Dział poświęcony pozostałym substancjom, które nie znalazły miejsca w powyższych kategoriach – dział służyć ma łatwości nawigacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 1160 • Strona 82 z 116
  • 50 / 2 / 0
jordan1993, a w jakiej postaci był ten 0,8g ethcat'a ? Pewnie ten mocno stymulujący puder ?
Ja próbowałam tylko tych mikro-kryształków. Przyjemnie (empatia, lekki rush, podniecenie) jest przez pierwsze 0,5h do 1h, a potem górę przejmuje takie dziwne roztrzęsienie, zdenerwowanie (ale też nie zawsze, zależy od S&S i ilości wciągniętego syfu). Podejrzewam że to od nadmiaru adrenaliny. Ale łatwo jest zapić ten stan gieblem lub alkoholem.
  • 1 / / 0
Pierwszy post. Bez wiedzy i czegoś do przekazania nie było co pisać.

eth-cat'a pierwszy raz badałem 1,5 roku temu, nie mając o nim żadnej wiedzy, tu będzie w miarę krótko. Były to mikro-igiełki z niewiadomego mi źródła, częstował kolega. Sobotni lekko chłodny dzień, przed 8a.m. dzwoni znajomy(nazwijmy P). Mówi że będzie u mnie w mieście, ma dwa różne tematy, czy chętny jestem pyta... ja lekko śpiący, zgadzam się, umawiam się. Jakoś 30 min później jestem po śniadaniu, ubieram się i wychodzę na czekającego P. Na początek daje mj, dobra, chill. Jakoś około 9 wyciąga eth-cata, mówi co i jak(mój pierwszy raz badań). Na oko 70mg, weszło, pali dosyć mocno, przy spływie zacząłem pluć i przez to nie poczułem większej mocy. Po godzinie ładniej gadki troszkę więcej, ~100mg, sniff, pali lekko. Pouczony, już nie pluje, po 3-4 min. spływ nie przeszkadza, nawet ciekawe uczucie. I tu do około 12;30 ciągła wymiana zdań, 10 min on, 10 min ja, gadanka. Matka zaprasza na obiad, nie dorzucamy, idziemy do mojej matuli. Risotto, jedne z moich lepszych dań, podziabaliśmy, pobawiliśmy się i tyle, prawie nie zjedliśmy. Wybitka na poprzednią miejscówke, dobrze się rozmawia, jakoś tak słońce fajnie pada(może wkrętka, placebo.. możee). I tak do 18 jeszcze 2x ~100mg. Musi się zbierać, spoko. Rozstaliśmy się, efekty do 21 całkowicie zeszły. Zasnąłem około 23, bez większych problemów. Na drugi dzień lekko poddenerwowany, ale mając szczątkową wiedzę panowałem nad tym jakoś.

Od tamtego czasu nie próbowałem, nie miałem ochoty, ciśnienia.

Jakoś dwa tygodnie przed końcem sierpnia br. zacząłem sobie czytać, zbierać informacje(ahh... ta ciekawość). Znalazłem 10g kryształ u kolekcjonerów za fajną sumkę. Od czasu przygody z panem P stwierdziłem, że nigdy nic w ciemno, jak już to muszę mieć wiedze większą niż ogólnikową. Hyper, neuro i inne fora badane skrupulatnie. Zamówione ww. kota, kryształ.

Kolor beżowy, 1/3 to grudki(które btw. przy rozkruszeniu dawały na serio duże dróżki), błyszczące(jak cukier nawet). Znajomy który też czasami lubi badania przeprowadzać(jak ktoś ma, jest na 10minutowym dostępie) upieprzył egzamin na prawko. Dzwonie, pytam jak poszło, opowiedział. Mówię że mam niespodziankę, będę za chwileczkę u niego. Krótka rozprawka z mojej strony, by wiedział, sam wiem co i jak (teorię!), to i mój funfel musi wiedzieć. Wygląd przypadł mu do gustu, próba, mała, po ~50mg. Ja sniff, on w 100ml wody rozpuścił. Wypadło że ja pierwszy, sniffuję, dość mocno wchodzi, piecze, oczko przyłzawiło, zaczerwieniło(specyfika moja, mam jakieś "szklane", łzawiące oczy). On (dajmy mu pseudonim W) wypił. Wymianana zdań Ja: gorzko? W: gorzko w chuj Ja: znaczy nie glukoza :). Wyszliśmy na papierosa, 20 min, efekty na poziomie placebo. Stwierdziłem że zobaczymy się za 40 min(zrobiłem wcześniej sobie obiad, btw. Risotto :) ). Chciałem zjeść żeby później na głód nie narzekać. Zjadłem lekko wmuszając w siebie(bardziej z chęci spotkania znów, nie jadłowstrętu). Zjedzone, wybywam z swojej norki. DOM W, szpachla, po około ~100mg, jeb, poszło, obydwoje sniff, takie same efektu u mnie, W lajtowo podszedł do tego. Doszedł do nas zaproszony pan S. Na wstępie dostał ~100mg, też lajtowo. Przestał gile wciągać, wyszliśmy. Fajka, w sumie chce się palić trochę. Do sklepu oddalonego 30m dalej, zakupiliśmy wodę. Ruszyliśmy w strone centrum miasta(mieliśmy do kupienia jedną rzecz). Znajomy W, który chcąc nawet coś w sklepie, szuka kogoś kto podejdzie do kasy, wstydliwy okazał się po tym temacie zupełnie inny. Rzecz którą mieliśmy kupić ciężko było znaleść, dużo chodzenia po różnych sklepach. W wpadał, sam z siebie, pytał, rozmawiał... dziwne, ale miłe uczucie. Szliśmy, gadaliśmy, wymienialiśmy zdania na temat fazy.
TU OPIS PO POBRANEJ DO TEGO MOMENTU DAWCE Z PODZIAŁEM NA TE KTORE MIELIŚMY RAZEM I KAŻDY Z OSOBNA:
RAZEM:
- Lekko podwyższone tętno, nieznacznie.
- Bardziej odczuwalne bicie serca.
- Spora gadatliwość.
- Empatia, jak często nie mogliśmy się zrozumieć, tak teraz jednak słowa miały w sobie coś takiego, że potrafiliśmy się na swoje przemyślenia przełożyć, zrozumieć się w pełni.
- Będąc w sklepie (ja i W) strasznie się spociliśmy, zalewał nas pot.
- BRAK! Wyłupiastych oczów, wielkich źrenic.
- Stymalacja na poziomie //Fajnie się chodzi po mieście, pochodziłbym tu i tam//
- Suchość w ustach. ( MOJE STWIERDZENIE: Większa niż po mj, ale mniej dokuczająca)

OSOBNO
JA:
- //nie pytałem o to W i S// Miałem wielką chęć gadania, ale gdy oni coś mówili, potrafiłem ich słuchać, ale nie słuchać od tak sobie, a z wielka uwagą, nie wtrącając się w słowo.
- Gdy się nie odzywałem, myślałem, dużo. Gdy słuchałem, o tym co mówili znajomi. Gdy się odcinałem, o tym co widziałem, a to że urząd ładnie wygląda, a to że refleksy świetlne są bardzo przyjemne.

W:
- Chęć gadania z ludźmi zupełnie obcymi.
- Lekkomyślność( taka głupota, ogólnie już W taki jest, ale to się pogłębiło ).

S:
W sumie chyba nic takiego nie mówił

Wracaliśmy do W w celu dalszego badania, jednak zadzwonił współlokator że po coś tam wpadł i chwile posiedzi. Nie chcąc robić mu tam sajgonu, poszliśmy na swoją miejscówkę (tam gdzie przebywałem z panem P z historii wyżej.) W musiał wrócić do tego współlokatora, bo klucze, bo coś tam. Więc, Ja z S po ~+150mg (mało kruszenia grudek, ale dało rade, ładnie się rozeszło po nosie), W ~100mg. Bam, szybka akcja. Mieliśmy już mało wody, więc oszczędnie przy spływaniu popijaliśmy. Fajka, i z S po nast. wodę do sklepu. Była godzina 17:30 +/-. To nam wystarczyło do 21. Wszystkie efekty ww. takie same, tylko mocniejsze, + pojawiła się dosyć odczuwalna stymulacja, źrenice lekko powiększone. I tak gadaliśmy do tej 21, ja musiałem wrócić, czekać na znajomka z dokumentami, nie ważne. O 21, poszliśmy po wodę do sklepu, po kupieni w ustronne miejsce by dojebać JA: ~+200mg, S: ~150mg. Chwila razem, tu już S dostał zauważalnego wytrzeszczu. Rozstaliśmy się.
I tu poczułem już coś trochę innego, tętno jak było lekko większe, tak zostało, ale bicie serca bardziej odczuwalne. Empatia z stanu "fajnie się gada" przeszła w "kurde, ile osób na gadu, pogadam z duża ilością osób, bo mam na to dużą ochotę". Zjadlem płatki czekoladowe z ciepłym mlekiem i położyłem się do łóżka(około 22). Nie brałem laptopa do łóżka, jakoś patrzenie na niego mnie irytowało. Nie wiem dlaczego, ale, przykryłem się po szyję kołdrą. Jedynie głowa i ręka wystawała, a w niej telefon i gg. Dobrze mi się gadało, szło ładnie. Po godzinie około 2;30 w nocy, nie było już nikogo sensownego. WiFi, hyperreal, neurogroov i czytanie. Aż tak do 6 rano, trochę się dłużyło(co dziwne, pierwszy i ostatni raz). Wstałem, poszedłem po chleb, fajki. Zjadłem płatki, które o dziwo na ten jadłowstręt cholerny są dla mnie najlepsze. Około 8 W jechał jakieś służbowe rzeczy załatwiać. Ja czułem się jedynie zmęczony, on marudził na serducho lekko(ale cóż, kawa jego miłość, wypił rano dwie pajac). Uraczyłem go fajką i izotonikiem (idąc w jego strone kupiłem dwa, (podobno dobrze witaminki uzupełnia) tak żeby uzupełnić i jego. Chwila gadki i się rozstaliśmy. Ja zasnąłem, pospałem od 9 do 13. Lekka zwała, ale znana mi, po prostu byłem zmęczony. Denerwowały mnie jedynie jakieś hałasy typu: tir na bruku, czy fontanna.


Dalsze badania dały mi inny obraz na eth-cata, a ostatnie porównanie (kryształów które miałem, i pudru ala cukier puder który ostanio testowałem.
Piszcze pytania, sugestie. W następnym poście napisze bardziej rzeczowo, porównam oba tematy, ich działanie w różnych ilościach, w braniu sniff i bombki, oraz okazyjne branie z tym braniem w ciągu, i na trzech różnych osobach. Teraz muszę uciekać, a wyślę to, by wiedzieć czy chce ktoś coś, może nie tyle nowego, co w jednym miejscu spisanego.
  • 50 / 2 / 0
Bardzo fajny opis. Dobrze, że są jeszcze młodzi ludzie, którzy nie biorą wszystkiego jak popadnie bez uprzedniego teoretycznego zapoznania się z tematem. Jako, że ja zakończyłam już eksperymenty z tą substancją to nie mam pytań. Obawiam się, że dopiero zaczniesz się rozkręcać w dragach więc taka moja rada na przyszłość: staraj się unikać ciągów i rób przerwy w ćpaniu.
  • 953 / 4 / 0
proszek jest spoko?
bo nie wiem czy jest sens kupować, bo ponoć proszek działa mocno na noradrenalinę, a na dopaminę słabo (czyli euforia chuja warta), czy to prawda?
musisz przekroczyć granicę tylko po to, by pamiętać, gdzie leży.
  • 984 / 5 / 0
oba działają na adrenaline i euforia chuja warta
głupio wyszło...
  • 953 / 4 / 0
tak, ale z tego co słyszałam, to jeden działa mocniej, a drugi słabiej (o noradrenalinie mówię) i chciałabym się dowiedzieć jak duża jest ta różnica, bo nie mam ochoty chodzić naspeedowana jak wiewiórka z rozgrzaną lokówką w dupie.
musisz przekroczyć granicę tylko po to, by pamiętać, gdzie leży.
  • 1179 / 9 / 0
Puder stymuluje (nota bene chujowo, nie warto), kryształ daje "euforię" (jak dla mnie to po prostu poprawa nastroju).
Różnica imo jest znaczna.
Ostatnio zmieniony 24 września 2012 przez pyzg, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik pyzg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 992 / 25 / 0
puder jest chujowy a jak - za dużo stymulacji, wkurwiającej stymulacji. Z kryształem doczynienia nie miałem.
Ostatnio zmieniony 24 września 2012 przez Wildzen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 207 / 4 / 0
ethcat działa tylko na noradrenaline, czy na adrenaline też?

efedryna na mnie działa bardzo fajnie, a pseudoefedryna bardzo źle, ethcatowi bliżej do której?
Uwaga! Użytkownik sanchez1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 834 / 11 / 0
Działa zupełnie inaczej niż ps_ef i ef. W efedrynie jest choć cień euforii ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 1160 • Strona 82 z 116
Newsy
[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".