Biorę duloksetynę, 60mg.
Czy jest jakiś sposób by przywrócić przyjemność z seksu? Czy na wyższych dawkach może ta przyjemność wrócić?

/Używamy nazw substancji, nie handlowych/ misspill

Hej .
Mam pytanie od 2 miesięcy biorę 30mg duloksetyny - (powód : lęki , szyba, brak energii) lęki zniknęły w ciągu tygodnia po 6 ściu ruszyło moją koncentrację jest więcej energii. Ostatnio co dzień po braniu rano do około 18 jest w miarę ok ale po mam spadki nastroju i energii to normalne ? Możliwe że już tak mała dawka mnie ruszyła ? Poprosić o zwiększenie dawki ?

odczuwam działanie dulo, brałem 2 dni i odstawiłem, powód - biegunka i bardzo głośne przelewanie w żołądku. ogółem mam problemy właśnie z jelitami, biegunką itp, a dulo potęguje to, co jest nie do zniesienia i nie pozwala normalnie funkcjonować. chciałbym wrócić do leczenia, bo depresja i fobia społeczna osiąga aktualnie apogeum, stąd moje pytanie, czy skutki uboczne o których piszę mijają po czasie czy są nieodłącznym elementem stosowania tej substancji?

Brałem ponad pół roku. Bardzo dobrze działa w dawce 60-90 mg. Intensywne pobudzenie, poprawia libido i działa przeciwlękowo. Dawki z rzędu 30mg to odpowiednik 75 mg wenelafaksyny, czyli działanie opiera się na wychwycie zwrotnym serotoniny wyłącznie. Dawki powyżej 60 działają już na noradrenaline. Zauważalna jest zdecydowana różnica po przeskoczeniu z 30 na 60 w kwestii lepszego napędu, energii, libido itp. Mogą pojawić się problemy ze snem przy tych wyższych dawkach, ja bynajmniej tak miałem.

Czy ten lek aktywizuje? Przechodze na niego z ssri bo czulem sie jak warzywo bez emocji energii i motywacji żeby cokolwiek robić. Do tego pregaba.

Trochę aktywizuje. Sama pregabalina również może aktywizować, ale może też usypiać.

Udało się odstawić dawkę maksymalną 120mg/d na sucho, bez brain zappsów i podobnych rewelacji. Wash-out był trudny, zarzuciłam MDMA, które dawno mi się śniło i na 3 dzień mnie przywaliło do łóżka, że nie mogłam wstać, obudziłam się z tym depresyjnym wstrętem do świata. Selegilina, jako jeden z leków ostatniej szansy - szybko się rozbujała, ale nie leczy tak dobrze emocji jak SxRI, za to skutecznie podnosi nastrój i znosi anhedonię... Downregulując receptory dopaminowe robi nam to w dłuższej perspektywie sieczkę i tylko pogłębia stany.

Właśnie zakończyłem leczenie duloksetyną. Brałem ją jakoś 9 miesięcy. Na początku 30mg/dzień ale wskoczyłem szybko na 60mg/dzień. Powiem tak. Dawno się nie czułem tak dobrze. 90% negatywnych myśli odeszło. Mam więcej chęci do pracy i aby wyjść z domu. Jak kolega wyżej napisał, IMO dulo działa aktywizująco. W żadnym wypadku nie czuję się warzywem. Wręcz przeciwnie. Czuję więcej emocji. Tzn, nie tak jak po amfie, że jestem zajebisty ale w taki subtelny sposób. W pracy idzie zajebiście (podwyżka etc), nowe mieszkanie. Krok po kroku do przodu. Faktycznie, jakby ta kuracja przez te kilka miesięcy poprzestawiała zwoje w mózgu i doprowadziła do naprawy połączeń w mózgu. Te kilka lat ćpania dało o sobie znać. Cieszę się, że ruszyłem pizdę i poszedłem do psychiatry. W końcu po wielu latach czuję się OK. Nie zajebiście ale też nie źle. ODPOWIEDNIO. Są dni gdzie wracają chujowe myśli ale są na niskim poziomie (powiedzmy, że przed leczeniem negatywne myśli były 7 w skali od 1 do 10. Teraz max 2). Oczywiście, wszystkich problemów tabletki nie rozwiązały i dalej mam wiele do zrobienia. Dalej jestem spierdolony, nie potrafię zbudować stałego związku, otworzyć się przed ludźmi (trauma z dzieciństwa). Dalej mam problemy z zaufaniem do ludzi. Pofarciło mi się, że mam bardzo fajnego szefa. O wszystkim mogę z nim porozmawiać, jak mam problem finansowy - wypłaci mi jakąś kwotę akonto albo jak muszę mieć dzień wolny to dostaję. Dobry człowiek. Chociaż mógłby więcej płacić

Ze skutków ubocznych to:

Na początku leczenia:
- cholerna suchość jamy ustnej
- bezsenność (która przez moment zaleczałem mirtazepiną, ale zacząłem od niej tyć więc powiedziałem doktorkowi, że to pierdolę bo nie chcę przytyć.

W trakcie leczenia:
-brak jakichkolwiek skutków ubocznych

Po zakończeniu leczenia:
-Pierwsze 2 tygodnie brain zaps. Uczucie jakby mój mózg mógł przetworzyć 60 klatek na sekundę a oczy tylko 30. Takie lagi oczu. Ale powoli przechodzi.
- Głód. Kurewski głód po odstawieniu. I to głód który powoduje ból w żołądku. (mam nadzieję, że przejdzie...). Jak nie, będę musiał może wejść na fluoksetynę i powoli schodzić z dawek.

Skutki leczenia:

Rozrachunek ogólnie na plus. Bardzo zredukowałem ilość opio, które wpierdalałem jak cukierki. Dalej żrę bo nie mam wyjścia (chroniczne bóle). Ale udało mi się zmniejszyć przyjmowane dawki i staram się nie grzać. xD

Ogólnie czuję dobrze żabka. Zobaczymy ile ten stan potrwa, w końcu pewne "ćpuńskie nawyki" pozostają zacietrzewione gdzie głęboko w psychice. Trochę się sam dziwie jak ten lek "rozpierdolił" mi psychikę. Zacząłem myśleć jakby to było mieć dzieci. Co wcześniej dla mnie było totalną abstrakcją

Problemów z erekcją, pierdoleniem i obalaniem koloseum nie zauważyłem.

Duloksetyna - polecam tego allegrowicza.

Edit.

Po testowaniu esci i dulo uważam, że SNRI są dużo ciekawsze niż zwykłe SSRI, które mnie zmulału. Dulo chociaż dawała tego kopa rano jak wstawałem do pracy. Rano pobudka, kawka, fajeczka, śniadanko, dobre sranko i człowiek jak nowo narodzony aby iść do pracy.

Witam,
Biorę dulo 30mg wespół z pregabaliną (na początku 150mg, obecnie 225) od dwóch miesięcy. Powód - nerwica lękowa i depresja. Chciałem sobie z kumplami zarzucić MDMA, tylko z tego co czytałem przy braniu SNRI może w ogóle nie zadziałać i że generalnie gra jest niewarta świeczki. Jest sens odstawić duloksetynę na kilka dni przed, czy taka zabawa nie ma sensu?

Absolutnie nie przerywaj terapii na rzecz MDMA! Znajdź sobie inne zabawki.

Od tygodnia biorę 30mg duloksetyny na wieczór. W piątek chciałbym wypić ze 4-5 piw, czy po wypiciu tych piw pominąć dawkę duloksetyny czy mogę ją wziąć jak codzień?