zamówiłem teraz f-fenibut i zobaczymy..
w teorii powinien być mocniejszy przy mniejszej dawce
jeżeli hcl Cię nie klepie to od biedy możesz spróbować jak masz opcje kupić jakąś małą ilość, żeby nie marnować w razie co hajsu
ale może być opcja, że dla Ciebie phenibut będzie lipnym rozwiązaniem i żaden nie kopnie
niestety są tacy :D
Jeszcze pytanie, waliłeś to alko i benzo przez 15 lat codziennie czy co weekend? Bo to też dwie różne sprawy ale dobrze ,że zwracasz mi uwagę bo dużo osób ma tak ,że nie chce sporo ludzi klepać, jakiś powód musi być.
Tak się składa że po około 2 tygodniowej przerwie wziąłem fenibut drugi raz w życiu.
Opis pierwszego razu tutaj: post3759440.html#p3759440
Przypominam że ogólnie mam dość czystą historię jeśli chodzi o GABA.
Idąc za wskazówkami i wnioskami stwierdziłem że tym razem biorę 3 kapsułki po 0,6g (poprzednio były 2).
Dodam iż był to proch z tego samego woreczka co poprzednio więc różnice nie wynikają z np. gorszego sortu.
Kapsy zjadłem około 8 rano, godzinkę później poszła kawa a jakieś kolejne pół godziny później śniadanko.
Wejście było szybsze i bardziej agresywne niż poprzednio. Po godzinie czułem już dość wyraźnie lekkie ręce ale było też czuć taki delikatny bodyload.
Co ciekawe poprzednio miałem plan działania i z chęcią go realizowałem a tym razem poszedłem "na żywioł" i postanowiłem zobaczyć co z tego wyniknie.
Około 11:00 czułem już wyraźne działanie ale było to takie trochę dziwne. Byłem naspidowany i nie mogłem usiedzieć w miejscu, humor też był OK ale nie było chęci do działania. Bardziej miałem ochotę chodzić bez celu niż coś robić. Działanie prospołeczne było ale zdecydowanie słabsze niż poprzednio. Co ciekawe kiedy położyłem się wygodnie żeby chwilkę poczilować zrobiło się dość relaksująco. Chęć ciągłego chodzenia opadła i można było się całkiem fajnie wyluzować ale nie było to jakieś wow podobne efekty jestem w stanie bez problemu osiągnąć zwykłą medytacją i ćwiczeniami oddechowymi tyle że tutaj przyszło to szybciej i łatwiej.
Dobry humor miałem do wieczora. Tym razem poczułem lekki wzrost libido ale nie było jak to niektórzy pisali że chce rozerwać jaja. Porównując do poprzedniego razu to ciężko nawet to porównać. Profil działania znacznie inny i dużo słabszy tak strzelałbym o 50%.
Kolejny dzień był już całkiem normalny. Lekko było czuć poprawę nastroju oraz nieco podniesioną chęć działania/pracy.
Trzeci dzień jeszcze czułem działanie ale był to tylko lepszy nastrój.
Jak widać działało dłużej niż poprzednio ale gorzej. Zawiodłem się tym razem. Zrobię teraz znów 2 tygodnie przerwy i spróbuję ponownie z 2 kapsami.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.