lol mordo, idź lać wodę gdzie indziej xD

Testowałem GHB w małych dawkach 200-450mg x 1-2 na dzień przez jakieś 4 dni, najbardziej odczuwałem działanie przez pierwsze 2 dni, mocno podbijało oksytocynę i działanie prospołeczne do tego stopnia że po pojedynczej dawce ok 200mg, działanie prospołeczne i znacznie lepsze samopoczucie, czułem jeszcze następnego dnia na wysokim poziomie, ale nie chodzi tu o tolerancję jeżeli chodzi o efekt słabnący,, zauważyłem że te kilka dni doprowadziło u mnie do jakiejś upregulacji, a mianowicie z każdym dniem czułem się lepiej i bardziej energiczny, jestem już trochę po trzydziestce, od lat nie brałem nic po za suplami, na co dzień ćwiczę, ale jak to z wiekiem już nie mam 20 lat, miałem np. trochę przesuszoną skórę na twarzy, moja ogólna energia na co dzień była trochę mniejsza niż przed 30, metabolizm też troszkę zwolnił, bardziej odczuwałem zimno, słabsze krążenie i szybsze łapanie zmęczenia.

Po tych kilku dniach na GHB muszę was poinformować że znacznie mi się poprawiło, jestem już tydzień - dwa bez GHB mój rytm dobowy się unormował, mam znacznie więcej energii w dzień, jestem żywszy, lepszy nastrój, więcej sił podczas ćwiczeń i więcej chęci na ćwiczenia, moja skóra na twarzy już nie jest przesuszona, jest bardziej miękka i odżywiona (ryj lepiej wygląda w lustrze), metabolizm zauważalnie przyspieszył, zauważalnie mniej wody podskórnej, lepsze krążenie/ukrwienie, co najlepsze wpłynęło też pozytywnie na moje stawy, mój łokieć znacznie mniej "chrupie" (praktycznie przestał) przy zginaniu zwłaszcza pod obciążeniem.,

Teraz jestem pewien głównego mechanizmu który u mnie wystąpił, wygląda to tak:
Brane GHB po przebudzeniu powodowało między innymi, większą aktywację NMDA i Glutaminianu co skutkowało w jakimś stopniu (w lekkim) na odczulaniu receptorów antagonistycznych między innymi GABA, pod koniec dnia wyrzucony glutaminian przez GHB, metabolizował w GABA (w czym pomagała witamina b6 przed snem w dawce 50-100mg + cytrulina/arginina) co dawało mi wyraźnie i odczuwalnie, znacznie mocniejszy sen (naprawdę mocny), co przekładało się na lekkie odczulanie receptorów NMDA i większy wyrzut katecholamin (dopamina, noradrenalina, adrenalina) po przebudzeniu, stąd więcej energii i lepsze samopoczucie w dzień (dzień po przyjęciu GHB), do tego dochodzą jeszcze inne mechanizmy ale opisuje ten główny.

Dla tego taka sama dawka GHB po kilku dniach zaczęła na mnie działać dużo słabiej, niż ta przyjęta pierwszego dnia, dla tego też tak niska dawka (180mg) GHB pierwszego dnia na mnie tak silnie podziałała, ponieważ moja naturalna aktywacja NMDA/Glutaminianu była na niskim poziomie.

Jak sprawdzić czy ma się niską aktywność NMDA?
Wystarczy wziąć bardzo niskie dawki czegoś co działa na GABA, np. ekstrakt z waleriany w najniższej dawce i jeżeli zadziała na nas wyczuwalnie mocniej niż powinno (niż na większość ludzi), jeżeli odczujemy spadek samopoczucia, temperatury ciała, zmniejszy sporo naszą energię, a po zakończeniu działania nagle wszystko wróci do normy albo będziemy się czuli nawet lepiej niż przed przyjęciem, to znaczy że aktywność NMDA/Glutaminianu jest u nas na niskim poziomie.

Można też przetestować za pomocą cytruliny, jeżeli standardowa dawka zalecana przed treningiem powoduje u was zmniejszenie energii/powera na treningu, zmniejsza ciśnienie krwi i musicie zmniejszać dawki czy wręcz musicie zrezygnować z tego suplementu to właśnie wskazuje na niską aktywność.


Wracając do tematu, dla tego też pisałem wcześniej że widziałbym GHB brane nawet raz dziennie w niskiej dawce, tuż po przebudzeniu (a nawet co jakiś czas w kilku dniowych cyklach). W ten sposób następuje "wzmocnienie naturalnego dobowego cyklu organizmu" dzień/noc, NMDA/Glutaminan -> GABA.

Na mnie to zadziałało zadziwiająco dobrze, być może te informacje i moje doświadczenia będą dla kogoś pomocne.

Aha, poczytajcie sobie jeszcze o starzeniu się i nmda, np. wpiszcie sobie w duckduckgo -> starzenie się nmda, ciekawy temat.

Nie mierz wszystkich jedną miarą.

Też jestem podobnego zdania, ale wiadomo że część osób na forum będzie bronić swojego "świętego grala" i zareagują oburzeniem. Możliwe że komuś mogłoby to pomóc , ale ryzyko uzależnienia mając osobę z depresją jest bardzo wysokie. Który to już genialny narkotyk leczący depresje?

To nie leczy depresji tylko maskuje jej objawy, do tego zaburzenie homeostazy pomiędzy gaba a glutamianem i po latach to pewnie kasacja pamięci krótkotrwałej. Mi to też bardziej przypomina trochę kogoś kto za bardzo gloryfikuje ten wynalazek pomijając negatywy, no, ale jak jemu pomaga to czego nie.

Może to i tak wygląda, ale prawda jest taka, że nikt nie próbował tego w takich dawkach i w takim celu o jakim mówi Angry...

@angrybrads1 Nie prawda.
Brałem pregabalinę 75mg i nie zadziałała mocniej, po zakończeniu działania nie wraca nic do normy, więc aktywność jest na średnim/wysokim poziomie.

Cytruline też próbowałem, w wielu różnych dawkach od 3g do 12g. Powoduje zmniejszenie energii, ziewanie i nigdy mi nie podpasował, to niby mam niską aktywność. Dwie wzajemnie wykluczające się hipotezy. Mam wrażenie, że wnioski do tych testów dopisujesz tylko na podstawie własnych odczuć i potem w nie usilnie wierzysz.

Dokładnie. Tak jak wszystkie GABA. Zgadzam się z pozytywnymi odczuciami - a środków typu GHB jest sporo do badań.
Imo jednak temat już dawno został spalony i błędnie w tym tłumaczeniu jest gloryfikowany.
A szkoda no ale po co się oszukiwać.