[quote="CTX"]AAAA, i bym zapomniał....może się zdażyć, że roztwór pomimo braku zachodzącej reakcji będzie nadal fioletowy-nic strasznego, wystarczy dodać pół łyzeczki cukru pudru ( ale należy robić to pod dobrym chłodzeniem! ponieważ wydziela się ciepło a tak silny utleniacz jakim jest KMnO4 przy zbyt dużej teperaturze rozwali nam grupę aminową ]

Proponuje zamiast cukru pudru zrobić nasycony roztwór witaminy C i dodać jego kilka kropel - tak zniknie fioletowe zabarwienie, a trochę mi się to wydaje lepsze, bo nie wydziela się ciepło.

Przepis dzisiaj pewnie sprawdzę i zdam relacje. Ten Acatar Acti-Tabs wydaje się w sumie dużo tańszy niż Sudafed. Tylko ma tam oprócz pseudoefedryny dodatkowy składnik - chlorowodorek triprolidyny... Jest to bodajże antyhistamina. Ciekawe czy to ma wpływ jakiś na działanie końcowego produktu? A może się rozpada pod wpływem zachodzących rekacji?

Etam witamina C....po co się...ekhm :P Mimo wszystko cukier-nie chodzi o to żeby się pozbyć barwy tylko rozpuszczonych w wodzie jonów MnO4(-) i strącić je do nierozpuszczalnego MnO2. Jak chcesz wpierdalać mangan to polewaj witaminą C :)
Uważaj tylko bo jak jest zimne to reakcja może być zachamowana lub zachodzić zajebiście powoli. Grunt to nabrać wprawy i zrobić to tak żeby do samego końca było zimne.

A co Ci przeszkadza antyhistamina obok stymulantu ? A czy rozpada się...raczej tak ale nie wiem na co. I tak mało jej tam jest. Nie przeszkadza w każdym razie...

Skoro metkatymon jest wrazliwy na temperature to jak mozna go "osuszyc" zeby niebyl w postaci roztworu?

Dołączam się do pytania.

Przeprowadzasz reakcję w jak najmniejszej ilości roztworu a następnie do oczyszczonego roztworu wlewasz etanol/metanol aż do całkowitego wytrącenia się kryształów. Następnie całość wkładasz do zamrażalnika na kilka minut żeby się zmroziło i odsączasz kryształy. Ot, filozofia.

CTX, wykonałem wg. Twojego przepisu - wszystko ładnie, ładnie wyekstrahowałem pseudoefedrynę w małej ilości wody i w sumie marnie... Wszystko zrobiłem tak jak w przepisie. Dzięki temu, że w Twoim sposobie reakcję przeprowadza się w bardziej rozcieńczonym roztworze zachodzi ona o wiele wolniej albo nie całkowicie... Wszystko ładnie stało sobie przez prawie 1h, cały czas się chłodziło, zniknął fioletowy kolor KMnO4, wytrącił się też osad MnO2... Owszem, roztwór był gorzki, ale jaśniejszy niż zwykle i nie pachniał tak intensywnie marcepanem...

A może to wina octu? Jakiego Ty używasz? Ja mam "ocet spirytusowy 10%". Nie wiem co oznacza, że jest "spirytusowy"... Jest tam etanol? Może to przeszkadza? A może mój ocet jest za mało stężony? A może trzeba dać go więcej niż 5ml, żeby reakcja zaszła szybciej tudzież całkowicie? (Jako, że w Twoim przepisie wykonuje się ją w bardziej rozcieńczonym H2O środowisku niż w przepisie Sz/K)? Napisz proszę co o tym myślisz, bo Twoja reakcja wydaje mi się bardziej sensowna z punktu widzenia chemii jednak coś jest nie tak...

Hehe, bo reakcję opisaną przez Sz/K nazwał bym raczej alchemią aniżeli chemią :D W każdym razie ten jego przepis *obecnie* wydaje mi się najlepszy - robi się szybko i kopie prawidłowo (czytaj: *wypierdala z butów*).

Na jakiej zasadzie wytrącają się kryształy, po dodaniu alkoholu?

Nawet jeśli to ma działać (to wytrącanie kryształów) to etanol/metanol musi być bezwodny... Ale takiego nie ma, najwyższe stężenie to oscyluje bodajże koło 97%. Aczkolwiek mogę się mylić.

*Gorąco nie polecam* stosowania do syntezy leku Acatar Acti-Tabs (CTX używa go w swoim przepisie na methcat). Pozornie preparat ten wydaje się być *idealnym* zamiennikiem Sudafedu - łatwiej się kruszy, jest tańszy (Sudafed ~13zł a Acatar ~10zł) oraz, co najważniejsze, ma *skład niemal identyczny* jak on - 60mg pseudoefki w 1 tab. (+ w tab. jest też z pozoru mikroskopijna i nieznacząca ilość triprolidyny).

Ogólnie używałem Acataru do syntezy 3 razy (za pierwszym razem 12 tabl. a za drugim i trzecim 24). Za każdym razem miałem to samo:
W ciągu *4h* od wypicia produktu syntezy *ani razu* nie sikałem (pusty pęcherz!!!) a piję na prawdę dużo wody... W pewnym momencie zacząłem czuć się jakby struty (prawdopodobnie toksynami, których nie filtrowały nerki). Dopiero po jakimś czasie wszystko wróciło do normy.

Triprolidyna jest antyhistaminą I generacji. Acatar w 1 tabl. ma "jedynie" *2,5mg* - może się wydawać, że są to naprawdę śladowe ilości. "Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka" - w 12/24 tabl. jest już w sumie *30/60mg* a to jest już naprawdę spora dawka (terapeutycznie przyjmuje się 2,5mg co 4-6h). Metkatynon otrzymany z Acataru jest też zauważalnie *słabszy* - antyhistaminy I generacji działają sedatywnie.

CTX, też miałeś takie efekty? A może ja po prostu jestem nadwrażliwy na triprolidynę? W ogóle ktoś jeszcze używał tego zamiennika do syntezy? Wypowiedzcie się proszę.

używałam i.v i no problemo
z nerkami wszystko o.k,siła metkatynonu taka sama
za to kiedyś z sudafedem niemiła niespodzianka bo krwiomocz wystąpił(co wcześniej przy metkatynonie z innych preparatów się nie zdarzało)
w każdym bądź razie przy kolejnej aplikacji wszystko było ok