Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 71 • Strona 8 z 8
  • 5 / 6 / 0
Codzienne branie i kolejne Halunki, tym razem byłem wyspany, sytuacja działa się na zejściu po gramie jakiegoś serotoninowego bk.

Odwracam wzrok od telefonu i widzę że no, trochę mi się kołysa ekran, jak patrzę w jeden punkt to się przyciemnia. Najpierw wpatruje się w regał bo coś tak dziwnie wygląda, w środku na pułce siedział dosyć specyficzny człowiek cień, bo wystawiał głowę w moją stronę jednocześnie siedząc właśnie na tej półce i tak się przyglądał mi z zaciekawieniem hahaha ale ten akurat szybko zniknął.
No to jak już przyjąłem do siebie że mogę zobaczyć coś fajnego, to się rozglądam. A na suficie... demon!! tak!! Właściwie to demonica.
O dziwo nie przestraszyły mnie te Haluny w ogóle, odrazu załączyła się lampka "wooooow to jeszcze Oevy za darmo super" (warto pamiętać że wszystko tylko przy zgaszonym świetle i leciutkim oświetleniu z okna) całkiem ładny, kobieta cień z długą sukienką, bardzo cienkimi rękami, poruszała tylko jedną ręką a drugą miała ledwo widoczną. Co ciekawe nie była jak inni ludkowie cienie właśnie, bo miała taką przerażającą białą twarz.
Obok niej mężczyzna, zwykły mężczyzna cień w sumie, ruszał sobie co jakiś czas nogą, głową i to tyle. Ci dwaj na suficie byli naprawdę wytrwali, bo ile razy bym się nie rozglądnął, nie poszedł do kuchni, nie zapalił świateł dalej tam byli. tóż nad moim łóżkiem. W dodatku to nie takie halucynacje które widzisz kątem oka i szybko znikają, nie, tym dwóm można było się przyglądać i przyglądać ciągle tam stali. Szukałem wokół w pokoju więcej ludków cieni, ale miejsca starczyło tylko dla tych dwóch. No to co, trzeba sprawdzić czy nie ma więcej w domu. Idę do kuchni, tym razem już nie tak pewnie bo nie mam pojęcia co mogę spotkać. Specjalnie nie zapalam światła, rozglądam się... no i chuj diabeł!!!!! cienisty ludek z cienistymi rogami jak u diabła (po 2 na stronę) siedział mi właśnie na lodówce, tak jakby po turecku. Na przywitanie obrócił głowę miał ją na boku. Kilka sekund na niego popatrzalem, i nagle jakiś malutki (wielkości szczura) okrągły cień (po prostu czarne kółko) zbiega z lodówki na podłogę. Aż uciekłem z kuchni do pokoju, heh. Wróciłem i kuchnia już pusta, efekt przyciemniania się gdy patrzałem w jeden punkt oraz ta dwójka na suficie została jeszcze długo. Po tym diable nie miałem już zamiaru wracać do kuchni, ani zwiedzać reszty pomieszczeń. Dodam że mam duże skłonności do halucynacji, bo moja mama ma schizofrenię, i babcia też miała.


Miałem też parę innych halucynacji, na przykład:
- na zejściu jakiegoś beta ketona jadąc tramwajem sporo ludzi zamieniło się w moją rodzinę, bliższą I dalszą. Akurat siedziałem kompletnie z tyłu tramwaju, i tak zacząłem słyszeć znane mi głosy rodziny, patrzę a tam pozmieniane kilka twarzy na rodziców, rodzeństwo, ciocie i mam takie co jeest trafiłem akurat na ich wszystkich?!?! na szczęście wysiadając z tramwaju, jak spojrzałem w okno to już widziałem zwykłych ludzi.

- Dopiero co rozpalałem sobie lufkę z okna, nawet bucha nie zdążyłem wziąć i usłyszałem bardzo głośny i wyraźny krzyk "{Moje imię} pali zioło!!!" trochę tak jakby sąsiad krzyknął, tylko że to nie realne żeby tak głośno i wyraźnie usłyszeć krzyk sąsiada, którego nie było.

- Na zejściu kwasa gdy znajomi rozmawiali przy mnie na kompletnie normalne tematy usłyszałem " {Moje imię} ćpa!!" Tylko że nic takiego nie miało miejsca.

Dwie sytuacje na trzeźwo:
- Idę sobie chodnikiem, jest bardzo ciemno, nagle staje w miejscu. Bo przez pół sekundy widziałem przed sobą słup, więc się zatrzymałem żeby w niego nie walnąć. No super.

- Po chodniku idą sobie trzy panie obok siebie, odwracam wzrok patrzę jednak jedna pani.

Poza tym wszystkim prawie zawsze mam hipnagogi gdy zamknę oczy. Różne smugi fraktale kolorki.
Raz na zejściu po bk przy zamkniętych oczach, widziałem wszędzie oczy. W większości zwykłe ludzkie oczy pojawiające się i bardzo szybko znikające, i jedno ciemne mroczne oko które nie znikało. Ciężko było wtedy zasnąć.

Pewnie mam schizofrenię, ale te halucynacje i omamy dodają nutki ciekawości do życia.

scalono - nv13

Chyba ostro przeciążyłem sobie mózg, bo jakieś 24h od ostatniej dawki widziałem kolejne cienio ludki, tym razem dwa stojące na zasłonie okna u znajomej. Wróciłem do domu i myślałem że już wszystko w porządku, nic bardziej mylnego %-D

34h po ostatniej dawce, jak tylko się ściemniło patrzę na sufit pokoju, dwie postacie dalej tam są. Pani demon z białą twarzą i obok zwykły koleś. Dalej nie zniknęli.
W dodatku te dwie kurwy są takie że ciężko przestać na nie patrzeć, bo co chwilę poruszają kończynami.

Także drodzy Państwo uważajcie z częstym braniem beta ketonów nieznanego pochodzenia (Najlepiej w ogóle ich nie bierzcie) Bo Halunki na zejściu mogą trwać- długo.

Admin proszę o scalenie z postem wyżej
Ostatnio zmieniony 18 marca 2025 przez EmeB182, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 71 • Strona 8 z 8
Newsy
[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.