Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Jako młody szczyl z depresją, fobią społeczną szukałem używki która pozwoli mi normalnie wyjść do sklepu bez zbędnego myślenia czy coś mi się może tam stać chciałem też po prostu ten jeden jedyny raz porozmawiać z dziewczyną bez zbędnego stresu, pocenia się rąk czy jąkania się. Na pierwszy rzut poszedł alkohol, było fajnie, ale nie stać mnie na to, zresztą mam zakotwiczone w głowie że alkoholik = menel, przecież nie zostane menelem (do takiego podejścia się teraz nie przyznaje)
Przeszukując fora internetowe znalazłem substancje o mile brzmiącej nazwie GBL, znalazłem pare artykułów o toksyczności, szczurom żyło się świetnie z pomocą GBL dodatkowo ludzie piszący o ciągach paro letnich którym to nie wpłynęło w żaden sposób na zdrowie.
Myślę spróbuję, zamówiłem pierwszą butle 250ml, pierwsza polewka, świat staje się piękniejszy, wszystko jest takie ciekawe, każda czynność wciąga, ludzie wreszcie zaczynają mnie dostrzegać, dziewczyny chętnie rozmawiają, są o niebo piękniejsze niż na trzeźwo.
Butla niestety się skończyła, pozostał smutek, znowu stałem się szarym nic nie znaczącym człowiekiem, nie, dłużej tak nie będzie, zamawiam 1L.
To nie było to samo a raczej dążenie do tej magii z pierwszych razy, wypiłem 500ml w jakieś 3 tygodnie, pomyślałem czas na przerwę, poleje później niż zwykle żeby skosztować trzeźwości, mija 4h od polewki, puls zaczyna rosnąć, najpierw 100 uderzeń, nie przejmuje się tym, przecież to tyle co przy zwykłym truchcie, zaraz minie, nagle bum, ktoś dodał gazu, serce wskakuje na jakieś 180 uderzeń na minute, dosłownie chce wyskoczyć z klatki, lece przestraszony do łazienki, jestem blady, cały się trzęsę, co robić
Biegnę do pokoju, szukam butli z GBL, jest, teraz strzykawka, nie ma czasu na zabawę ze szklanką biorę łyk soku, wkładam do ust strzykawkę i polewam 5ml, serce nie ma zamiaru zwalniać, decyzja, kolejne 3ml
Więc już 8ml ląduje w moim żołądku, siadam na łóżku, próbuje złapać oddech, sprawia mi to straszną trudność, nie chce zasypiać, walczę sam ze sobą, mija 1h, działanie GBL powoli się osłabia, oddech wraca do normy, jest godz 1:00
Zasypiam, jednak o 2:00 budzi mnie to demoniczne bicie serca, nie mam pojęcia co mam robić, przecież cały czas jestem pod wpływem, dlaczego to nie mija, wlewam w siebie 5ml, serce nie ma zamiaru zwolnić, dolewam kolejne 2ml
Tym razem pojawiają się dziwne efekty nie mogę normalnie myśleć, moje myśli uciekają w dowolnym kierunku a ja nie jestem w stanie nic zrobić, totalne zombie, moje przerażenie wzrasta, serce chce wyskoczyć z klatki w dodatku ja nawet nie wiem jak wstać z łóżka, gdzie szukać pomocy, po prostu nie umiem myśleć, po chwili się ogarnąłem, podszedłem do komputera, spędziłem tam resztę nocy mając nadzieję na to że rano nie sięgnę po tą substancje mając taką odraze.
Niestety, GBL już mnie ma, nie wypuści, po 4h od wzięcia dawki dostaje tachykardii, leże w łóżku powoli schodząc z dawek, czując zajebista nienawiść do tej substancji (tak wiem że kazda brana w ciągu niszczy nawet bardziej :-D )
Pisze to tylko ku przestrodze, widzę że paru użytkowników myśli że na GBL można jechać całe życie, niestety i was też to spotka
Nie liczę nawet na to że ktoś przeczyta taką ścianę tekstu...
Mieliście podobne sytuacje? Jak wyglądały wasze pierwsze ciągi? Dlaczego zaczęliście brać?
Ja swoja przygodę z GBL zacząłem kilka miesięcy temu. Również szukałem jakiegoś środka na złagodzenie fobii społecznej i dodanie pewności siebie. Zamówiłem 100ml i polałem pare razy, lecz stwierdziłem, nie daje mi to godnych uwagi efektów i odstawiłem buteleczke na kilka tygodni. Po jakimś czasie z ciekawosci postanowiłem dać tej substancji druga szanse i ku mojemu zdziwieniu w końcu zaczęła działac tak jak powinna. Od tamtego czasu poszło może z 60ml. Polewam 2-3 dni z rzedu raz lub 2 razy dziennie, po czym robie kilka dni przerwy. Nie ciągnie mnie do picia non stop i mysle że GBL używany z głową i umiarem jest zajebistą używką nie powodującą większych skutków ubocznych.
Ale do tygodnia będę miał w łapkach nową butlę! :diabolic:
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
Ten wątek to przy okazji dobra lektura dla tych wszystkich przenajmądrzejszych którzy tak ochoczo doradzają przerywanie ciągu cold turkey.
agsfd pisze:Mała cena dobre... Z powodu intensywnych objawów odstawiennych ludzie już żegnali się z tym światem a ten pisze że to niewielka cena za fazę...
Ten wątek to przy okazji dobra lektura dla tych wszystkich przenajmądrzejszych którzy tak ochoczo doradzają przerywanie ciągu cold turkey.
Eeee tam odstawienie Goebbelsa nie jest jakieś trudne, przynajmniej w moim przypadku. Wypicie 1,5litra w przeciągu jakiś 2miesięcy dało mi przy odstawieniu lekko w kość (bóle mięśni, bezsenność itp.) ale z odpowiednim podejściem i substancjami niwelującymi efekty odstawienne, to nic strasznego.
@peszel nie rozumiem tylko dlaczego polewałeś tak astronomiczne dawki, skoro dostałeś doznałeś tak nieprzyjemnych objawów. Myślałeś, że kolejne dawki GBLa cię z tego wyleczą? Przypominam, że jeszcze kilka lat temu krążył mit, że LD50 dla człowieka to spożycie bez tolerancji 10ml w ciągu doby. Jednak ćpuny z hyperreala obaliły ten mit. Następnym razem, jeśli już zdecydujesz się na kolejną "przygodę" to proponuję większą ostrożność. Lepiej przeczekać negatywne efekty, które nie trwają długo, ewentualnie zniwelować je jakimiś innymi lekami niż lać oporowo gamma-butyrolakton, co nie jest rozsądne.
Ps. surveilled też pewnie w przeciągu tygodnia będę miał butlę 500ml
Dzielnicowy pisze: Lepiej przeczekać negatywne efekty, które nie trwają długo, ewentualnie zniwelować je jakimiś innymi lekami niż lać oporowo gamma-butyrolakton, co nie jest rozsądne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/petru.jpg)
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły
Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.