Mam trochę doświadczenia w używaniu analogów GABA,to i się podzielę.Piszę celowo analogów,gdyż czysty kwas GABA/zsyntetyzowany bodaj jeszcze w XIX w. a znaczenie odkryto w latach 50-tych/ma jedną wadę-nie przekracza bariery krew-mózg,czyniąc z tego aminokwasu rzecz bezużyteczną do zastosowań medycznych.Jedynie Ruscy podają GABA dożylnie ale czy jest z tego powodu jakieś zahamowanie CUN-nie wiem.
Zaczęto próby obchodzenia tejże bariery,tworząc substancje podobne do GABA,przedostające się per oral-do krwi i CUN.Najbardziej znaczącym przedstawicielem tej grupy jest gabapentyna/np.Neurontin/.Okrzyknięta przez firmę Pfizer-lekiem na wszystko:padaczkę,bezsenność,zaburzenia lękowe,depresję etc.Firmę skarcił FED za nierzetelne badania i ukarał prawie 500 mln.$ kary,dopuszczając jedynie jako lek pomocniczy do leczenia padaczki lekoopornej.Tak nawiasem mówiąc tylko w takich przypadkach jest refundowana w Polsce.
Lek pojawił się w Polsce,trzeba było go wypróbować.Na mnie działał następująco:
1.działanie przeciwlękowe-żadne,
2.działanie nasenne-w dawkach powyżej 900 mg.z bardzo szybką tolerancją,
3.działanie przeciw depresyjne-żadne.
Ochrona patentowa wygasała więc Pfizer "zagęścił" gabapentynę 6-cio krotnie,nieco zmienił skład chemiczny i z nazwą pregabalina wypuścił na rynek.Amerykański FED nie zmienił zastosowań pregabaliny/Lyrica/ ale już w Europie/jak on to zrobił?/lek znalazł zastosowanie w leczeniu zaburzeń lękowych-uogólnionych.
Lecząc się na takowe schorzenie,nabywam z przerwami Lyricę od +- 2 lat mając następujące wrażenia:
1.działanie przeciwlękowe-znaczne,z bardzo szybką tolerancją.Po ok.3 m-cy ciągłego używania w dawce 450 mg.-spada do zera,
2.działanie nasenne -zerowe,
3.działanie przeciwdepresyjne-zerowe.
4.potencjał uzależniający-dość znaczny/+- 0,33 potencjału alprazolamu/.
Lek niewart swojej ceny.
Inną sprawą,że rynek leków przeciwlękowych/nieuzależniających/nas nie rozpieszcza.
PZDR
alkohol, jako jedna z substancji, która podwyższa ilość tego kwasu, działa na mnie (bez tolerancji) przeciwlękowo, stabilizująco, polepsza mi zdolności umysłowe (paradoksalnie) oraz staje się pewniejszy siebie.
Oczywiście słyszałem, że przerwanie długotrwałego,regularnego podwyższania GABA powoduje odwrotne skutki, co do działania GABA, głównie nasilenie lęków. ;)
Proszę o podniesienie/wznowienie tematu.
Powiem tak - leczę się trzy lata i wniosek jest taki, że podstawą jeśli chodzi o leczenie depresji jest antydepresant. Brałem (tzn. i biorę nadal - jako wsparcie dla antydepresanta) lamotryginę, która też jest takim przeciwdepresyjnym antykonwulsantem. I co? I solo chuja daje. Brałem "wspaniałe, przeciwdepresyjne" neuroleptyki - Ketrel, Solian, Abilify (410 zł/op. - to jest biznes!! - na szczęście ja miałem po refundacji). Zero jakiegokolwiek działania - z placebo bym więcej wyciągnął
Poza tym - jako konkluzja - wspólny mianownik oddziałowujących na GABA alkoholu oraz pregabaliny: najpierw jest zajebiście, a im dalej tym gorzej; od pewnego miejsca nawet gorzej niż w punkcie wyjścia. No i pieniędzy fhooy wydanych. Także odpuść sobie i jedno i drugie i w ogóle to całe GABA.
Nie zgodzę się co do Ketrelu i Solianu, który to na pojedyncze jednostki jednak działa, oczywiście gdy potrzebują oni czegoś bardziej w stronę Dopaminy.
Zgodzić też można się jak najbardziej z tym czekaniem, tylko są tacy co czekają na dawce początkowej 20mg takiej Paro/Fluo ponad miecha i żale wylewają, abo nie działają te świetne SSRI.
Co do ceny 400zł opakowanie, to wyprodukowanie takiego leku faktycznie kosztuje 40/50 razy więcej od takiego Paro? Bez jaj :nuts:
endorfinek pisze:Co do ceny 400zł opakowanie, to wyprodukowanie takiego leku faktycznie kosztuje 40/50 razy więcej od takiego Paro? Bez jaj :nuts:
I teraz rozkmina w temacie ile naprawdę są warte leki. Nie tak dawno głośno było w mediach o tym, że leki, które spadają z listy refundowanej "nagle" tanieją - zdarza się nawet, że o - uwaga - 70-80%! Wiadomo - spadł z listy więc teraz musi być konkurencyjny. Ale przecież nawet po takiej obniżce nikt tego charytatywnie nie pcha - muszą mieć z tego zysk i wyjść na swoje. I pomyśl, że ten sam towar jeszcze dwa miechy temu (jak był na liście refundowanej - pewnie dzięki łapówie dla jakichś urzędasów) cwaniak pchał za 70-80% droższą kasę. A kto za to płaci? NFZ = skarb państwa = podatnicy. Cały czas wszyscy o tym wiedzą, ale nikt z tym nic nie robi. Bo "lobby" farmaceutyczne dobrze dba o swoje interesy - regularne "smarowanie" i interes się dalej kręci. Wciąż pierdolą o zapaści polskiej służby zdrowia, wykonują jakieś pozorowane reformy, a tego co potrzeba nikt nie rusza. I nie ruszy - jestem realistą. Skoro na zachodzie i w Stanach nie mogą dojść do ładu z tą farmaceutyczną korupcją, to co dopiero w takiej Polszcze :nuts:
EDIT:
Ze strony GlaxoSmithKline: "Pragniemy być odpowiedzialnym partnerem budując oparte na zaufaniu relacje z uczestnikami polskiego systemu ochrony zdrowia. Stawiamy na dialog i transparentną współpracę." Najbardziej mnie ta "transparentna współpraca" frapuje
Co do neuroleptyków - nie na każdego one nie działają, na mnie np taki sulpiryd podziałał porównywalnie albo nawet lepiej przeciwdepresyjnie niż fluo. To że ty masz kiepskie doświadczenia na tym podłożu nie znaczy, że jest to reguła. Abilify moim zdaniem jest przereklamowany, nie brałem go nigdy, ale wnioskuję po komentarzach. A na zachodzie dobrze się sprzedaje bo ma dobrą kampanię reklamową.
Nie przekreślałbym całkowicie gaba, chociaż może masz trochę racji, ale pierwszy raz słyszę że te leki mają wzrost tolerancji (np gabapentyne bierze się przewlekle w stałej dawce na epilepsję), może pregabalina ma, ale to za drogi lek żeby go próbować i ponoć może uzależnić. Chociaż jeśli chodzi o działanie stricte przeciwdepresyjne gaba to pewnie masz rację, że jest znikome.
W ogóle mamy inne temperamenty, po co mieszać politykę w życie codzienne i pakować w siebie realizm tak dosadnie, aby martwić się o ogół.
GABA... no nie speszyłeś mnie tym Twoim doświadczeniem, bo się z nim nie zgadzam. Po prostu mamy inne organizmy i myślenie;)
Dobrze, że temat ruszył, bo to skąpy i pożądany temat w internecie. Proszę się wypowiadać :)
Obnizają serotonine,dopamine,noradrenalie,wiem z wlasnego przykladu,wiec juz nie wdupiam tego chcecie to bierzcie to sie przekonacie jakie doły mozna miec jak benzynki skonczą swe dzialanie.
Doraznie w stanach silnego lęku ataku paniku owszem jak najbradziej TAK ale nie na w ciagach bo depresja jest straszna.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.