Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
18 marca 2023CieplaPoduszka pisze: Nic Ci zlego nie bedzie nie sluchaj tych opiowrakow wyzej , oni jak tylko odczuja minimalny dyskomfort to ida sie naszprycowac benzo xD Nie potrzebujesz tego do DXM bynajmniej .
Ale co do traumy, to nie powinna "wrócić w formie halunów", bo to jest domena raczej psychodelików, że mogą takie coś spowodować, a nie dysocjantów. Dysocjanty także mogą spowodować pewnego rodzaju "bad trip", ale raczej nie będzie on głęboki psychologicznie...
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Polecam mix DXM (ok. 300mg) a po ok 3-5 godzinach grzyby psylo. Dawka dobrana indywidualnie z naciskiem, by raczej nie żałować sobie...
Warto oczywiście pamiętać o oddechu i intencji. To znaczy poinformować bardzo obrazowo swoją podświadomość, dlaczego wchodzi się w ten proces.
bardzo ryzykowne połączenie na tę przypadłość i pod kątem zs, zalecam ostrożność w dawkowaniu - ss
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.