Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 18 • Strona 1 z 2
  • 63 / 9 / 0
Nie wiem, czy mieliście okazje próbować różnicy między owymi. Niemiecki (np. Merck) deklaruje >99% czystości, z butelką przychodzi papier mówiący, że np. jest 99,7%. GBL jest cudowny. Chiński jest deklarowany 99.99% jednak zawsze jest bez porównania gorszy od niemieckiego. Tak jakby to były 2 różne substancje. Myśle, że nie chodzi nawet o czystość ale to tak jakby 4MMC i 3MMC - podobne ale bez porównania. Czy ktoś może mi wytłumaczyć czemu tak jest?
  • 110 / 1 / 0
Nie jest to regułą, można trafić na dobry chiński GBL jak np [cut]. trafił, ale ciężko generalnie.
Myśle, że np. chiński GBL który ma przypuśćmy 97% działa normalnie tyle, że obok niego działają też zawarte w nim syfy np. THF, czy inne nieznane substancje które pogarszają czystość działania samego G wg. mnie to jest głównym powodem.
Chińczyki lecą po kosztach i dlatego ich GBL może być nieco gorszy, chociaż jak napisałem już nie jest to regułą.
PS. Ciekawostka: Kupując 1000L GBL z chin cena za litr to 15zł...- za 100ml 1zł 50gr
Do tego oczywiście dojdą opłaty typu cło vat(wiec cena końcowa to może 25zł/L) no i trzeba mieć własną działalność, deklaracje bardzo ciężko to zmotać, zwykły user nie da rady tego zmotać, co nie zmienia faktu jak jesteśmy ojebywani przez sprzedawców.
Pewnie większość zaskoczona, ale nie ma co ukrywać.
  • 121 / / 0
Co jak co, ale to dobry biznes z tym GBL. Tez sam liczylem zyski z tego i wychodzilo lepiej niz jakikolwiek inny z moich pomyslow :) No, ale zawsze jest ryzyko, ze ktos sie zatruje i narobi brudow - chociaz nie tylko, bo problemow jest znacznie wiecej przy sprzedazy. Sam moglbym teraz kupic hektolitr, bo mam na srodki, ale nie mam tych calych deklaracji zmontowanych.
  • 110 / 1 / 0
Deklaracje to chyba najmniejszy problem w tym wszystkim...
Dokładnie, biznes dobry z tym, że ryzyko jest za duże. Ciężko sprowadzić, przesyłka morska to koszmar, ciężko to przechodzi odprawę celną, może Ci się trafić chujowy sort, chińczyk może cie wychujać... bardzo ciężko w generalnie dla nieobeznanych.
A jak cie złapią, że handlujesz tym to mimo że za handel nielegalną substancją nie dostaniesz, ale mogą ci dziesięć innych zarzutów postawić. To to samo co ostatnio jednego ze sprzedawców RC złapali...
  • 827 / 33 / 0
Piję teraz chiński od sprzedawcy na topie i jest bardzo dobry, mercka piłem rok temu i nie widzę większej różnicy. Tylko odstawka mnie zaskoczyła bo nieraz po przerobieniu 2x większej ilości takiego wpierdolu nie dostałem.
Uwaga! Użytkownik PURE GBL jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 118 / / 0
Chiński jest 99.5. CF raczej miały ten sort. Ogólnie ciężko jest, paczki b. często zatrzymują na granicy, do wyjaśnienia. Raz dwa litry przejdą, raz litra nie odzykasz.
  • 827 / 33 / 0
Chiński jest 99.5. CF raczej miały ten sort. Ogólnie ciężko jest, paczki b. często zatrzymują na granicy, do wyjaśnienia. Raz dwa litry przejdą, raz litra nie odzykasz.
buhaha zamilcz dzieciaku jak nie wiesz co piszesz %-D Rozumiem za kazdy chinski sort ma 99.5% a ty to sprawdziles chromatografem, ale zal.
Uwaga! Użytkownik PURE GBL jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 63 / 9 / 0
Hmm nie chwaląc się przez moje ręce przeszło kilkaset litrów GBLa, kilkudziesięcioma sam czyściłem felgi więc mam dobre porównanie. Brałem od BASFa, Mercka i kilku labów w chinach (dokładniej od pośredników z UE). Dla mnie BASF i Merck to zupełnie inna klasa, coś jakby inna substancja. Miałem obok siebie chinola i Mercka i różnica była gigantyczna (np. po przedawkowaniu lekkim chinola nie mogłem dobrze utrzymać równowagi i źle się czułem ogólnie a po nadmiarze Mercka po prostu byłem śpiący). Inną sprawą jest, że jeśli chodzi o chiny to są 3 rodzaje GBLa, w zależności od jego stopnia deklarowanej czystości (oczywiście im mniejsza tym tańszy). Tzw. grade (pharmaceutical, detergent i jeszcze jeden). Tym najlepszym z powodzeniem można czyścić felgi długo i nic się nie stanie. Po 2 tyg czyszczenia tym najgorszym musiałem się nawdychać oparów bo wymiotowałem krwią... Zapach ten sam, wygląd też - nie poznasz. Ciekawe ilu vendorów sprzedaje gównianego GBLa pisząc, że to BASF :)

Po prawdziwym dobrym GBLu została mi tylko taka pamiątka:
http://i.imgur.com/s1jrE2U.jpg
  • 3898 / 238 / 13
Chinczycy słyną z kiepskiej jakości odczynników - gdzieś na forach zagranicznych był temat jakoby ktoś przeprowadził analizę składu produktu, który miał być 99% trenbolonem - wyszło niewiele ponad 50%, mało tego, domieszki nie były obojętne fizjologicznie (domieszkami były inne pochodne androstenu).

W przypadku innych odczynników może być podobnie, a deklaracje stężeń są poprostu równie puste co frazesy z reklam proszków do prania.

Certyfikaty jakości takich firm jak across, sigma-aldrich czy merck (czy innych, renomowanych firm) są chyba jedynymi deklaracjami, w które można wierzyć w tej branży.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 55 / / 0
Potwierdzam, jakość chińskiego giebla nie ma się nijak do niemieckiego. A moment odstawienia jest w cholere gorszy. Nigdy nie miałam problemów z odstawką z wyjątkiem snu. Teraz to był koszmar.
Jestem na gieblu.
ODPOWIEDZ
Posty: 18 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.