...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
cesky_kozel
  • / / 0
dojrzewanie do abstynencji
Nieprzeczytany post autor: cesky_kozel »
hej
mam takie pytanie
bo często widuje się trzeźwych alkoholików albo ćpunów którzy nie biorą kilka lat albo dłużej ale żeby dojrzeć do tego zmarnowali ileś tam lat
i teraz pytania:
czy te lata zmarnowali?

czy jeśli by nie zajęło im to tyle lat to wcześniej nigdy by nie znaleźli w sobie tyle zaparcia bo nie widzieli by problemu?

czy lepiej wcześniej dojrzewać próbować mimo że się nie dojrzało
czy lepiej czekać na czas i cieszyć się tym teraz, albo dać sobie np 10 lat, do jakiegoś momentu w życiu?
co powinno się robić?
jak przyspieszyć to dojrzewanie?
czy lepiej jak najbardziej się ograniczać by jak najpoźniej musieć się odbijać od dna?

czy lepiej runąć w dół by energicznie szybko wyskoczyć? - ta pokusa raz mi pomogła na jakiś czas ale tylko na jakiś

czy lepiej zapomnieć o problemie?
ale tu jest ryzyko że się zapomni na długo, dlatego tej propozycji nie potrafię wziąć pod uwagę

a może macie swoje strategie?
  • 3170 / 363 / 0
Pytanie jak dojrzeć do rzucenia to pytanie w stylu "jak dorosnąć". Co powinno się robić? Rób co chcesz stary jak chcesz brać to bierz i się tym ciesz puki cię to kręci. Życie różnie się układa i nie ma czegoś takiego jak "lista rzeczy które należy zrobić żeby szybciej dojrzeć do rzucenia", to wszystko wychodzi samo w praniu.

Im później się odbijesz od dna tym mniej będziesz miał potem czasu na nadrobienie tego co straciłeś. Jak uważasz że nic lub niewiele straciłeś to ćpaj dalej i nie zawracaj sobie głowy tym co by było gdyby. Im człowiek starszy tym ma przed sobą mniej możliwości w życiu i mniej mu się chce, jak bierzesz to nie ma to znaczenia bo w braniu wiek nie przeszkadza.

Ten post chyba bardziej nadaje się do działu filozofia...
  • 83 / / 0
Jest takie powiedzenie które znam z AA: łatwiej wstać z krawężnika niż podnieść się z rynsztoka.
Nie ma sensu dalej się rozwodzić moim zdaniem to sformuowanie najlepiej oddaje sedno sprawy.
Uwaga! Użytkownik kneht nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
cesky_kozel
  • / / 0
Re: dojrzewanie do abstynencji
Nieprzeczytany post autor: cesky_kozel »
no nie wiem
moim zdaniem jest o czym myśleć
pytań zadałem całkiem sporo
nie raz dawałem dwie drogi do wyboru
żeby było mniej pisania - po prostu chodzi o wybór jednej
chodzi mi odpowiedzi na każde pytanie konretnie
nie chcę znać ogólnych opini choć dobre i to, chcę znać odpowiedzi na pytania

i jeszcze na takie:
jak można się cieszyć jak się zatruwa?
jak można się cieszyć kiedy jest sie zajebanym?
czemu to czasem ciągnie tak mocno?
  • 3170 / 363 / 0
Twoje pytania są lekko naiwne i nie da się na nie odpowiedzieć w sposób jasny lub chociaż taki, który by coś nowego wnosił do tematu. Są sformułowane w taki sposób że na niektóre ciężko dać konkretną odpowiedz a jak napiszę krótko tak lub nie to i tak nic ci to nie da bo to będzie tylko spłycanie sprawy. Ale skoro bardzo chcesz.
czy te lata zmarnowali?
Tak. Po części.
czy jeśli by nie zajęło im to tyle lat to wcześniej nigdy by nie znaleźli w sobie tyle zaparcia bo nie widzieli by problemu?
Może tak może nie, zależy od wielu okoliczności.
czy lepiej wcześniej dojrzewać próbować mimo że się nie dojrzało
Pytanie w stylu czy lepiej próbować być mądrym jak się jest głupim.
czy lepiej czekać na czas i cieszyć się tym teraz, albo dać sobie np 10 lat, do jakiegoś momentu w życiu?
co powinno się robić?
Zależy czy jesteś zadowolony z tego co jest teraz. Jak jesteś to czekaj nawet i 50 lat a jak nie to działaj teraz.
jak przyspieszyć to dojrzewanie?
Nie ćpać, iść na terapię, wyprowadzić się od rodziców, dostać po dupie od życia.
czy lepiej jak najbardziej się ograniczać by jak najpoźniej musieć się odbijać od dna?
Nie.
czy lepiej runąć w dół by energicznie szybko wyskoczyć?
Czasem to się opłaci czasem nie.
czy lepiej zapomnieć o problemie?
Nie.
jak można się cieszyć jak się zatruwa?
Można udawać że się tego nie widzi.
jak można się cieszyć kiedy jest sie zajebanym?
Można np pomyśleć że trzeźwość jest gorsza od zajebania.
czemu to czasem ciągnie tak mocno?
Nałóg potrafi mieć ogromną siłę.
  • 206 / 2 / 0
Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedziec na pytanie, co nam da abstynencja. Czy polepszy nasze zycie, relacje z ludzmi, wyniki w pracy itp. Trzeba pamietac o tym, ze narkotyki czasami pomagaja w zyciu. Dopiero, gdy widzimy ze jestesmy na dnie (lub prawie na dnie), powinnismy skonczyc z tym. Tylko, ze niektorzy nie wiedza, kiedy ze sceny zejsc...
Uwaga! Użytkownik MsmokerJ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 802 / 28 / 0
im bliżej dna tym ciężej to skończyć.na początku jest zabawa i lekkomyślność,beztroska a potem nagle się okazuje ze jest zbyt ciężko bez tego(granica jest praktycznie nie do wychwycenia-kiedy to się zmieniło?).

często na grupach np.w ośrodku pada zdanie .na terapii-ty to jeszcze nie chcesz wyjść z nałogu -ty musisz się porządnie przećpać żebyś poważnie o tym pomyślał...dużo w tym prawdy,trzeba naprawdę poczuć potężnego kopa w zad żeby chcieć z tym skończyć bez wyszukiwania sobie wymówek.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.