Witam serdecznie!
Teraz to ja proszę o odpowiedzi :d
Stwierdziłem ostatnio, że pora z tym skończyć, lub chociaż ograniczyć.

Bardzo bym chciał, żeby ten temat był aktywny, efki 19.2 - piszcie o Waszych doświadczeniach, próbach zejścia, kolejności itd. (pod tym kątem jest założony temat). Piszcie jak najwięcej konkretów.
Na początek bardzo skrótowo opiszę swoją "historię" (bardzo skrótowo - ponieważ cała dokumentacja zajęłaby lekko kilka stron..
Więc tak.

Ćpam ponad 10 lat.

Rozpoznanie:
F 19.2
F 20.1
F 90.x (kilka rodzai) (F 90.1 itp)
Parę innych, czego nie chce mi się szukać

Rozpoznanie (detox 3 lata temu):
Intoksykacja mieszana:
1. Uzależnienie od opioidów w fazie ostrej (teraz już lepiej, choć to jest tak upierdliwe, chcąc prowadzić W MIARĘ normalne życie).
2. Uzależnienie od benzodiazepin w fazie ostrej (efektywne zaburzenia pamięci krótkotrwałej - ja prawie nic nie pamiętam, wszędzie się spóźniam itp.)
3. Uzależnieine od kannabinoli
4. Uzależnienie od stymulantów (w wywiadzie)***
5. Uzależnienie od alkoholu (w wywiadzie)***
*** - "w wywiadzie" cokolwiek ma to znaczyć, bo ja to odbieram tak, że niby nie jestem od alk uzależniony, ale mam tendencje, albo się uzależniam dopiero??)
To tyle (pomijając masę innych zaburzeń)
Dodam jeszcze, że żaden lekarz - nawet najlepsi profesorzy nie chcą się podjąć leczenia mnie, ewentualnie "można to wszystko jedynie zasłonić farmakologicznie"

No więc farmakologia (popierdolenie)

1. Xanax 2 mg (4-6 mg/d)
2. Clonazepam 2 mg (2-6 mg/d) - rzadko kiedy używam
3.Bunorfin 8 mg (8mg/d)
4 Metylfenidat (różne postacie do 100 mg/d (czasami wiecej)
5. Propranolol 40mg (1/2t 2x dziennie)
6. Ketrel 100 mg (150-200mg/d)
7. Lorafen 2,5 mg (75 mg/noc)
8. Sedam (6-12mg/ doraznie
9. Dormicum 15 mg (30 mg/noc + 2 x 1/2 w dzien (45 mg/d))
10. Pramolan 50 mg (150mg/d)
No i czasami (hmm.. w sumie to wcale nie tak czasami...)
11. baclofen 25 mg (100-150 mg/d)
12. zolpidem 10 mg (20 mg/noc czasami)
13. Zopiclone 7,5 mg (15mg/noc - czasami)
14. luminal 100 mg (bardzo rzadko 100 mg/dzien) w razie awarii.
I parę innych...
Myślę, że spokojnie bije tutaj rekord niestety, ze względu niestety na znajomości i brak chęci odstawiania, jednak pewne leki muszę wyjebać, tylko od czego by tu zacząć..
Wam proponuje schemat, przy uzaleznieniu opio+bdz (a tak jest bardzo czesto) najpierw zejsc z opio i zwiekszyc dawke benzo, potem powoli schodzic z benzo..
A jak wynika z Waszego doświadczenia?? (Szczególnie ważnymi adresatami moich wypocin są ludzie ze zdiagnozowanymi fkami (choć równie ważni są odbiorcy niezdiagnozowania po prostu świadomi.

Spokojnie podpisuje się pod zdaniem "żyję na receptę" ...
Pozdrawiam cieplutko!
Blue.

Te litery F to się w ogóle do czegoś przydają?

Bogata ta twoja "historia choroby".
Też mam uzależnienie mieszane (alko-opio) stwierdzone po pobycie na oddziale. Ogólnie to zauważyłem, że to ciężki temat i jak chodziłem po poradniach w moim mieście to psychiatrzy i terapeuci nie chcieli się podjąć za bardzo terapii. Jak jesteś uzależniony od samego alko to masz do wyboru do koloru terapii i grup. Przy uzależnieniu mieszanym odbijałem się jak od ściany, bo każdy od razu sugerował ośrodek. W sumie najłatwiej problem zrzucić na kogoś innego, niech się w ośrodku z nim męczą. Takie moje spostrzeżenia.

Jezuuuu, ja mam podobnie. Nie wyjdziesz z tego.
Przestaniesz brać jedno, walisz drugie, alisz trzecie. Mieszasz.
Małe rokowania. Ale 10 lat stażu. Ja siedem.

Te dawki to nie tragedia.

Bierzesz l4 w robocie, kumpel zamyka cię w pokoju i żresz tak:

diazepam (tyle ile potrzebujesz) i pregabalina (tyle ile potrzebujesz). Na noc mirtazapina (zaczynasz od najniższej dawki i co drugi dzień zwiększasz aż do 60 mg. Rano 300mg wenlafaksyny. Po jakimś czasie sytuacja się ustabilizuje, to redukujesz rolki i prege. W tym czasie mila antydepresantów powinien już być dobrze rozkręcony i tak się kończy detoks. W sumie miesiąc.

Co Ty chrzanisz.
Potrzebny jest DETOX szpitalny, kroplówa.
A nie domowy. Zamknięcie, odtrucie. Potem ewentualna terapia, zdrowa dieta i abstynencja.

Jesteś wrakiem, jeśli musisz wpierdalać tyle leków, by czuć się normalnie. Przykro mi ale to zabawnie wygląda, uzależnienie mieszane i co? Leczenie: opioidy, benzodiazepiny, stymulanty, neuroleptyki. Czym się się różni twoje leczenie od kogoś, kto się nie leczy i ćpa morfinę z klonami i amfetaminą?

Też jestem wrakiem, głównie opiowrakiem, uzależnienie od opioidów w fazie ostrej to mój główny problem, bo mimo ciągów na stimsach/benzo/alko potrafię te substancje odstawić z dnia na dzień na kilka miesięcy bez problemu. Co do "leczenia" buprą, czyli substytucją, 8mg nawet dobra dawka pod warunkiem, że będziesz z niej schodził a nie zwiększał ją.

Aha i po cholerę ci ten metylofenidat? Ja wiem, fajnie brzmi i lans, jeśli komuś lekarz go przepisuje, ale po co to bierzesz?
Niestety przykro mi - nie bijesz żadnego rekordu. Nie jesteś wyjątkowy. Z forum pierwszy lepszy przykład to Filippo, który również leczy się takim zestawem jak ty, tylko że w dawkach 300% twoich. Leczy, hehe.

Spokojnie.. Pisze, tak, jak jest. To po prostu mój przywilej subiektywnej oceny, bo gdy patrze na te pudlo.....

MAm prośbę - zamienilibyśmy pare słow na pw? jesli oczywiscie chcesz. (mail: polejlufe92@wp.pl)

Mnie zgubiła wiedza... Którą już jako dzieciak chłonąłem. Organika w wieku 13 lat itd.
Mam zamiar to odstawiac.
Przeczytaj jeszcze poprzedni mój post a zrozumiesz, że nie chodzi o "lansowanie się" czy cokolwiek o podobnej semantyce...
Temat istnieje po to, że chciałbym wiedzieć, ile osób ma mieszanke OSTRA i jak sobie daja rade.

Ja wiem, ze z pewnych lekow zejde - na pewno..

Bez buprenorfiny jest niestety lipa - powinienem nie szalec tyle lat na tym gownie.. Ale niestety - wytrzymam 3-4 dni i lipa...

Tylko ja CHCE zejsc... Inaczej bym nie zakładał tematu.

Jaki kraj wg Was nie wyśmieje Cie, kiedy pojdziesz do lekarzy i cierpizz na post traumatic disorder albo inne ciezkie wypadki, ktorych polscy profesorzy nie chcą się podjąć?


A metylfenidat biorę od dziecka, czasami "nadużyje", ale tylko i wyłącznie jak mam zapieprzony dzień... Ja bez tego nie mam w ogole koncentracji.
A nie leczono mnie aż do 19 roku życia... Potem metylfenidat, jak powiedzial mi profesor jest dalej konieczny, w celu uzupelnienia poziomu dopaminy.

Ja wiem... zamulacze, pobudzacze, anksjolityki i ch** wie co jeszcze.
Zawsze udzielałem odpowiedzi ludziom, nie sądziłem, że będę potrzebował jakichś porad. A piszecie rzeczowo, byle bez bluzgów.
Przeczytajcie ten post, bo troche przesadzilem z tym "nie chce" - chce, ale się boję. bo najchetniej wyjebalbym to w pizdu....
Z wyrazami Szacunku,
Blue.

BlueV, napisałem ci mejla, odpisz, zastanawiałem się co u ciebie

Ja mam F 19.3: Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane naprzemiennym przyjmowaniem środków wyżej wymienionych.

Ale renty na to niestety nie dostane. Ale znowu schizo też lypton bo mogą Cię na detencję wyjebać.