Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 2458 • Strona 229 z 246
  • 160 / 3 / 0
dopamine rebound albo stymulacja glutaminianem
  • 1141 / 9 / 0
nutella-cole pisze:
Mam 3 listki nootropil 0,4g i z ciekawości (poniekąd chęci poprawy mózgu :cheesy: ) zacząłem brać 0,8g codziennie.
Szczerze to nawet zamuły mi ten lek nie leczy, a w chwili obecnej mogę powiedzuieć, że co najwyżej po amph jest większe "puffanie" i tachykardia z leksza hehe :P
Najpierw ogarnij jakie dawki brać, a dopiero później się spodziewać czegoś.
Starszym ludziom przepisują więcej na sam start %-D
  • 11 / / 0
doctorblack pisze:
Lions mane;sa mam rozumieć masz w formie grzyba a nie ekstraktu?

dla frajdy zamówiłem kostkę na mycomed i wyhoduję sobie kilka własnych grzybów, ale na dłuższą metę to za droga zabawa dla amatorskiej uprawy.
Używam ekstraktu 10:1. Podałbym źródło, ale mod groził mi warnem, więc jakby co na priv.

Pierwsza rzecz rano to aplikacja podjęzykowo nalewki z pine pollen. Można kupić na ebayu tanio z chin i samemu sobie taką nalewkę zrobić.

Potem śniadanko:

Olej kokosowy spożywam rano ze smoothies owocowym w którym jest dużo zieleniny (avokado, seler naciowy i owoce: banan, jabłko, czasem mango -drogie, granat, jakieś orzechy - w zależności od smaku) oraz zawsze zalane poprzedniej nocy wrzątkiem jagody goji i jagody shisandra, do tego peruwiańska maca i ostropest plamisty dla trawienia i wątroby - lubię winko wieczorem, więc jak znalazł. Trochę się schodzi mi przez to z rana w kuchni, ale profity warte tych 15 minut.

Wcześniej nie jadałem w ogóle śniadań - taki smoothie pozwala mi spożyć sporo bez odruchów wymiotnych.

Potem jak żołądek już ciut przetrawi delektuję się kawą zmieszaną z ekstraktami z grzybów leczniczych: reishi i lion's mane. Czasem dodaję też cordyceps, ale to bardziej dla odporności, choć ponoć również działa dobrze na funkcje kognitywne.

Olej kokosowy używam też do smażenia. Choć wydajny to dosyć drogi, więc kupujcie od razu duże opakowania. Niektóre osoby po oleju w zbyt dużych ilościach mogą stac się ospałe - wtedy zmniejszcie dawkę.

Nie używam soli kuchennej - kupiłem na allegro himalajską i zrobiłem zalewę solną.
Cukier tez odszedł do lamusa, słodycze b. rzadko - przeszła mi na nie ochota, ale czasem się skuszę.

Generalnie mam podejście holistyczne, zmieniłem wiele nawyków, codziennie ćwiczę jogę - to też na pewno ma duże znaczenie. Nie używam nawet pasty z fluorem - ponoć ogłupia. Problem mam jeszcze z winkiem i wysypianiem się - śpię po góra 6h na dobę.
  • 992 / 25 / 0
Widzę, że dietę masz dosyć egzotyczną, ale szczerze powiedziawszy podoba mi się. Bardziej pasuje mi to do utrzymywania organizmu w równowadze, regeneracji niż podkręcaniu - choć granica się zaciera bo utrzymywanie dobrego zdrowi przez cały czas można nazwać podkręceniem.

Joga z pewnością dużo pomaga, ja zaś preferuje normalny sport, a medytuje osobno. Moja kondycja fizyczna nie pozwoliła by mi medytować podczas wykonywania ćwiczeń fizycznych, z resztą joga i tak za bardzo mi się nie podoba, w tym względzie jestem akurat konserwatystą. ;-)
  • 1450 / 18 / 0
Hehehe taki mały off. Ktoś dał kiedyś badania, że feta polepsza wydajność mózgu o około 10%. Ciekawy jestem ile te suple typu Noopept czy zdrowy tryb życia polepszają. Chyba maks 5% :P.
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 992 / 17 / 0
Tylko po fecie nadchodzi zwała i jesteś -50% głupszy, jak nootropy Ci się skończą, to nie odczuwasz tego, głupszy też się robisz (wracasz najwyżej do stanu sprzed suplementacji). Ale taki wlewnik amfy podpięty do jakiejś żyły, do tego drugi który wstrzykuje Ci wszystko co zdrowe, antyoksydanty, witaminy, pożywienie... Ciekawe czy dałoby się jechać na czymś takim nonstop, oczywiście z przerwami na sen. A rano automat budzi Cię wjazdem stymulanta (na rano to powinien metkat lecieć), doskonały budzik.
SHHHHHEEEEEEEEIIIITT
  • 338 / 2 / 0
skomplikowana prawa że by cos takiego samo działało. równie dobrze mozesz sobie zrobic sam szczegołowa rozpiske co kiedy i i ile łykać i na jedno wyjdzie.
Oczywiscie jezeli bedziesz sie jej przestrzegal, co w wieksozsci przypadków nie wychodzi.
  • 1472 / 196 / 0
C9H13N pisze:
Hehehe taki mały off. Ktoś dał kiedyś badania, że feta polepsza wydajność mózgu o około 10%. Ciekawy jestem ile te suple typu Noopept czy zdrowy tryb życia polepszają. Chyba maks 5% :P.
Zależy jaka feta, jak prawoskrętna u człowieka już inteligentnego, to znacznie więcej niż 10% (większy potencjał, większa wydajność), lewoskrętna to głównie pobudzenie adrenergiczne (speed) i tutaj zbyt dużej elokwencji nie widać.
Suple pewnie nawet nie 5% :)
Tylko po fecie nadchodzi zwała i jesteś -50% głupszy, jak nootropy Ci się skończą, to nie odczuwasz tego, głupszy też się robisz (wracasz najwyżej do stanu sprzed suplementacji). Ale taki wlewnik amfy podpięty do jakiejś żyły, do tego drugi który wstrzykuje Ci wszystko co zdrowe, antyoksydanty, witaminy, pożywienie... Ciekawe czy dałoby się jechać na czymś takim nonstop, oczywiście z przerwami na sen. A rano automat budzi Cię wjazdem stymulanta (na rano to powinien metkat lecieć), doskonały budzik.
Zależy od trybu życia, suplementacji itp. Ja po amfie nigdy nie miałem zwały, ale też nie dociągałem jak głupi żeby zarywać nocki. Tyle, że nie pałam sympatią do tego stymulanta. Z kolei na PEA (rodzaj amfetaminy) jechałem miesiące na przemian z MPH, bez przerwy, budząc się właśnie tabletką/krechą, dokładając co jakiś czas. Po odstawieniu zero zwały czy cofnięcia się (raczej miałem odczucie, że jestem i tak dużo mądrzejszy i bystrzejszy niż przed branie mstimów), a miałem ostatnio z 2 miesiące abstynencji praktycznie. Zero negatywnych efektów, ale oczywiście na stimach jest lepiej.

Także odpowiedni stymulant + odpowiednie dbanie o siebie + cykl snu itp. można brać na co dzień, same nootropy to raczej lipa - faktycznie odstawiasz i nie odczuwasz, że coś się zmieniło.
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 992 / 25 / 0
Wydaje mi się, że macie błędne pojęcie o nootropach. Jeżeli cały czas wykorzystuje się ich potencjał w kwestiach kształcenia się w danej dziedzinie to niby jak mam wrócić do poprzedniego stanu skoro już tyle się nauczyłem?

Powiecie, no dobra, ale szybkość procesu zapamiętywania wróci Ci do normy.

Właściwie to też błędne stwierdzenie. Jeżeli stosujemy nootropy dłuższy czas 2-3 miesiące i stosujemy je do uczenia się nowych rzeczy oraz innych ćwiczeń umysłu to również podnosimy szybkość zapamiętywania różnych rzeczy bo przecież szybkość zapamiętywania też jest umiejętnością prawda? Nadążacie? Stosując w tym celu substancje również ćwiczymy tą umiejętność i czy potem odstawimy czy nie, nie ma takiego znaczenia bo i tak będziemy mądrzejsi niż wcześniej. Dlatego Tyler czuje się mądrzejszy pod odstawieniu PEA. Chodzi o przerobioną pracę na tej naturalnej amfetaminie.

Ciekawa zależność występuje u niektórych ludzi, którzy piją giebla w celu zabicia nieśmiałości,
niektórzy z nich uczą się tak zachowywać wśród ludzi jak podczas działania GBL. Samo pokazanie, że może być inaczej zmienia sposób myślenia i bycia.

Następna rzecz:
Biorąc 2-3 miesiące nootropy i wykorzystując ich potencjał przez ten okres czasu, mózg uczy się wykorzystywać ich potencjał w 100%, ktoś by powiedział: dostroił się, i wtedy nawet pod odstawieniu mózg może pracować jeszcze długi czas, a nawet już do końca życia lepiej niż wcześniej.

Ktoś spyta, ale dlaczego tak się dzieje, czemu po amfie mózg nie nauczy się tak pracować?

A no dlatego, że nootropy to zazwyczaj są substancje, które niosą pozytywne działanie dla organizmu, a nie sztuczne pobudzenie wywołane wypierdoleniem neuroprzekaźników. Są to substancje na granicy zdrowia, a narkotyków, ponieważ większość z nich, jak zauważycie, jest neuroprotekcyjna jak kofeina, etylofenidat, błękit metylenowy, piracetam czy l-karnityna.

Nootropy to też substancje gdzie działanie zależy od nas, potrzebują zaangażowania, a wtedy pomagają pracować. U większości ludzi jest błędne założenie, że będą wykonywać pracę za nas. Jak każdy się na sobie przekonał/przekona, tak nie jest.
Nawet bo amfetaminie, jak nie skupicie się dobrze na zadaniu to zaraz zaczniecie sprzątać, pisać na facebooku i jednocześnie oglądać film. Wszystko zależy od zaangażowania, a zaangażowanie idzie w parze z dobrym zdrowiem oraz samopoczuciem.

To zaś idzie w parze wraz z dobrą kondycją fizyczną, hobby i nauką oraz filozofią bycia.

Amen
  • 1472 / 196 / 0
Wildzen pisze:
Wydaje mi się, że macie błędne pojęcie o nootropach. Jeżeli cały czas wykorzystuje się ich potencjał w kwestiach kształcenia się w danej dziedzinie to niby jak mam wrócić do poprzedniego stanu skoro już tyle się nauczyłem?

Powiecie, no dobra, ale szybkość procesu zapamiętywania wróci Ci do normy.

Właściwie to też błędne stwierdzenie. Jeżeli stosujemy nootropy dłuższy czas 2-3 miesiące i stosujemy je do uczenia się nowych rzeczy oraz innych ćwiczeń umysłu to również podnosimy szybkość zapamiętywania różnych rzeczy bo przecież szybkość zapamiętywania też jest umiejętnością prawda? Nadążacie? Stosując w tym celu substancje również ćwiczymy tą umiejętność i czy potem odstawimy czy nie, nie ma takiego znaczenia bo i tak będziemy mądrzejsi niż wcześniej. Dlatego Tyler czuje się mądrzejszy pod odstawieniu PEA. Chodzi o przerobioną pracę na tej naturalnej amfetaminie.
To prawda, ja jestem tego świadomy - pisałem o tym już gdzieś. Teraz chodziło mi o to, że skoro czułem się mądrzejszy po odstawieniu PEA czy MPH (a zostaje po tym także wiele nawyków, jak lepsza spostrzegawczość, typ myślenia bardziej logiczny-dedukcyjny, bardziej zdecydowane zachowanie - to wchodzi w nawyk), to oznacza, że substancje te nie zrobiły mi żadnej zwały czy toksyczności. Przykładowo, osoby walące/palące meth po czasie odstawienia są po prostu głupsze, ich mózg ma tyle zmarłych neuronów co ludzie starsi z początkiem demencji (aczkolwiek pewnie da się zażywać rozsądne dawki czystej meth z odpowiednimi dodatkami, które wyeliminują toksyczność).
U mnie tego efektu po waleniu dzień w dzień stimów nie ma (a byłem "on" przez ostatnie 3 lata), jest wręcz przeciwnie (choć trzeba by potwierdzić badaniami obrazowania mózgu pewnie, czy jakieś rejony nie pracują gorzej / nie zostały wypalone - ale wątpię).
Ciekawa zależność występuje u niektórych ludzi, którzy piją giebla w celu zabicia nieśmiałości,
niektórzy z nich uczą się tak zachowywać wśród ludzi jak podczas działania gbl. Samo pokazanie, że może być inaczej zmienia sposób myślenia i bycia.
Tak jest ze wszystkim, w mózgu tworzą się odpowiednie asocjacje i potem takie rzeczy można robić na trzeźwo jako nawyk. Ja np. na początku interakcji z kobietami piłem dużo alku, bo bez niego było ciężko w ogóle. A potem już na trzeźwo wymiatałem :)

Znane są też przypadki mężczyzn, którym nie stawała pała ze stresu, że im nie stanie (taka wkrętka po jakimś niepowodzeniu). Psychoterapia nic nie dawała, faceci się frustrowali, a po spędzeniu jednej/kilku nocy z kobietami przy silde/tadalafilu (tutaj nie ma szans, żeby przy Viagrze/Cialisie nie stanął przy podnieceniu), problem mijał (mózg skojarzył kobietę ze sterczącą pałą i tyle).
Następna rzecz:
Biorąc 2-3 miesiące nootropy i wykorzystując ich potencjał przez ten okres czasu, mózg uczy się wykorzystywać ich potencjał w 100%, ktoś by powiedział: dostroił się, i wtedy nawet pod odstawieniu mózg może pracować jeszcze długi czas, a nawet już do końca życia lepiej niż wcześniej.
Zgadza się, zresztą nawet w przypadku stymulantów doraźnych jest udowodnione, że mimo iż po odstawieniu receptory i transportery monoamin próbują wracać do normy, to jednak pewien schemat przebywania szlaków przez neuroprzekaźniki zostaje zmieniony już na stałe i w mniejszym lub większym stopniu jest to odczuwalne. To naturalny rozwój mózgu.
Ktoś spyta, ale dlaczego tak się dzieje, czemu po amfie mózg nie nauczy się tak pracować?
Do pewnego stopnia się uczy, a w połączeniu z dodatkowymi substancjami da się ten proces przyspieszyć. Oczywiście nie można wtedy walić amfy dla euforii/wypierdalania, bo mózg może odebrać to jako zagrożenie i robić odwrotne efekty.
Amen
Bóg wyskakuj z kasy
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
ODPOWIEDZ
Posty: 2458 • Strona 229 z 246
HyperTuba dodaj film
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.