Może cię zmulić i skutecznie położyć do łóżka, jak jesteś wrażliwy na leki antyhistaminowe pierwszej generacji. U mnie z kolei zjedzenie połowy listka tych czerwonych tabletek (nie pamiętam dawki, bo to dawno było) na zjeździe ze stymulantów nie powodowało nic poza lekką zamułką, ale spać i tak nie mogłem. Już lepsze efekty przynosiła melatonina na sen, ale to trzeba brać jakiś czas. No ale Ty Fraktal chcesz się leczyć, a nie ćpać, czy mixować z czymś ciekawym. Więc nie wiem, Ja bym brał na noc, rano ewentualnie jak zobaczysz jak na ciebie działa i będziesz miał taką potrzebę.

Ja jednak zostawił bym sobie ten specyfik do kodeiny, całkiem fajnie się z nią komponuje i eliminuje wyrzut histaminy.

No ja chcę to tylko i wyłącznie leczniczo brać - na nerwicę lękową i nasennie, więc miksy z kodą sobie daruje :-P Nie mam nawet receptorów wyrobionych, bo brałem 3 razy w życiu 150tkę kody i nic.

Coś mi się wydaję, że na nerwicę lękową to stanowczo za słaby lek. Jeśli chodzi o coś na sen, to hydroksyzyna jest lekiem, który lekarze niemal zawsze zapisują na pierwszej wizycie. Potem jak powiesz, że nie pomaga, to jakiś zolpidem i na końcu może uda się ogarnąć jakieś benzo.

Ale na lęki to raczej Ci nie pomoże, chyba że jesteś zajebiście podatny na jej działanie, albo zamułka sprawi, że lęki osłabną. Na lęki najlepsze jakieś benzo, najlepiej Bromazepam jeśli rzeczywiście chcesz się leczyć i nie miałeś wcześniej dużej tolerancji ma beznodiazepiny. Brany od czasu do czasu, w sytuacji napadu lęku nie spowoduje, że się wjebiesz. No chyba, że będziesz brał to codziennie.

Edit: a na sen najlepsza mianseryna, albo zolpidem.

Łączenie hydro z alkiem to nietrafiona kombinacja, ja czułem się niedobrze, zamuliło mi całą alkoholową zabawę i serce mi szybciej biło(co teoretycznie może się zdarzyć bez łączenia z alkiem).

Na sen hydroksyzyna jest świetna, jeśli nie działa - zwiększ dawkę.

Na lęki to zależy jakie. Na lęk uogólniony - dobra, na lęk paniczny - prawdopodobnie dobra. Na inne lęki - słaba.