@locek
E-B powinien być dobry :-) Zbiera bardzo pozytywne opinie na zagranicznych forach.

Bardzo fajna substancja! Bardzo dobry mix: E-B + 4BMC. Bardzo dobry. :-))))

w jakich ilosciach? proporcjach? rozumiem ze pity? mozesz cos wiecej napisac? w tygodniu bre do mnie dotrze, EB czeka w magicznej szufladzie :)

Hm połączenie około 250-300 mg 4BMC i trochę ponad 100 mg E-B. Rozpuszczony i wypity. E-B wprowadza przyjemny odmienny akcent do 4BMC-owej fazy! Szybsze ładowanie niż przy samym 4BMC, trochę szybciej schodzi peak, ale bez nieprzyjemnych efektów "po". Generalnie polecam :-)

Zakupiłem ostatnio 0,25g pod nazwą NEB ale z tego co zrozumiałem to ten sam związek (dziwne, że zmieniono nazwę i określono jako nowość. Substancja w postaci dość sporych kryształków (nawet koło 4, 5 mm) dlatego myślę raczej o podaniu doustnym. Planuję dzisiaj uprzyjemnić sobie naukę / wykonywanie prac zaliczeniowych i mam parę pytań. Zacząć lepiej od 80 czy 120 mg? (żeby nie przegiąć pały na początek, chce się pouczyć a nie cieszyć, słuchać muzyki i czytać forum, ponad to wolę nie niepokoić swoim zachowaniem/wyglądem domowników).
Jest dyskretny jak bufedron? (normalne oczy, trochę głośniej mówię - bez oznak fizycznych i jakiś nienaturalnych zachowań).
Czy może wystąpić jakaś znacząca tolerancja z MeOPP?

Ta. Nazwa nazwą, to młoda substancja. 80 Nieznacząca.

Mogę sobie trochę sam odpowiedzieć :P a może się komuś przyda. (Bo w necie bida. Znalazłem jeden tr którego nie rozumiem na bl i notka Chemmana na d-f)

Wczoraj ok 16 podzieliłem zawartość worka na "mniej więcej" 3 części i wybrałem najmniejszą (ok. 80mg). Jak się okazało wcale to nie były takie duże kryształy a raczej gruba wilgotna sól pozlepiana w bryłki. Ciężko się kreskę formowało. Jako, że byłem po obiedzie połowę przygotowanej dawki wciągnąłem do noska, wcześniej oblizując dowód (w smaku gorzkawo nijakie - buff smaczniejszy ). Dla nosa substancja dosyć miła, ale spływ masakra. Koniec podniebienia (ten języczek i trochę wyżej) i tylna strona gardła paliły jakbym chlusną je wrzątkiem z chilli. Czegoś tak pojebanego się nie spodziewałem. Dopiero po dłuższym przepłukiwaniu gardła zimną wodą przeszło. Zaraz potem dorzuciłem resztę rozpuszczoną w energydrinku.

Weszło szybciutko. Fajny speed mocno podniesiony nastrój i energii tyle, że nauka odpada. Chce się zrobić tak dużo, że nie wiadomo za co się zabrać. Fajnie się gada i słucha muzyki. Morda normalna, pocenie podobnie jak przy bufie, nie chce się tak pić i nie gania tak do kibla. Nie znosi tak mocno apetytu jak bufedron. Serce pracuje troszkę mocniej ale nieznacznie.

Pierwsza faza zaczyna słabnąć już po około 30 minutach i przechodzi w bardzo przyjemną, "świeżą" stymulację. Praca umysłowa jest bardzo przyjemna, łatwo się skupić (na początku działania szybko się dekoncentrowałem). Zniesione zmęczenie i dobre samopoczucie ale bez natarczywej stymulacji czy cienia nieogaru.

Potem popełniłem mały błąd. Czując lekki niedosyt dorzuciłem 50mg bufa i przez jakiś czas było bardzo miło (substancje ładnie się wzmocniły). Po godzince dobre samopoczucie z bufedronu zaczęło schodzić i zrobiło się trochę mniej przyjemnie (myślę że na samym NEB czułbym się lepiej - doszły efekty zejścia bufa - podniesione ciśnienie, nerwowość). W międzyczasie dałem radę zjeść 3 kawałki pizzy (zazwyczaj po 2-3 dorzuceniu bufa mam lekki jadłowstręt).

Koło 21 zacząłem umilać sobie czas GBL. Zrobiło się bardzo miło - brak senności i luzik. Dosyć często wrzucałem niskie dawki (1-1,2ml) Pomimo dorzucania G nie udało mi się zasnąć do 3 (ale przez 2 godzinki bardzo przyjemnie leżało mi się w łóżku i słuchało muzyczki) koło 6 pobudka i potem może ze 2 pół godzinne drzemki. Mimo wszystko na tak długi czas działania (11 godzin) i niedługi sen czuję się dzisiaj wypoczęty, bez nerwów czy dołka a serduszko na luzie.

Fajna substancja jako alternatywa dla bufa jak się planuje dłuższą sesjkę a nie chce się dorzucać co chwilę (cięższe zejście, wydajniej wychodzi wrzucić raz setkę niż 5x50). Zdaje się dość delikatna dla organizmu (poza spływem).

Spi sie Panowie na zjezdzie normalnie czy sa trudnosci??

Zjazdu przy dawkach 80 - 100 nie zaobserwowałem. Stymulacja (działanie) jest bardzo długa (10 godzin może 11) - wtedy się nie śpi. Po zakończeniu działania czuć zmęczenie ale nie zjazd. Usypia się bez kołysanki.

Ostatnio w trakcie miałem nieciekawy objaw - mocne drganie mięśnia - ale nie drżenie raczej jakby rażony prądem (było kiedyś takie coś do spalania tłuszczu). Nie bolesne ale nieprzyjemne (również dla obserwatorów -dosyć widoczne).
Jak wypiłem mocne, słodkie kakao to przeszło.

Zaskakująco łagodna i przyjemna stymulacja. Jak dla mnie substancja dużo lepsza od bufedronu i 3-FMC.