Pochodne dwuazepiny, które nie są dostępne w obiegu medyczno-farmaceutycznym.
ODPOWIEDZ
Posty: 440 • Strona 12 z 44
  • 2518 / 27 / 0
No to chyba tym postem sobie odpowiedziałeś, dlaczego ludzie kupują przez internet na bloterach, albo ściągają go zza granicy. Ponieważ w tabletkach jest niedostępny lub słabo dostępny. Może na wschodzie da się jakoś zdobyć, ale im dalej na zachód, to zdobycie lewych leków od naszych wschodnich sąsiadów graniczy z cudem. Przynajmniej Ja mam takie odczucie. Można także zamówić od kogoś przez internet żeby odsprzedał taki w tabletkach, ale kupowanie benzo w niecie wiadomo jak się kończy. Dlatego łatwiej jest mi ściągnąć proszek od chińczyka niż ganiać po całej Polsce po kilka paczek takiego w tabletkach. Do tego ściąganie proszku nawet z USA jest o wiele tańsze.

Co do czegoś na zaraz to w pełni rozumiem ten ból, został mi ostatni klon i jakoś muszę na nim przeżyć jutro, zanim wymyślę jak zdobyć kolejną paczkę.
  • 369 / 12 / 0
No właśnie - jak się kończy kupowanie fenazepamu czy jakiejkolwiek substancji, która przeleci sobie nad całą Azją /przejedzie sobie przez całą Azję i w większości państw, które odwiedzi po drodze, jest nielegalna? To dla mnie 1. minus kupowania od jakiegoś chińskiego sklepu z "RC" (jeszcze żeby fenazepam był RC... może dla Amerykanów to i jest RC, jak w życiu tego nie widzieli), bo nie wiem, jak się skończy, poza tym ja nie chcę od razu 1g (ja chcę to dorzucać 2-3 razy w tygodniu do klonów w dawce 5mg, więc na co mi od razu 1000mg, wolę od babci jakiejś kupić 2,5mg x 20). 2. minus to towar w hurtowych ilościach. No ja nie padnę od 1g, bo nawet gdybym nie miał wagi do tysięcznej grama, to jak sobie na oko podzielę to na ~10mg kupki to nic mi się nie stanie, ale większość tutaj czy na bluelight to padnie po 10mg i to raczej na dłużej niż 1 dzień. No i 3. minus - może i przesądzający sprawę - co to w ogóle jest? Najpierw naczekam się 2 tygodnie, żeby mi to przyleciało z Chin, potem (jak mi nie zatrzymają tego na granicy) stracę jeszcze więcej czasu, żeby sprawdzić na jakiejś małej próbce, czy % czyst. podany jest prawdziwy...

No ale rozumiem, że ktoś z zachodu Polski czy w ogóle dalej na zachód w UE i Ameryce, to jeśli ma w ogóle spróbować fenazepamu, to może ten "chiński sposób" to jedyna opcja - ale nie mówię, że na pewno :cool: , po prostu nigdy takich rzeczy nie załatwiałem w Pzniu, więc trudno mi wskazać ci jakąś drogę. Ja wolę przelecieć się po bazarach w mieście, bo czuję, że to tutaj jest. Właściwie to samo co z fenazepamem, stało się z metoksetaminą - ludzie woleli powydawać nie wiadomo ile i czekać sobie cierpliwie, podczas gdy to nie jest trudne w syntezie - w życiu bym nie zapłacił ceny, jaką sobie za to życzą sklepy RC z UK, bo to niewarte tego. I jeszcze chciałbym napisać o jakimś wysiłku vs. proste zrobienie zamówienia i czekanie cierpliwie. Ale jaki tu jest wysiłek w przejściu się po bazarach i popytaniu. Na bank też bym próbował od Gd przez większe miasta na Warmii, Mazurach i Podlasiu, bo z Obwodu Kaliningradzkiego to też wchodzi na nasz rynek.

Mnie nie tyle ból przypiera do ściany, właściwie wesoło powinienem sobie w podskokach iść zrealizować kwit na 180 klonów 2mg na P, czyli za friko, ale to kropla w morzu potrzeb - chyba uczucie znane wielu osobom. Klony są dobre, żeby nie wykitować na ulicy, generalnie pierwsze, czego się by się chciało i szukało w największej potrzebie (i dlatego zresztą tyle tego na ulicy). Ale dlaczego klonazepam jest dobry? Bo długo działa, bo jest mocny, ale dla mnie jest totalnie bez wyrazu - nie ma szans, żeby mnie powalił i zrobił ze mnie idiotę, który nagle wypłakuje się komuś w ramię itp. I mogę nawet dorzucać więcej niż mi potrzeba, żeby przetrwać dzień, ale to właściwie nic nie zmienia. Bez jeszcze czegoś to życie z dnia na dzień. Już dorzucanie tego estazolamu do klonów robi dla mnie większą różnicę niż dobieranie większej ilości samych klonów, no ale to już kwestia działania konkretnej pochodnej. Estazolam już na mnie za słaby jest, żebym gdzieś po nim przysnął, ale jakoś przebija się w większych dawkach to jego cholernie mocne (choć krótkie) działanie uspokajające wręcz wbijające w fotel.

Fenazepam to nie to samo co triazolopochodne, ale... Bardziej przypomina klonazepam, ale taki z konkretnie wyrażonym działaniem hipnotycznym (zresztą tam na wschodzie to dają to praktycznie na wszystko - generalnie zastępuje wszystkie benzo, jak poczytać ulotkę %-D ). No ale wybieram się na łowy. :diabolic:
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010 przez timeless, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 369 / 12 / 0
Fenazepam to nie jest research chemical... I dla mnie, i tym bardziej dla jakiegoś Ukraińca czy Rosjanina, który miałby mi to sprzedać - zero to ma wspólnego z pomieszaną fuką czy trawą. Chyba mylimy "rynki". Dzisiaj to na pewno chujem wieje, bo totalnie nic nie ma z "ліків"... Ale być można w ogóle wieje, dawno kupowałem fenazepam od Ukraińca. W Puławach myślę, że jest tak samo kiepsko. Już wolę sobie odpuścić i przy najbliższej okazji sam zwieźć tego więcej z Ukrainy czy zakręcić się w Przemyślu. Zamość to też takie niepewne miasto, żeby jechać 80km i wrócić z niczym.

Ale jeszcze taka dygresja na temat Lublina i nie tylko... Bo właściwie cholernie dużo czasu minęło, odkąd można było kupić te leki, co wymieniłem na targu pod Zamkiem (i nie od żadnych Bułgarów - jak rozmawiałem z człowiekiem po ukraińsku, to przecież słyszałem, że nie mówi do mnie po bułgarsku, akurat bułgarski to się cholernie różni od całej reszty języków słowiańskich przede wszystkim fleksją, nawet mają przedimki). Teraz jest tam cholernie pusto, fakt, że dzień też popieprzony, bo po 1. listopada, ale i normalnie to papierosy tam co najwyżej można kupić i to też dużo osób nie ma - zresztą Polacy... To samo też i na Ruskiej. Już nigdzie nie słyszę "sigarety". Ale nawet i tramadolu nikt mi nie próbował opchnąć - czyli walnięty dzień dziś tak czy siak. Zresztą to samo praktycznie spotyka mnie w Warszawie, jak odwiedzam "stare" miejsca, gdzie można było bez problemu coś kupić - no ale tam to już posucha jest konkretna, gdyby rozwinąć temat.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010 przez timeless, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2334 / 9 / 0
4x 0,75mg dziennie i jestem szczesliwym, niedojebanym czlowiekiem.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 2518 / 27 / 0
blablab pisze:
4x 0,75mg dziennie i jestem szczesliwym, niedojebanym czlowiekiem.
Do czasu, aż Ci tak tolerka skoczy, że będziesz wpierdalał po 30mg dziennie i już nie będziesz niedojebanym człowiekiem, jak to pięknie ująłeś, tylko wjebanym w to gówno.

Ps. ale i tak nie powstrzyma mnie to od zamówienia tego benzo od chińczyka %-D
  • 369 / 12 / 0
Ale co ma ten granulat i gram jakiegoś "dexa" (DXM? i to niby wyszło jako efedryna? no to analiza chemiczna leży u nich albo coś kręcisz, albo coś źle rozumiem).

A o rynkach to już na pewno innych piszemy. Gość, od którego kupowałem kilka lat temu fenazepam, to był Ukrainiec i nie brał tego od Siwego. To szło prosto z Ukrainy. Ja nie orientuję się nawet, czy w Bułgarii jest jakiś lek zawierający fenazepam czy gidazepam - on miał jedno i drugie, i jeszcze ten benzobarbital. Teraz też w sumie nie byłoby problemu, żeby to przywieźć z Ukrainy, ale inaczej niż przy okazji czegoś innego to nie opłaca się, bo przecież za kilkoma opakowaniami nikt mi po telefonie nie będzie zapieprzał z Lwowa.

Będzie inna pogoda, to sam pojadę i do Lwowa, jak we Włodzimierzu nie da rady załatwić. Tam w aptekach nawet mają ciekawą rzecz na spirytusie pomagającą "na wszystko", ma to 40%, ale wiozłem któregoś razu tego kilkanaście litrów i za cholerę nie mogą się przyczepić do tego na granicy, bo to nie jest napój alkoholowy - na tym nie ma akcyzy, nic. Ja tam nie piję, ale zeszło to szybko. No za cholerę nie pamiętam już nazwy, kolor taki ciemna wiśnia do brązu... Ale kiedy to było. Pamiętam, jeszcze karton Marlboro Red wychodził na złotówki ~10zł. A teraz gorsze papierosy na Ukrainie to 3 hr niewyjęte, a wtedy pamiętam paczka Marlboro to było 1,80 hr.

Z chińskiego sklepu to może być nawet i 50zł w przeliczeniu za gram, ale po 1) to nie mam zamiaru czekać i zastanawiać się, czy to dojdzie, czy nie (ostatnio coś były braki w magazynie; przynajmniej jeśli chodzi o źródło, z którego tak ludzie na bluelight zamawiali), a po 2) to też nie chcę, żeby mi to zatrzymywali na granicy i jeszcze za byle gówno problemów to ja mieć nie chcę. Prościej kwit wypisać na Estazolam (9-10zł / 40mg i polskie).
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2010 przez timeless, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 585 / 52 / 0
Ja jakoś inaczej to widzę chyba. Po pierwsze co za różnica po ile te marlboro skoro smakuje jak nasze klubowe :P

Przemyt leków przez granicę albo podrabianie recept to jest dopiero głupie ryzyko w porównaniu do zamawiania wysyłkowego choćby i z Chin, szczególnie ilości rzędu gram, tak do końca to nie wiem skąd ten pomysł u was odnośnie tych Chin, bo stamtąd to można sobie kilogram kupić a nie grama, kurier z chin kosztuje 40-50$, a to chyba jedyna dostępna opcja przesyłki jaką widziałem u praktycznie 90% dostawców z tego kraju, zwykłą pocztą zamawiać to głupota i pewność dostawy jak wróżb z fusów. Jest od cholery sklepów w UE mających gram w cenie około 200zł co za około tysiąc porcji jest i tak śmieszną ceną w dodatku można kupić od razu roztwór za ciut większą kasę, ale ma się problem rozpuszczania z głowy, co z mego doświadczenia jest niewdzięczna robotą, w dodatku raz w jakiś nie wyjaśniony sposób (miałem rękawiczki gumowe i maskę), podczas właśnie robienia roztworu, przypadkowo przyjąłem kilka/kilkanaście mg co zaowocowało totalną amnezją na jakieś 3 dni, podczas których narobiłem sporo głupich rzeczy, jako że w tym czasie "normalnie" funkcjonowałem łącznie z jazdą autem i odwiedzinami rodziców :nuts:
  • 2518 / 27 / 0
Z USA, czy UE co za różnica, towar i tak pochodzi z Chin. Dlatego napisałem, że od chińczyka. Jak już będę zamawiał to chyba z jednego z krajów Unii.
  • 987 / 8 / 0
Pora odkurzyć nieco temat.

Czy w Polsce idzie dostać Fenka, czy jednak trzeba postawić na zagraniczne źródła? ...cut... ma w swojej ofercie to benzo?

W wątkach tematycznych spoza działu sprzedawcy nie podajemy nazw sklepów - Belial
Uwaga! Użytkownik greenwave nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 97 / 1 / 0
A i ja był bym zainteresowany ale do ...cut... nawet nie zaglądam bo te ceny co on ma to śmiech na sali już se wole na ebayu wyczaić bo czasem się trafia.

Nazwy sklepów tylko w dziale sprzedawcy - Belial
ODPOWIEDZ
Posty: 440 • Strona 12 z 44
Artykuły
Newsy
[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.