Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 48 z 49
  • 1 / / 0
U mnie normą były cykle które trwały od środy rana aż do niedzieli rana. Później mały odpoczynek az do środy i znów cykl się powtarzał. Praktycznie tydzien w tydzien taki mały trip. W tej chwili to max dwie noce i dużo materiału musze zjeść.
  • 3 / / 0
Witam szanowna lożę kolegow i koleżanek po fachu. (albo w nim?) :)

Mysle, ze troche przegialem ale...
Ja zaczalem kolejne 24h okolo 12 maja 2009r. dokladnie nie pamietam dnia tygodnia. Jest 12.02.2021r. Wiec ciezko mi juz policzyc ile to dni jestem w ciągu. Tak...
Przewalilem wszystko od 1 strony do obecnej x) Watek znalazlem ok. 1-2 w nocy , wiec dopiero co skończyłem czytać i dalej kisne z niektórych smieszków xdd.
Przypuszczam, ze nie pominalem zadnego z waszych postow wiec jestem w temacie czy on tam we mnie :P Tyle tytulem wstepu wiec do rzeczy.
Zaczalem w piatek(poprzedniego tygodnia, tak tak tego miesiaca i roku) okolo godziny 17stej podjechalismy z dwoma koleszkami po pastę. Wzialem ok. 18g Kolega rozsmarowal na paczce fajek dwa lajny zeby odparowala(kierowca nie żre ,nie pije,nie jara a chodzi i zyje xd...). Chwile pozniej juz bylo zaaplikowane. Lecimy dalej po 50g palonka. Sprawna akcja i szybka zawrota w strone miasta z którego pochodzą znajomi.Odpalilem lola popijając JimBim&cola w puszce. Palaczem jestem tylko ja wiec kolega spapugowal tylko burbon. Po dotarciu na miejsce odstapilem koleszce cosik pasty na pozniej. Pozegnalem sie z nimi pod chata kierowcy przesiadlem sie za kółkiem a GPS pokazywal kierunek: 137km do mojej wiochy. Podroz umilaly mi mocne opady sniegu wiec musialem sie skupic jadac na letnich oponkach zeby nie rozjebac firmowego auta (firmowe paliwo hehe, firmowy samochod hehe, 200km/h na blacie o kurwa mieliśmy tu skręcać! Crash. [video] kojarzycie to z yt he?xD). Wracajac do tematu: Ciąg trwa do teraz jak sie domyślacie , więc minęło 8 dni. Czemu 8 a nie 7 ? Przypomnialem sobie ze z Czwartku na Piątek nie spalem z braku mj ale nafurany nie bylem. Jesli dobrze pamietam ostatni raz fukalem 17stego stycznia tego roku. Pomyślałem ze skoro lece od Czwartku a jest Wtorek to sie poloze spac a później polece dalej, bo pasta pierwsza klasa. Pospalem ok. 10h z pobudka na wc i okazje zeby chwycic jakies gasterko, bo zoladek pamietal ostatni posiłek w piątek kilka godzin przed wyjazdem po kolegów. Szczerze to dopiero dzis sie skapnalem, ze juz Piątunio, ale bardziej zaniepokoil mnie dzwonek do drzwi a w nich właściciel mieszkania z wizyta... Szybki look do lustra, zapalam swiatlo a tu zonk! Tylko delikatnie blady na twarzy! Wtedy pojalem-ten sen byl trafiony tak samo jak uzupelnianie witamin i wpychanie zarcia w zassany zoładek. Zestresowalem sie na chwilę , gdy musialem z nim gadac po Niemiecku, ktory znam raczej slabo, ale legitnie poszlo i raczej nie ogarnął ze cos nie tak:) Podsumowujac to ciąg 8dni x 24h z czego ok. 10h przespalem. Pasta jest na prawde mega zacna. Jakość z pierwszej reki wiec wiadomo gdzie bede uderzal, gdy nałog da sie we znaki. Niestety wypalilem z 2/3 słoika z mj doslownie z pelnego topow zostaly na dnie ale co tam:) Warto było. Ogolnie jesli chcecie to opisze full story, bo dzialo sie kilka przypalowych sytuacji np. W markecie kiedy bylem przy kasie ochroniarz podbił, bo myslal ze cos zajebalem *.* albo zwały, paranoje i ogolnie caly przebieg bomby, ale teraz to ide dojesc,bo wena mnie juz opuściła i dzialanie pasty ale zdecydowalem sie to napisac do konca xd Ciekawe jak skladnia i czytelność tych wypocin moich. Pozdro x)
  • 3 / / 0
@edit mija 9 dzien ale kończę za kilka h bo szczerze to taki maraton to 1 raz odwaliłem a zazwyczaj 5 x 24h przerabiałem
  • 8 / 3 / 0
Najdłużej 9 dni. Powyżej 3/4 dnia paranoje, z e ktoś wola, rodzina lub znajomi pokój obok cię obgadują. Na ulicy lub w sklepie każdy się patrzy, dosłownie masz wypisanie na czole żeś ćpun. 9 dnia wybiegłam z mieszkania bez butów, w koszulce w -15°C. Pamiętam, że było mi bardzo przykro, że istnieją w ogóle burdele dziecięce, płakałam było mi ich szkoda. Ockniecie u siebie na klatce schodowej dosłownie w głowie miałam uciekaj, ktoś cię goni. Całkiem odzyskałam świadomość 2 bloki dalej u kolegi przed drzwiami. Nigdy więcej tak długiego ciągu, bez snu, jedzenia za to mieszając z alko i ev.
Jak masz chujowy dzień, hej, olej wszystko i weź wdech
Życie przemija raz dwa, szkoda czasu na brednie ✌️💚
  • 6 / / 0
Dzisiaj lecę już 4 dzień bez spania i jakoś się trzymam, czasami załącza mi się dziwne uczucie filmu i plączą mi się trochę słowa, non stop czuje ze mnie oczy pieką i to chyba wsumie wszystko
  • 1 / / 0
Dziś 8 noc idzie, bez żadnych dodatków ... Wysuszyło skórę i trochę swędzi, nie ma halucynacji xD lekko zwolniony tok myślenia
  • 15 / / 0
Na fecie 3 noce bez snu 😁 Na mdphp (taki rc dość mocny) to nikt nie uwierzy ale 2 byly tyg bez snu coś , chodząc do roboty na budowie, sen jak był to przypadkiem kilka minut ale jazda już fajna była na koniec. Zjadłem 12g mdphp wtedy. Ale to robiło
  • 129 / 30 / 0
5 dni ostrego walenia konia i 5 towaru zkonsumowane wogole bez snu , skonczylo sie to potezna psychoza ze sam dzwonilem po karetke zeby mnie na psyhiatryk wywiezli bo sobie nie dawalem rady takie paranoje schizofrenie wkrety i ataki paniki plus fizyczny mocny zjazd. Skonczylo sie to 2 tygodniem zwolnienia lekarskiego z pracy bo gadalem im moje objawy ze bezsennosc itp no ogolnie tak jak sie czulem to mowilem i 3 razy sie mnie pytali czy jakies cpanie biore to ja sztywno mowie ze nie poprostu spac nie moge ale chyba i tak sie zorientowali na psyhiatryku bo wygladalem jak zombie BTW 1 dnia na zwolnieniu lekarskim jak mi zjazd puscil to znowu wzialem polszczyzne i sie nia nacpalem XDDD
  • 1 / / 0
U mnie najdłuższy ciąg na dyferku trwał 6 dni. W ciągu tego czasu zjadłem trochę piekielnej skamieliny (3MMC) Max 4g w ciągu 6 dni, i pare tablet hydroksyzyny. alkoholu raczej znikome ilości, najwiecej w ostatni dzień czyli noc z piątku na sobotę [1,25l domowego winka porzeczkowego rocznik 2016 :)]. Halucynacje znikome, ciągły ujeb na bani ze wszyscy wiedzą co ja robię i czemu nie śpię. W czwartek( piąty dzień ciągu) przyszło mi jechać wraz z szefem ( szef a zarazem zjomek, 20 lat starszy, ma mnie za ideał i wzór młodzieży, jak ktoś mu powiedział że ja pizgam i to sporo to wyśmiał tą osobę i jej nie uwierzył XD) po pelet. Ja kierowca jak zawsze jego busa cisniemy ogien. Wzorowy pracownik bus odśnieżony, nagrzany na przyjście bossa, pracownik przed czasem, zapewnił godne miejsce pracy dla szefa. Wszystko pieknie do momentu rozładunku tony peletu XD. Myślałem ze serce mi wyleci poza orbitę, zadyszka potężna, kołatanie serca ale cóż szef patrzy wiec szaszka zapierdala XDDDDDDD. Ostatnia noc czyli piątek/sobota wypity wcześniej wspomniany litr winka domowej roboty na to ok 1g kryształu. Padłem jak kawka po pierwszych trzech linkach budząc się rano z kreskami na stole, bratem w pokoju chcącym maszynkę do golenia i zwijką nawet z nie mojej dwusetki na środku pokoju XD. Także w ostatnie dni uważajcie bo sen jak sraczka przychodzi w najmniej spodziewanym momencie pozdro ;D
  • 30 / 2 / 0
Osobiscie nie udalo mi sie nigdy wytrzymac wiecej niz okolo 48godzin,
swoją drogą nie jest to zaden powod do chwalenia :P
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 48 z 49
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.