Organiczne związki chemiczne oddziałujące na receptory kannabinoidowe w mózgu.
Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 2569 / 531 / 0
Jakiś czas temu podczas tripa na ketaminie, kiedy słuchałem tripowej muzyki, w oczy rzucił mi się komentarz mówiący o tym, że osoba go pisząca jest właśnie po ,,joincie średnich rozmiarów z AM-2201 i UR-144".
Użytkownik twierdził, że trip jest bardzo psychodeliczny.
Film ten to https://youtu.be/4-QzHGnxfd8

Czy zdarzyło wam się kiedyś coś podobnego jeśli chodzi o rodzaj doświadczeń po kanna? Jeśli tak to po jakim? Opisujcie swoje przeżycia. Mi się nie zdarzyły efekty tego typu nigdy.

Pozdrawiamm
Uwaga! Użytkownik Vetulani44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 380 / 88 / 0
Zdarzały się fazy psychodeliczno dysocjacyjne najczęściej przy przedawkowaniach kana tzw karze
:fuj: :fuj: :fuj:
  • 2569 / 531 / 0
Dysocjacyjne to wiadomo - tak wyglądał u mnie prawie każdy trip, że mega dysocjacja.
Przy karze no to wiadomo jak jest..
Chodzi mi o jakieś takie rzeczy w stylu CEVy, OEVy, fraktale itp
Bo u mnie to zazwyczaj wyglądało tak, że była mega dysocjacja i niesamowita euforia, a raczej zwykłe porycie - szedłem do marki i dialog
–bobry budują w huj duże tamy co nie
–no chyba tak..
–boobry czaisz *śmiech*
i przez nastepne kilkadziesiąt minut śmiechawa z bobra
niby to brzmi fajnie i w ogóle ale jak teraz zwykły weed wapuje to mam zawsze wspomnienia kanna i boję się, że np. jakimś cudem nie wyczuje że weed ma dodatek w postaci jakiegoś syntetyka. Dla mnie to najmroczniejsza z używek
Uwaga! Użytkownik Vetulani44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 43 / 0
Jakieś 10 lat temu, gdy jarałem ten shiet (wtedy JWH-018), miałem sytuację, że po wyjaraniu troszki maczany Spice, późnym wieczorem, po zmroku, zgubiłem lufkę na trawniku, włączyłem latarkę w telefonie, patrzę, a tutaj każde źdźbło trawy wygląda jak lufka. Zacząłem czesać tę trawę, a widziałem jakbym przeczesywał lufki. No i to w sumie na tyle takich akcji, więcej mi się nie zdarzyło po żadnym kolejnym kanna.
  • 977 / 221 / 0
Tak, bardzo często po kanna miałem CEVy...zresztą po zwykłej marihuanie też się zdarzały. Mają trochę inny klimat niż te po klasycznych psychodelikach, ale również potrafią być "ciekawe".
Jakie to konkretnie były kanna tego już nie pamiętam, na pewno paliłem AM-2201 i UR-144, jeszcze czasy kiedy na legalu za grosze można było sobie kupić proch który starczał do palenia na długie tygodnie, ale to było lata temu.
  • 548 / 90 / 7
Ja po kannie (4f-adb) gadalem z diablem i mialem gosci w domu.
Precz z tym szajsem.
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2569 / 531 / 0
@Fruktoza No właśnie ja przy mj mam CEVy i czasem OEVy, ale po synt. kanna nigdy ich nie osiągnąłem.
@kupagowna6 rozwiniesz to jakoś lepiej? wiem, że 4f-adb, 5f-adb itp to mega gowno ale żeby aż takie coś?
Uwaga! Użytkownik Vetulani44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 911 / 206 / 1
Ani po mj, ani po żadnym kanna-syntetyku, nawet po przedawkowaniu, nie zdarzyło mi się doświadczyć CEVów, OEVów, fraktali. Jedyne wrażenie psychodeliczne/psychotyczne po kannabinoidach jakiego doświadczam to nadciągające deja vu z towarzyszącym temu lękiem. Z wrażeń wzrokowych, może czasem delikatne mikropsje/makropsje.
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 548 / 90 / 7
@pawoleh666 no jasne.
Mala tolerancja, trzecie kanna, pierwsze z tych nowszych mozgotrzepow.

Zrobilem sobie maczanke na tytoniu na oko.
Potem wysuszylem tyton w piekarniku, zeby pozbyc sie acetonu.

Tyton sie skurczyl oczywiscie a ja bezmyslnie wzielem buszka.
Co bylo dalej to mam tylko urywki, obudzilem sie na podlodze z poobijanymi pietami. Dostalem ataku padaczki.

Pamietam ze krzyczalem zeby ta kanna ze mnie spierdalala (gadalem z diablem albo jako diabel) i rzygalem do zlewu.
Podobno gadalem w paru jezykach.
Jak sie obudzilem to myslalem ze mielismy jakichs gosci, bo pamietam ich jak stali w kuchni.

Dobrze ze byl ktos ze mna, bo to sie moglo skonczyc moim koncem.
Ta osoba dostala lekkiego PTSD przeze mnie.

Najgorsze przezycie mojego zycia, nikomu nie polecam.
Jestem debilem i dostalem sroga nauczke, ale zarazem i szanse aby sie poprawic.

Nie wiem jaka dawke wzielem ale w okolicach paru mg.
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / 1 / 0
Z mojej strony mogę powiedzieć, że po opaleniu dość zajebanej lufki solo doświadczyłem jak dla mnie mega psychodelicznego stanu, leżąc w łóżku miałem CEV-y i OEV-y, nie coś w stylu fraktali czy kolorków, tylko np. cały pokój mi się rozchodził na boki i falował, albo popatrzyłem się na drzwi, a potem odwróciłem się w poduszkę, zamknąłem oczy i dalej widziałem drzwi i wtedy nie wiedziałem czy patrzę na drzwi czy mam zamknięte oczy XD. Myśli po mnie spływały jak w wodospadzie, nie kontrolowałem siebie. Dość dziwny jak dla mnie stan.
Pamiętaj, leki nie pomogą. :tabletki: %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.