Taki pierwszy z brzega copywriting na temat
Osobiście nigdy nie byłem na spocie po zmroku, ale konopie spuszczają listki na noc. Przejść się tam w ciągu dnia (najlepiej w słoneczny dzień) - jeśli nie będą sterczeć w stronę słońca, to wtedy coś jest nie tak.
Ta leje tę wodę z pokrzywa zamiast normalniej co 3 dni lub wtedy kiedy mają sucho. Liście nie sterczą do góry ale nie są też całkowicie oklapnięte. Ale pojawiły się kolejne komplikację jutro wrzucę fotke bo coś mi je wpierdala i to nie ślimaki :/
A i zacząłem je trenować oczywiście wybrałem LST.
Jeśli liście nie są opadnięte, to raczej luz.
Proponuję trzymać się jednak tematu i pisać w wątku o tegorocznym outdoorze, lub w chorobach i problemach. Temat tego wątku brzmi "przygotowanie gleby pod roślinkę" : )
Też stosowałem styropian, ale to taki "budżetowy" perlit - nie widzę sensu mieszania jednego z drugim. Perlit jest eko i to jego polecam.
Generalnie można się zdziwić, w jak małym pojemniku można uprawiać wielkie sztuki - problemem jest głównie woda, bo trzeba lać codziennie litrami, żeby utrzymać krzak przy życiu. Nie polecam takiego podejścia, ale da się.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
