Jeśli po 300 mg phenobarbitalu macie taką fazę to nie wiem czy współczuć czy zazrościć. Ogólnie barbituorany nadają się tylko do jednego, ale to tylko takie krótko i szybko działające, być może działanie barbie bardziej zainteresuje tych, których interesuje działanie gamma-koniceiny a nie politoksykomanów.
Po co żreć luminal jak są benzo?
Mieć taką fajną zabawkę jak metylofenidat a interesować się luminalem to dla mnie niepojęte, ale są różne priorytety.

@voorman - wg. mnie tylko do jednego czyli do śmiertelnego przedawkowania, szybko, łatwo i bez świadomości...

Martwi mnie że kolega nie daje znaku życia... Oby nic mu się nie stało :scared:

Ja mam to szczęście, albo nieszczęście jestem uczulony na Pyralginę... Jedną biorę i jutro mnie nie ma, za dzieciaka oszukałem przeznaczenie i oby to nie był ten jedyny raz kiedy mi się udało ^_^

No chyba nie sądzisz że zszedł po 300 mg phenobarbitalu? To tak jakby ktoś wziął 15 mg diazepamu i bał się, że zejdzie. 300 mg phenobarbitalu to naprawdę dawka dla psa lub babci która ma tolerancję na melisę ;)
Phenobarbital nie nadaje się do "zabawy w LDx", lepiej z resztą nie poruszać tego tematu, bo jeszcze ktoś skorzysta z naszych głupich żartów i straci na tym hyper ;)

Sam nie wiem co o tym sądzić... Jeśli nie da znać do końca tygodnia to albo trafił do szpitala, albo . Te porównanie nie ma sensu, benzo to leki, a barbi to gówno :finger:
Po pierwszym razie na benzo rolkach 15mg. 1 by latał jak debil, 2 by miało zerwany film, kolejnych 2 by miało fajną faze, a reszta by spała.
Po 300 mg phenobarbitalu na pierwszy raz 7 by padło na conajmniej 12 godzin, 2 by jako tako wytrzymało, 1 tracąc przytomność uderzyłby łbem o kant np. stołu i nigdy by się nie obudził.
Mam wenę i tak to sobie wymyśliłem śmiesznie, ale tak by to mogło wyglądać w praktyce.
Dlatego nigdy, przenigdy nie bierzcie na 1 raz 300 mg phenobarbitalu, już paczka clonów 2 mg byłaby bezpieczniejsza :finger:

Ty nie brałeś nigdy phenobarbitalu, to słabe gówno, 300 mg to dopiero zaczyna się działanie porównywalne z 1 relanium, dla osoby bez tolerancji może powodować co najwyżej zmulenie, podobnie jak dla osoby bez tolerancji spowoduje zażycie około 10-15 mg diazepamu, nie ma żadnego niebezpieczeństwa w tej dawce, nie wiem skąd ta panika, niektórzy z Was zapatrzyli się pewnie w dawkę bellergotową, ten właściwy pheno pod nazwą luminal ma 100 mg na tabletkę, w naszym opiekuńczym kraiku gdzie nawek mak jest wykastrowany , nikt nie sprzedawałby leku (na białą receptę zwłaszcza), który by po 3 tabletkach powodował zgon :nuts:

Benzo są do kitu i na mnie działają np. clony w dawce >15mg estazolam >20mg a diazepam to leci cała paczka piątek (nie wiem ile tam jest sztuk) i jest słabo.
Może powinienem to napisać w dziale o metylofenidacie, ale to jest huk nie narkotyk. Zwykły stymulant a do tego słaby. Ja go używam tylko jak dociera do mnie że jutro kolokwium a ja nic nie umiem i trzeba zarwać nockę i ogarniać w ciągu następnego dnia.

Całą noc po tej niefortunnej intoksykacji nie spałem bo byłem wyspany podwójnie. Ketonal złagodził ból głowy i całą noc grałem na kurniku w tysiąca. Rano wrzuciłem 20mg metylofenidatu i poszedłem na uczelnię.

Też właśnie się doczytałem, że metylofenidat to było bardzo dobre rozwiązanie, ale jako że nie miałem wcześniej takiej wiedzy wydawało mi się takie mieszanie bardzo nierozsądne. Doczytałem się też że przy przedawkowaniu metylofenidatu podaje się fenobarbital i na odwrót. Gdybym wiedział to bym zjadł 60mg i bym miał spokój.

Generalnie nie polecam luminalu do celów rekreacyjnych i więcej nie będę z nim kombinował bo to bez sensu.
Nie powiedziałbym... 5mg relanium nie ma na mnie najmniejszego wpływu bo szamałem kiedyś benzo na potęgę i mam tolerkę, a 300mg FB tak mnie porobiło, że nie byłem w stanie ustać na nogach. Jeśli jest tak na prawdę to możliwe, że tabletki miały więcej niż 100mg, ale tego nie wiem bo dostałem je we fiolce po naproksenie i w sumie nie zapytałem się ile mają... i już się nie zapytam.

@voorman - on brał właśnie ten oryginalny...

@drugsenthusiast - domyśliłem się że ten luminal to dał ci kiedyś śp. kumpel i dlatego odradzałem ci taką dawkę. Wiedziałem poprostu że musisz mieć ten prawdziwy, no i pewnie nie tylko ja cieszę się że żyjesz ^_^

Nie wiem czy już pisałem na tym forum gdzieś, ale fenobarbital jest zajebisty w połączeniu z alprazolamem, bromazepamem i kodeiną (wszystko razem). Taki mega przyjemny nodding się włącza po zejściu kody. Osobiście mam tolerkę na benzo, dziś łącznie poszło 600mg fenobarbitalu + 300mg kodeiny + 6mg alprazolamu + 9mg bromazepamu (chyba tyle). W każdym razie takie miksy to były moje pierwsze przypały na chacie (tylko wtedy to było dwa razy po 1200mg fenobarbitalu). Fenobarbital działa w 200mg słabiutko, 300mg to taki lekki czill, ale już mocno wzmacnia kodę (w moim mniemaniu), za to 600mg feno jest najlepszą dawką! Do tego koniecznie kodeina (dawka średnio-duża, mnie 300mg kodeiny robi mocno) i ew. do tego benzo. Kocham tą substancję za działanie z innymi rzeczami, sam jest wart dość mało. No i taki plus, że kosztuje "jedyne" 7 zł, więc zamiast kolejnego opakowania kody można kupić bellergot i wzmocnić kodę. Ja już ledwo piszę na klawiaturze, oczy latają po monitorze, ale jest megaeuforycznie, chociaż minęły z 3h od wzięcia kody.

To ty używasz ten PRAWDZIWY luminal, czy ten za 7zł bez recki?

Ooo, to jest jakiś bez recki?