Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 7 z 7
  • 1743 / 25 / 0
Jak masz tak bardzo nerwy, że sporo sobie potrafisz wkręcać to może i ten/ta psychiatra miał rację, bo benzo by Ci szybciutko pomogły, ale podejrzewam, że szybciutko by też Ciebie uzależniły.
Z kolei z antydepresyjnych leków to sam gdybym był lekarzem, to bałbym się podać Ci SSRI, bo ta grupa leków działa tak, że na początku jest jeszcze gorzej dopiero po czasie się rozkręca, ewentualnie jakieś leki starego typu (trójpierścieniowe) np. doksepina, czy mianseryna (ten lek jest dobry na apetyt z kolei, lepiej się śpi mniej myśli nadmiernie i co ważne nieuzależnia).
No jak lekarz chce do jakiegoś instytutu dać, bo leczenie ambulatoryjne wyklucza, to musi coś być na rzeczy, że taką decyzję podjął.
Co najwyżej mogę życzyć zdrowia i zdrowych i oby wesołych świąt ;-)
Non omnis moriar.
  • 29 / / 0
robotnica pisze:
Ej, fajnie, że tak piszecie ; )

Co do ostatniego posta - noo, ja prosiłam psychiatrę - a on do mnie - nie będę Ci nic przepisywać do domu, że ona musi mnie widzieć. A normalnie wczoraj błagałam ją - bałam się jazdy w nocy samochodem. A zawsze lubiłam...

Ale tak, myślę, że benzo to dobra idea dla mnie. W szpitalu będą mi dawać. Tzn. wg tej psychiatry to ona chce mnie dać do jakiegoś instytutu na 0,5 roku... W sensie, że duże miasto, profesorowie, nowoczesne leczenie... - no nie wiem, zachwalała to, a moja mama też w sumie podłapala to. Ja nadal się boję, ale mam nadzieję, że w szpitalu się uspokoję...

Dzisiaj myślałam, że już jest dobrze, przed chwilą spojrzałam przez okno i się przestraszyłam... po prostu...
Idź do tego lekarza, znajdź dobrego 'lekarza' i oddaj się na leczenie. Wiadomo, że nie przepiszą Ci benzo do domu byś brała we własnym zakresie bez kontroli lekarza. Mam nadzieje, że to Ci jakoś pomoże, niestety polska w sprawie leczenia jest bardzo chujowym krajem i ciężko jest, no cóż. Najważniejsza rzecz w tym wszystkim to być dobrej myśli i starać się myśleć pozytywnie, wszystko się ułoży ;)
  • 143 / 3 / 0
Hej, udało mi się. Jestem dość zdrowa. Teraz już wiem, że u mnie to problem złożony psych i fiz. Chodzę dalej po lekarzach, ale i ważę więcej, no.
"Słowo trauma z greki oznacza ranę, a wie pan jak jest sen po niemiecku? Traum. Rany rodzą potwory"

http://blackoleander.blogspot.com/
  • 253 / 40 / 0
Dodam coś od siebie.
Jakiś rok temu, też zauważyłem, że brakuje mi parę kilo do odpowiedniej wagi. Zacząłem przywozić sobie od mojej babki z wiochy taki wiejski smalec, z kiełbaską i boczkiem, do tego co tydzień kratę jajek, 30 sztuk i jakieś mięso. Tym się żywiłem. Na chwilę obecną wagę mam zajebistą, nie potrzebuję ani mniej ani więcej ;-)
Zatem odżywianie to raz. A dwa, może nawet ważniejsze, to nastawienie psychiczne. Staraj się nie schizować, nie stresować, nie wkurwiać. Jak tak miałem, to za chuj nie mogłem przytyć.
Podsumowując, UNIKAJ TŁUSZCZÓW ROŚLINNYCH, jak olej i margaryna, to ważne. Jedz tłuszcze zwierzęce, masło i smalec. Do tego jajka, mają naprawdę dużo potrzebnych składników, jakieś mięso, kartofle. Oczywiście wszystko rozważnie. No i psychika, wyczilałtuj się, wyluzuj, generalnie - miej wyjebane %-D
I na miłość boską, odpieprz się od tego psychiatryka i leków ciężkiego kalibru, w ten sposób to sobie możesz jeszcze bardziej rozpieprzyć psychę, znam takich ludzi. Piszesz, że już w miarę ok, więc nie zjeb tego i powodzenia ;-)
  • 720 / 12 / 0
Dobre odżywianie, dużo warzyw do każdego posiłku. Obowiązkowo weglodowany o niskim IG (Indeks Glikemiczny), + zdrowe zrodło bialka np jaja, miesko, ryby itp. Mozesz raz w tygodniu sporzywac kiepskie jedzonko np. McDonald itp.(to akurat juz takie lekkie skróty, ale mysle ze jednak dadzą one wiecej zdrowia niz szkód w twoim aktualnym stanie, po przytyciu kilku kilogramów, czy tam ilu sobie zapragniesz, rzuc to i jedz już dalej zdrowo) Do tego SPORT!!! - konecznie poniewaz usprawnia on nasz metabolizm, i pobudza organizm do wytwarzania roznorakich hormonów i enzymów potrzebnych do utrzymania zdrowia (np hormonu wzrostu :) ) . Jak zaczniesz cwiczyc regularnie (to jest wazne) to na 100% przytyjesz. Oczywiscie nie mam tu na mysli katowania siebie, tylko odpowiedniego stylu zycia. JESTEM PEWIEN, ŻE TĄ WALKE WYGRASZ. :)



Życzę powrotu do zdrowia ślicznotko:*
  • 190 / 6 / 0
Kociak pisze:
Podsumowując, UNIKAJ TŁUSZCZÓW ROŚLINNYCH, jak olej i margaryna, to ważne. Jedz tłuszcze zwierzęce, masło i smalec.
Stary, gówno wiesz i dajesz chujową radę, masz jakieś źródło tych swoich rewelacji czy tak-o Ci się wydawalo ze wiesz i napisałeś?

Od siebie mogę tylko powiedzieć, że sama miałam lichą wagę, ale po zmianie diety na zdrową, wykluczeniu tłuszczy i białek zwierzęcych doszła do wagi w normie.


Tu jest trochę ciekawej wiedzy, poczytaj sobie Robotnica, bo to ogólnodostępne dane, skompilowane i podane w fajnej formie.
http://pepsieliot.wordpress.com/2014/02 ... ie-mijaja/ blog zawierający tematykę prozdrowotną, post między innymi o IBS.
http://pepsieliot.wordpress.com/2014/02 ... uleczalna/ też o IBS
http://pepsieliot.wordpress.com/2014/03 ... anatyzmem/ takie ogólne o żywieniu.

Jeszcze jak chcesz sobie pokminić co ludziom służy, to tu jest taka super strona, kompilacje danych z badań naukowych: http://nutritionfacts.org/ (po angielsku niestety)

https://www.youtube.com/user/Freelea - kanał na YT, fajna młoda babka opowiada o tym, co zdrowe.

Ogólnie wiesz Twoje ciało wyszło poza stan równowagi. Jak ciało i psychika są poza równowagą, to trudno mieć dobre zdrowie, to oczywiste. Przytyjesz (tzn dojdziesz do optymalnej dla siebie wagi) żywiąc się zdrowo, po prostu wrócisz do równowagi. Wybieraj jedzenie które łatwo i szybko się trawi. Unikaj kombinacji typu mieso+ziemniaki, mieso+makaron, bo to się źle i długo trawi. Jeśli jesz surowe owoce to ZAWSZE przed posiłkiem (godzinę lub pól, nie tuż przed) a nie na deser. Warto frutariańskie śniadania. Warto dobrze gryźć i długo żuć, to odciaża przewód pokarmowy.

Sama nie jem mięsa bo miałam od niego tragiczne bóle brzucha, szczęśliwie od kilkunastu lat nie mam tego problemu.

Bo wiesz, z tego co piszesz wynika że chcesz przytyć i że Ci jest ciężko. Pamiętaj, rzecz w tym że chcesz być zdrowa i czuć się dobrze ;) nie pokrywa się to z wpieprzaniem syfu i czekaniem aż się poodkłada w ciele, bo to zupełnie nie tak ma być...
  • 720 / 12 / 0
No kociak po chuju rady daje - ale mysle ze mu chodzilo o to zeby unikac tluszczow roslinnych na rzecz zwierzęcych - bo tak sie szybciej przytyje, tu jest troche racji ale generalnie takie cos jest niezdrowe. Na krótką mete mozna pojechać wtedy waga faktycznie wzrosnie. Ale zadajmy sobie pytanie - przytyc kosztem zdrowia?

pozdro
  • 253 / 40 / 0
Stary, gówno wiesz i dajesz chujową radę, masz jakieś źródło tych swoich rewelacji czy tak-o Ci się wydawalo ze wiesz i napisałeś?
Napisałem tak z własnego doświadczenia. Po roślinnych mnie mdliło i miałem jakieś chujowe zgagi, brak energii, takie specyficzne zmulenie. Poza tym, gdzieś, chyba na Hajpie był artykuł, że roślinne tłuszcze podczas ogrzewania zmieniają konfigurację, przez co mają wpływ na powstawanie alergii. Margaryna i olej już podczas produkcji są poddawane wysokim temperaturom, więc nawet jeśli ich się nie podsmaży, to gówno to da. Są jeszcze oliwy tłoczone na zimno, np. do sałatek, ale są drogie. Ja nie wpierdalam roślinnych od prawie dwóch lat i poprawę widzę znaczną. No i wiesz, nie będę Cię przekonywać na siłę, u mnie się to sprawdziło, więc dla mnie jest to dobre.
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 7 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
28-letnia lekarka zatrzymana. Wystawiała recepty na fentanyl pacjentom, których nie badała

Zatrzymano młodą lekarkę, która miała bez problemu wystawiać recepty między innymi na fentanyl, i to pacjentom, których nawet nie badała. Od 7 listopada niektórych środków nie można już sobie załatwić w receptomacie.

[img]
Donald Tusk w ciągu 30 dni musi wypowiedzieć się na temat dekryminalizacji i posiadania

Dziś Komisja do Spraw Petycji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzyła projekt dekryminalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Debata dotyczyła złagodzenia przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i była odpowiedzią na petycje obywatelskie oraz rosnące społeczne poparcie dla liberalizacji prawa w tej kwestii.

[img]
Palił marihuanę w sklepie i wyjadał smakołyki. Ekspedientka zamknęła 38-latka i wezwała policję

Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali 38-latka, który w sklepie jak gdyby nigdy nic, jadł zabrane z półek produkty spożywcze. Część z nich spakował również do plecaka, nie zważając na obsługę sklepu. Miarka się przebrała, kiedy zapalił lufkę z marihuaną. Wtedy ekspedientka zamknęła go w sklepie i powiadomiła policjantów. Dodatkowo w jego kieszeni mundurowi znaleźli narkotyki. Teraz odpowie za swoje sklepowe poczynania i posiadanie narkotyków.