Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Co wolisz - haszysz, czy marihuanę?
marihuana
695
63%
haszysz
404
37%

Liczba głosów: 1099

ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 28 z 126
  • 159 / 42 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pawel84 »
w kwestii tego co jest mocniejsze no to OCZYWISCIE ze haszysz!!!
odrobine logiki - hasz, prawdziwy hasz robi sie z KWIATOW (nie lodyg i lisci) konopii wyciagajac z tamtad zywice, tak ze ze 100 gram ziela otrzymujemy 10, maks 15 gram haszu. i to nie z byle jakich krzaczorow, tylko z odmian do tego przeznaczonych (lowryder odpada :-D ). i wszedzie na swiecie gdzie panuja w miare normalne warunki, a nie WAŁKOKRACJA kazdy dobrze wie ze hasz jest lepszy...i drozszy oczywiscie. ten dylemat jest tak bezsensu jak twierdzenie ze spirytus jest slabszy, albo podobny w mocy do piwa. ALE...
ALE zyjemy w Gamońlandii gdzie "haszysz" robi sie z calych roslin, zarowno meskich jak i zenskich plus patenty typu guma arabska czy nawet kurwa plastelina. nie ma sie co oszukiwac, ze to co sprzedaja dile to towar przemycany zza granicy. takze proponowal bym nie stosowac ostatecznych twierdzen "ziolo lepsze niz hasz" tylko ewentualnie "ziolo lepsze niz ten hasz jaki palilem"

mialem okazje pare razy (3-5) zapalic prawdziwego afgana. prawdziwego w takim sensie ze znajomy mial uprawe afghani #1. nie robli tego komercyjnie. to bylo cos pieknego. faza jest nieco inna, moim zdaniem po prostu lepsza. i o dziwo nie jest tak, jak moglby ktos pomyslec, ze skoro mocniejszy, to taki super skun razy 10 i upierdalacz. wlasnie nie. orzezwiajacy, refleksyjny i maksymalnie psychodeliczny. mniej wkretek typu smiechy, zamula i zawiechy, nawet przemyslenia sa jakies takie inne - nie takie glupkowate i szalone, ale z braku znalezienia lepszego okreslenia - bardziej psychodeliczne, spokojniejsze ale dalsze, szersze. wystepuje chillout fizyczny (po ziole prawie tego nie ma, delikatnie wpadajacy w opiaty na zejsciu) i lekkie haluny. to juz taki wstep w mocniejsze psychodeliki imo. ciezko to wszystko wyjasnic....hm. zrozumie to ten kto juz przybakal w zyciu chociaz raz o wiele za grubo. jak sie zrobimy ziolem do niemozliwosci to da sie wyczuc ze wkraczamy w jakis inny wymiar. ale jest za duze halo i szum, tak ze dalej juz nie dojdziemy. przy haszu jest po prostu czysto.

oczywiscie ze koniec koncow to tez zalezy co dla kogo oznacza "mocniejsze". dla kogos kto chce sie po prostu spruc, spizgac i nawalic to polecam wodke zamiast wina, czy dxm albo klej zamiast czegokolwiek. ale dla kogos kto docenia jakosc fazy to hasz bezapelacyjnie wygra z ziolem

tytulem zakonczenia:
na chlopski rozum: czy ludzkosc, ta banda fazownikow, zadawala by sobie trud zeby tracic 90% smarowidła fazującego zeby zrobic kadzidelko o podobnym albo o zgrozo slabszym dzialaniu? :nuts: tylko zal pozostaje jak przypomne sobie te fazy...
Oh Lordy, trouble so hard
Don't nobody know my troubles but God
  • 119 / 3 / 0
ALE zyjemy w Gamońlandii gdzie "haszysz" robi sie z calych roslin, zarowno meskich jak i zenskich plus patenty typu guma arabska czy nawet kurwa plastelina
Ciekawe skąd te niekopiące hasze w amsterdamskich cofeeshopach... Pewnie z Polski.
nie ma sie co oszukiwac, ze to co sprzedaja dile to towar przemycany zza granicy
Nie wiem skąd jesteś, ale mógłbyś się mocno zdziwić jaką drogę hasz potrafi przebyć.
  • 159 / 42 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pawel84 »
Ciekawe skąd te niekopiące hasze w amsterdamskich cofeeshopach... Pewnie z Polski.
nie jestem w ogole za slepą wiarą w holandię. czytalem na zagranicznym forum jak paru holendrow-growerow sie wypowiadalo, ze wola uprawiac swoje bo lepsze niz z kofiku. z reszta: czy u nas wszystkie wyroby alkoholowe co sprzedaja sa zajebiste?

a co do drugiego - pewnie i czasem sie tak zdarza tylko ze jak juz dociera do nas to musi byc jakis 10x chrzczony, ale szacowalbym na czuja ze jednak wiekszosc tego syfu pochodzi od rodzimych specjalistow. po co wozic drewno do lasu
Oh Lordy, trouble so hard
Don't nobody know my troubles but God
  • 460 / 4 / 0
Okazało się, że teoria odbiega mocno od praktyki :blush: . W cenie zioła pojawił się hasz i to dużo lepszy, niż myślałem. W działaniu tylko nieznacznie odbiega od sprzętu z krainy wiatraków.
Trans-atlan-cycki!

Pilzenzeit, pilzenzeit, pilzenzeit...
  • 101 / / 0
na haszyszu zbytnio się nie znam i nie wiem jak to wygląda w innych zakątkach polski wiec pytanie : ile kosztuje u was 1g haszu i mniej więcej ile w nim jest luf/szkieł/rur objętościowo?
taki koleś u mnie sprzedaje ludziom po jedną lufkę (niby połówa) haszu za 15zl, niby jakiś marokańczyk towar.
skutecznie mnie to odstraszyło, słusznie?
  • 460 / 4 / 0
Słusznie. U mnie hasz był po 30zł za gram. Gramy były ważone.
Trans-atlan-cycki!

Pilzenzeit, pilzenzeit, pilzenzeit...
  • 3854 / 312 / 0
Nieprzeczytany post autor: Procent »
@fly , nigdy nie poddaj się tej opcji którą wymieniłeś. Piętnaście polskich, nowych, zajebistych złotych ? Za taką szczyptę. Oj, a wuja Procek to długo haszu nie palił. Ostatni raz uświadczyłem chyba gdzieś z 3 lata temu. Ale tęsknie do dzisiaj za tą potęgą %-D .
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 31 / / 0
haszyk jak był w mojej okolicy to początkowo 3 nieraz 4 rury po 20zl, a potem diil zobaczył ze towar dobrze schodzi to za 4 rury 30zl, ale teraz od dłuższego czasu nie widziałem haszu
Uwaga! Użytkownik rusałkagrassuje nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 138 / / 0
Nieprzeczytany post autor: HunT »
Ostatni haszyk to miałem, hm, z Bydgoszczy zdaje się. Brałem chyba 5g ładnie wyważonego suszu pełnego topików ^_^ Miało być 6g, ale typ coś że nie ma już i że może zamiast tego w tej samej cenie kulkę haszyku. No ok, typ odchodzi na moment, wymiana, dzięki, trzymaj się i w swoją stronę dajemy. Przyglądam się kulce, a ona bardzo sporych rozmiarów. Nie wiem, chyba mi się nowy w branży trafił że mnie nie upierdolił na nic (ze 3 osoby znam w Bydgoszczy :x).

No i co zacna kuleczka w chuj była :D
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
Pawel84 pisze:
czytalem na zagranicznym forum jak paru holendrow-growerow sie wypowiadalo, ze wola uprawiac swoje bo lepsze niz z kofiku.
Każdy farmer tak Ci powie:)
nie ma to jak ziółko/hasz z własnej uprawy, wiesz czym podlewałeś, widziałeś jak Twoje dziewczynki od małego niepozornego nasionka, poprzez biały kiełek i małą roślinkę wyrośnie czasem nawet to 3 metrów (zależy jaka odmiana).

Palenie zioła z własnej uprawy jest bardzie satysfakcjonujące niż kupione od dila lub w kofiku, mimo, że czasem jest trochę słabsze.
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 28 z 126
Artykuły
Newsy
[img]
Kanada wprowadza przezroczyste opakowania na marihuanę

W marcu 2025 roku Health Canada, czyli kanadyjski odpowiednik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ogłosił nowy pakiet zmian dla producentów konopi. Najważniejsza? Zgoda na przezroczyste okienka w opakowaniach suszu. Od teraz konsument może zobaczyć zioło jeszcze przed zakupem. To pierwsza taka zmiana od czasu legalizacji marihuany w Kanadzie. Ale to nie wszystko.

[img]
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego

Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.

[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.