Jako, ze w czasach licealnych zdarzyło mi się przyjmować mefedron zauważyłem, ze niemal identycznie uzależnia. Póki co zażywanie ogranicza się do dawek typu 1g na 2-3 osoby raz w weekend, ale chęć zażycia specyfiku, nie ukrywam, jest dość duża. Po przeczytaniu wielu stron poświęconym temu związkowi nie znalazłem opinii zażywających. A zatem moje pytanie. Czy zwiększenie dawki do 5g na pare osób na jednej imprezie nie wywoła przedawkowania? Po jakim czasie pojawiają się lęki, depresja, smutek? Czy microdosing sprawi ze mój dzień bedzie lepszy? Czy może uzależnienie nastąpi od razu? Jaka jest dawka krytyczna?
04 września 2023Luznyryszard pisze: Czy zwiększenie dawki do 5g na pare osób na jednej imprezie nie wywoła przedawkowania? Po jakim czasie pojawiają się lęki, depresja, smutek? Czy microdosing sprawi ze mój dzień bedzie lepszy? Czy może uzależnienie nastąpi od razu? Jaka jest dawka krytyczna?
Jeżeli chodzi o zwykłą uliczną grudę amfy to ja doszedłem do takiego poziomu (o ile w ogóle to można nazwać poziomem), że dyszkę ulicznej z grudy robiłem na posiedzenie to jest od 16tej do 2giej w nocy już było zjedzone.
Ale powtarzam: ulicznej z grudy.
Jeżeli chodzi o 3-CMC brałem może kilka razy w życiu, za to leciałem prawie rok na 3-MMC (później dopiero dowiedziałem się, że 3-CMC to chlor, który szybko i dosyć dobrze niszczy nasz organizm, a 3-MMC zaś w tym samym czasie i podobnej ilości zażywania niszczy nieco mniej - na moje szczęście).
3-CMC koledzy biorą a to dla tego, że w gotowaniu wychodzi najtaniej i aktualnie można go spotkać we wszystkich większych miastach i zagłębiach.
Nie polecam robić na piątki.
Okej. Piątkę możesz wziąść, ale: dopiero jak będziecie mieli mega ciśnienie walcie kolejnego szczura, nie dajcie się zwieść a mamy tyle to cyk i sypiecie po chwili kolejne grube krechy: 3-CMC wykazuje powinowactwo z receptorami układu krwionośnego i tym samym możecie zrobić sobie niepotrzebne kuku.
Jak macie ciśnienie to okej syp ale z rozwagą.
Pozdrawiam.
Zależy to od wielu czynników.
Ile ważycie? Jak po 7 dyszek to ostrożnie z tankowaniem kolejnych krech, ja ważę 120 więc mi to się rozłożyłoby na całe ciało.
Słuchaj moje posty i rady są z reguły toksyczne, jak to Mefisto xD
Ale nie. Źle rozumiesz. Ja bym na Waszym miejscu na tej jedynce na trzech się skupił, przespałbym się z problemami i walił dalej dopiero na drugi dzień wypoczęty.
Jest taki moment gdy walisz sniffa i robi ci się słabiej niż przed chwilą, ciężko się oddycha i kręci w głowie, o euforii dawno zapomnij, coś przyśpiesza ale jedyne co robisz to leżysz w łóżku po co walić bk jak są takie objawy? Wolisz ten świat niż ten o wiele gorszy na trzeźwo tam się dzieje
Stało się jednak to że ta 5 mi starczała na 2/3 dni i tak co ok dwa/trzy tygodnie sobie kupowałem
Kilka miesięcy później zacząłem kupować codziennie po 2 czasami 3, sztuka już mi ledwo na kilka godzin starczała, a przyjemności z tego coraz mniej a chęć coraz większą, przez ok miesiąc codziennie później miałem przerwę bo straciłem pracę, teraz jak zacząłem pracować to kupuje 5 na jeden dzień, dzień przerwy albo i nie i znowu.
Wolałbym zostać na etapie w którym towarzysko brałem małe ilości rzadko. Wypierdalalo mnie zawsze, slowotok euforia oczopląs przy większej dawce, a teraz mogę grama na raz wciągnąć i i tak nie działa ale jest ciśnienie, już to biorę tylko po to żeby zwalić konia.
Dopiero teraz trip na 2cb dał mi inną perspektywę, żeby prowadzić inaczej życie. Dalej jestem uzależniony od brania dragów, żeby nie być ciągle trzeźwym, ale tą grupę substancji odrzuciłem i od razu widzę różnicę w motywacji i na głowie jak nie walę drona, który ostro wyniszcza jak się nie bierze z umiarem. Teraz na detoxie obrzydza mnie jak żrące i toksyczne jest to dla psychiki. Jak człowiek uświadomi sobie że ma problem i ma chęć do zmian to psychodeliki mogą bardzo pomóc.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.