Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3986 • Strona 395 z 399
  • 389 / 99 / 4
Spróbowałem wreszcie prawdziwego giebla i szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziony. Przerobiłem wcześniej ok 800 ml BDO. Podchodząc do giebla, spodziewałem się (sugerując się komentarzami bardziej doświadczonych użytkowników działu) że euforia będzie bardziej intensywna niż w przypadku BDO i pod tym względem nie spełnił on moich oczekiwań. Redukcja lęku jest wyraźnie wyczuwalna podobnie jak przy BDO. Występuje też lekkie poprawienie nastroju ale euforią bym tego zdecydowanie nie nazwał.

Jeżeli chodzi o inne efekty to GBL wychodzi zdecydowanie na plus w porównaniu z BDO. Niższe dawkowanie i krótszy czas działania są o tyle pożyteczne, że teraz przypadkowe zaśnięcia po zbyt dużej ilości płynu trwają maks godzinę zamiast trzech. Do tego nie pojawiają się mdłości, bóle głowy i ogólne poczucie strucia towarzyszące polewkom BDO. Smak jest bardziej wyczuwalny, ale wcale nie aż tak zły jak się spodziewałem. Już przy rozcieńczeniu 2ml/100ml wody nie stanowi on problemu. Wydaje mi się że z czasem mógłbym go nawet polubić. GBL jest niestety znacznie bardziej destruktywny w zetknięciu z papierem/plastikiem. Wydaje mi się też, że przy gieblu granica między niedosytem a zaśnięciem jest nieco bardziej subtelna niż przy butenediolu.

Pewnie raczej od tej pory będę się trzymał giebla, mimo znacznie wyższej ceny, ze względu na mniejsze ryzyko. Doniesienia o szkodliwości BDO nie są specjalnie liczne ale mimo wszystko chyba wolę nie ryzykować. Pewnie spróbuję przerobić trochę do GHB, ale nie spodziewam się już znaczącej różnicy w profilu działania. Chyba modulatory GABA-B zwyczajnie nie są dla mnie.
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 1866 / 188 / 0
09 lutego 2023branizwavez69 pisze:
Kilka lat bez GBL here. W uszach mi piszczy jak leżę w łóżku.
A co do tego o rozjebanym glutaminianie to prawda. Wcześniej też miałem przerwę jakieś nie całe dwa lata, kilka polewek i znów czułem się jakbym łał z kilka tygodni 24h jak zeszło. Tak więc reasumując jak już doprowadziłeś do kilku skrętów, będziesz bardzo szybko dostawał je z powrotem. 3 dni lania i mam normalnego skręta.
Zrezygnowałem z G całkowicie.
Też najczęściej piszczy jak jestem w łóżku, ale tak obiektywnie oceniając, piszczy cały czas, w każdym momencie kiedy jest cisza a ja nie jestem czymś pochłonięty. Nawet teraz mi piszczy, unlucky. Nadmienię, że trzeźwość jest trzymana, i cały komplet witaminek jest zarzucany codziennie

I piona za rezygnacje z G, jebać ten płyn. Też najpewniej do niego nie wrócę
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
  • 262 / 42 / 0
Jak chcecie zredukować piszczenie w uszach po GABA dragach to polecam stosować Gingko Biloba jakiś czas. Mi się zmniejszył pisk o 90% w 3 miechy dbania o siebie wspomagając się jedynie adaptogenami w tym właśnie ginko.
  • 403 / 64 / 0
Ale ten gjebelz ma zapach... Aż trudno uwierzyć, że to coś nie jest trujące %-D
Intensywny, chemiczny, a jednocześnie bardzo przyjemny. Porównałbym może do jakiegoś kleju, chociaż wciąż nie to. Jest pewne podobieństwo w zapachu do BDO, tylko że BDO ma może 10% tej intensywności. (oczywiście delikatne podobieństwo, nie że tak samo)

Żeby nie było offtop'u to porównam działanie do BDO, którego wypiłem kiedyś 250ml w ciągu miesiąca, BDO zdecydowanie działa bardziej jak alkohol, no i nie ma tej euforii, co ciekawe euforia ta dla mnie jest bardzo naturalna, nie taka sztuczna jak po stimach. Powiedziałbym, że dawka 0,9ml bez tolerki to połączenie jakiegoś bardzo dobrego stima z małą dawką benzo.
  • 403 / 64 / 0
Odkryłem, że w wygazowanej koli GBL ma bardzo zauważalny smak, w normalnej w ogóle go nie czuć, jedynie posmak lekko.
  • 3031 / 520 / 0
Brałem GBL w 2015 roku. To był mój pierwszy narkotyk po marihuanie który zaprowadził mnie w narkotyczną a następnie lekowa przygodę.
Szkoda że to była furtka do dragow ale jeszcze za czasów legala zajebiście wspominam ta substancje.
Ciekawe czy się coś zmieniło w działaniu aktualnych sortów.

Próbować nie będę bo nie chce mi się kołować, do tego pamiętam jak uzależniał i serce lomotalo po ciągach ale zawsze to bylo ostrożnie stosowane np. rano żeby mieć imprezę w głowie zamiast porannego letargu.
A potem wieczorkiem pogłębienie emocji aż do wyciszenia i snu.

Nie chcę myśleć jak przy obecnym rozjechanym gaba by to działało.
Podejrzewam że jak alkohol, bez rekreacji, zwykle zamulenie dlatego porównanie tego do dawnych czasów okazało by się niewymierne.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 4 / / 0
12 lutego 2023Hlaskover pisze:
Spróbowałem wreszcie prawdziwego giebla i szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziony. Przerobiłem wcześniej ok 800 ml BDO. Podchodząc do giebla, spodziewałem się (sugerując się komentarzami bardziej doświadczonych użytkowników działu) że euforia będzie bardziej intensywna niż w przypadku BDO i pod tym względem nie spełnił on moich oczekiwań. Redukcja lęku jest wyraźnie wyczuwalna podobnie jak przy BDO. Występuje też lekkie poprawienie nastroju ale euforią bym tego zdecydowanie nie nazwał.

Jeżeli chodzi o inne efekty to GBL wychodzi zdecydowanie na plus w porównaniu z BDO. Niższe dawkowanie i krótszy czas działania są o tyle pożyteczne, że teraz przypadkowe zaśnięcia po zbyt dużej ilości płynu trwają maks godzinę zamiast trzech. Do tego nie pojawiają się mdłości, bóle głowy i ogólne poczucie strucia towarzyszące polewkom BDO. Smak jest bardziej wyczuwalny, ale wcale nie aż tak zły jak się spodziewałem. Już przy rozcieńczeniu 2ml/100ml wody nie stanowi on problemu. Wydaje mi się że z czasem mógłbym go nawet polubić. GBL jest niestety znacznie bardziej destruktywny w zetknięciu z papierem/plastikiem. Wydaje mi się też, że przy gieblu granica między niedosytem a zaśnięciem jest nieco bardziej subtelna niż przy butenediolu.

Pewnie raczej od tej pory będę się trzymał giebla, mimo znacznie wyższej ceny, ze względu na mniejsze ryzyko. Doniesienia o szkodliwości BDO nie są specjalnie liczne ale mimo wszystko chyba wolę nie ryzykować. Pewnie spróbuję przerobić trochę do GHB, ale nie spodziewam się już znaczącej różnicy w profilu działania. Chyba modulatory GABA-B zwyczajnie nie są dla mnie.
Co do rozcieńczania to polecam się trzymać proporcji 1ml/minimum 100ml wody lub napoju. Czyli w przypadku 2ml rozcieńczaj w minimum 200ml. Układ pokarmowy i wydalniczy będzie Ci na pewno wdzięczny, szczególnie przy częstym użytkowaniu
  • 5 / / 0
czy można jakoś przerobić BDO w postaci rozpuszczalnika na proszek?
Ostatnio zmieniony 16 maja 2023 przez peamaster, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 389 / 99 / 4
Nie wydaje mi się. W przypadku giebla to możliwe, bo w wyniku reakcji z zasadą sodową przerabiamy go do soli GHB, która w temperaturze pokojowej jest krystalicznym ciałem stałym. BDO to alkohol o temperaturze topnienia rzędu kilkunastu stopni i już samo przechowywanie go poniżej tej temperatury stanowi przeszkodę.
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 27 / 4 / 0
24 września 2022Ragzore5 pisze:
Czy ktoś z was się orientuję czy GBL GHB lub BDO ma negatywny wpływ na układ pokarmowy - przełyk, żołądek? W końcu to są rozpuszczalniki
Na pewno ma negatywny wpływ na układ pokarmowy bo jak sam to zaznaczyłeś jest to rozpuszczalnik więc co do tego nie ma wątpliwości.
ODPOWIEDZ
Posty: 3986 • Strona 395 z 399
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy

Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem

[img]
Narkotykowy proceder w centrum przemyśla przerwany przez CBŚP

Funkcjonariusze CBŚP wspierani przez kontrterrorystów rozbili zorganizowaną grupę przestępczą powiązaną z pseudokibicami, która w centrum Przemyśla „w biały dzień” handlowała narkotykami. Zatrzymano dwóch mężczyzn i zabezpieczono narkotyki o wartości 1 mln PLN. Sprawę nadzoruje podkarpacki pion PZ Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.

[img]
Syrop "przyjaciel matek". Dzieci spały jak zabite, niektóre nigdy się nie budziły

Syrop dla dzieci na bazie opium i alkoholu? A może preparaty z kokainą lub heroiną na różne dolegliwości? To produkty, które w minionych wiekach były powszechnie stosowane zarówno w uspakajaniu oraz leczeniu dzieci, jak i dorosłych. Dopiero z czasem okazało się, że preparaty te bardziej szkodziły niż pomagały.