Podaję swój przepis na ciasteczka, jest banalny, a wychodzą pyszne i można je przechowywać dłuższy czas (ale trzeba zabezpieczyć przed powietrzem żeby się nie zeschły i włożyć do jakiegoś słoika, pudełka etc. Albo chociaż zawinąć w papier/folie do pieczenia).
Przepis na 1g suszu, wychodzi mi około 30 ciastek, ale to zależy od wielkości foremki. W przypadku większej ilości suszu wyjdą nam po prostu mocniejsze, można sobie w kalkulatorze policzyć dawki, ew. Użyć odpowiednio większej ilości składników. Ja jednorazowo jem ok. 5-7, przy tolerancji raz, max 2 w tygodniu.
Pozostałe składniki:
Szklanka mąki
Łyżeczka proszku do pieczenia
Jajko
Pół tabliczki gorzkiej czekolady (z mleczną jest za słodko :D)
100g masła
Ok. pół szklanki cukru (w zależności czy wolimy mniej lub bardziej słodkie, dla mnie pół szklanki to górna granica)
Można też dorzucić jakieś swoje składniki wedle upodobania, np. Rodzynki
Przygotowanie:
1. Susz i czekoladę jak najbardziej rozdrobnić
2. Masło i cukier razem mooocno rozgnieść w misce aż będą jednolitą masą, w trakcie tego procesu dodać jajko.
3. W osobnej misce zmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia.
4. Produkty z obu misek zmieszać i dodać mj oraz nasze dodatki, domyślnie rozdrobnioną czekoladę. Następnie dokładnie wymieszać.
6. Rozwałkować ciasto i uformować ciastka.
5. Ciastka ułożyć na natłuszczonej blasze do pieczenia tak żeby się nie dotykały.
6. Piec ok. 20 minut (można sprawdzić wykałaczką czy ciasto jest już twarde) w piekarniku nagrzanym do ok. 120, max 150°C (nie wiem dokładnie ile w moim piekarniku to wychodzi, ale ma 8 poziomów temperatury i używam drugiego, lepiej piec w mniejszej temperaturze a dłużej, żeby nie tracić tego co w naszej roślinie najcenniejsze).
I gotowe :)
(Nie dekarboksyluję wcześniej suszu, bo wystarczy mi że ten proces zachodzi samoczynnie w piekarniku, ale jak ktoś chce, to nic nie stoi na przeszkodzie).
29 grudnia 2019RickStrassman69 pisze: Właśnie co do dekarbu kiefu też nie mogę znaleźć żadnych informacji, albo źle szukam :v. Mogę równie dobrze mogę go przykryć, czy też co jakiś czas zwilzyc spryskując (pytanie czy ma to jakikolwiek sens). Poczekam na jeszcze jakieś porady, może ktoś już próbował i jest w stanie coś podpowiedzieć +)
23 stycznia 2020andr0meda pisze: Zdecydowanie mój ulubiony sposób przyjmowania, poza pierwszym razem kiedy zjadłam za dużo :D
Podaję swój przepis na ciasteczka, jest banalny, a wychodzą pyszne i można je przechowywać dłuższy czas (ale trzeba zabezpieczyć przed powietrzem żeby się nie zeschły i włożyć do jakiegoś słoika, pudełka etc. Albo chociaż zawinąć w papier/folie do pieczenia).
Przepis na 1g suszu, wychodzi mi około 30 ciastek, ale to zależy od wielkości foremki. W przypadku większej ilości suszu wyjdą nam po prostu mocniejsze, można sobie w kalkulatorze policzyć dawki, ew. Użyć odpowiednio większej ilości składników. Ja jednorazowo jem ok. 5-7, przy tolerancji raz, max 2 w tygodniu.
Pozostałe składniki:
Szklanka mąki
Łyżeczka proszku do pieczenia
Jajko
Pół tabliczki gorzkiej czekolady (z mleczną jest za słodko :D)
100g masła
Ok. pół szklanki cukru (w zależności czy wolimy mniej lub bardziej słodkie, dla mnie pół szklanki to górna granica)
Można też dorzucić jakieś swoje składniki wedle upodobania, np. Rodzynki
Przygotowanie:
1. Susz i czekoladę jak najbardziej rozdrobnić
2. Masło i cukier razem mooocno rozgnieść w misce aż będą jednolitą masą, w trakcie tego procesu dodać jajko.
3. W osobnej misce zmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia.
4. Produkty z obu misek zmieszać i dodać mj oraz nasze dodatki, domyślnie rozdrobnioną czekoladę. Następnie dokładnie wymieszać.
6. Rozwałkować ciasto i uformować ciastka.
5. Ciastka ułożyć na natłuszczonej blasze do pieczenia tak żeby się nie dotykały.
6. Piec ok. 20 minut (można sprawdzić wykałaczką czy ciasto jest już twarde) w piekarniku nagrzanym do ok. 120, max 150°C (nie wiem dokładnie ile w moim piekarniku to wychodzi, ale ma 8 poziomów temperatury i używam drugiego, lepiej piec w mniejszej temperaturze a dłużej, żeby nie tracić tego co w naszej roślinie najcenniejsze).
I gotowe :)
(Nie dekarboksyluję wcześniej suszu, bo wystarczy mi że ten proces zachodzi samoczynnie w piekarniku, ale jak ktoś chce, to nic nie stoi na przeszkodzie).
24 stycznia 2020Krokiety420 pisze:Myślisz ze zamiast rodzynek mogą być orzechy?nie przepadam za rodzynkami23 stycznia 2020andr0meda pisze: Zdecydowanie mój ulubiony sposób przyjmowania, poza pierwszym razem kiedy zjadłam za dużo :D
Podaję swój przepis na ciasteczka, jest banalny, a wychodzą pyszne i można je przechowywać dłuższy czas (ale trzeba zabezpieczyć przed powietrzem żeby się nie zeschły i włożyć do jakiegoś słoika, pudełka etc. Albo chociaż zawinąć w papier/folie do pieczenia).
Przepis na 1g suszu, wychodzi mi około 30 ciastek, ale to zależy od wielkości foremki. W przypadku większej ilości suszu wyjdą nam po prostu mocniejsze, można sobie w kalkulatorze policzyć dawki, ew. Użyć odpowiednio większej ilości składników. Ja jednorazowo jem ok. 5-7, przy tolerancji raz, max 2 w tygodniu.
Pozostałe składniki:
Szklanka mąki
Łyżeczka proszku do pieczenia
Jajko
Pół tabliczki gorzkiej czekolady (z mleczną jest za słodko :D)
100g masła
Ok. pół szklanki cukru (w zależności czy wolimy mniej lub bardziej słodkie, dla mnie pół szklanki to górna granica)
Można też dorzucić jakieś swoje składniki wedle upodobania, np. Rodzynki
Przygotowanie:
1. Susz i czekoladę jak najbardziej rozdrobnić
2. Masło i cukier razem mooocno rozgnieść w misce aż będą jednolitą masą, w trakcie tego procesu dodać jajko.
3. W osobnej misce zmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia.
4. Produkty z obu misek zmieszać i dodać mj oraz nasze dodatki, domyślnie rozdrobnioną czekoladę. Następnie dokładnie wymieszać.
6. Rozwałkować ciasto i uformować ciastka.
5. Ciastka ułożyć na natłuszczonej blasze do pieczenia tak żeby się nie dotykały.
6. Piec ok. 20 minut (można sprawdzić wykałaczką czy ciasto jest już twarde) w piekarniku nagrzanym do ok. 120, max 150°C (nie wiem dokładnie ile w moim piekarniku to wychodzi, ale ma 8 poziomów temperatury i używam drugiego, lepiej piec w mniejszej temperaturze a dłużej, żeby nie tracić tego co w naszej roślinie najcenniejsze).
I gotowe :)
(Nie dekarboksyluję wcześniej suszu, bo wystarczy mi że ten proces zachodzi samoczynnie w piekarniku, ale jak ktoś chce, to nic nie stoi na przeszkodzie).
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Najlepiej żeby były wykonalne w mniej niż 30 minut, walory smakowe można pominąć
wziaelm 2 kawalki chleba ryżowego (taki jakby krakers)
1 nasmarowalem leciutenko olejem (lepiej maslem niby ale nie jadam)
wysypalem na niego tak z 6g suszu po-waporyzacyjnego
polozylem drugi kawalek na peirwszym, owinalem dobrze folia aluminiowa, wsadzilem na patelnie na najmniejszym mozliwym ogniu i tak to stało z 15 minut, przewracane co jakis czas
no i ojebalem tą ,,kanapke"
podejrzewam ze nic zupełnie to nie da, zadnych efektow etc ale juz chcialem zrobic cokolwiek z tym a na nic innego nie mialem warunkow, bo jest srodek nocy
ogolnie to podobnie sie robi ,,firecrackery" z tym, ze to w piekarniku i 30 min i z krakersami i maslem bodajze
ale ja jestem lniwym chujkiem
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.