Hmm, raczej nigdy sobie nie wkręcałem, że się duszę. Jak raz wziąłem 535mg DXM, to trochę "świszczało" jak oddychałem, ale jak się położyłem i skupiłem na tętnie i miarowo oddychałem, to było spoko, świszczenie ustało. Jak już wziąłem taki głęboki oddech, to psycha się uspokoiła. Więc myślę, że jeżeli na serio nie będę miał problemów z oddychaniem, to raczej sobie nie wkręcę niczego złego.
Mam też Neplit 100 μg/dawka. W nim jest budesonid. Z tego co wyczytałem w necie nie powinien jakoś bardzo wchodzić w reakcję z DOB'em, ale nie jestem pewny. Wspominam o tym, bo jak bym miał real trouble to sobie wdychnę. To na pewno też jakoś mnie uspokoi w głowie. Tylko żeby nie zaszła jakaś niechciana reakcja z substancją na kartoniku xd

Wczoraj wzięłam małą dawkę (koło 0,85) więc nie spodziewałam się fajerwerków, bardziej taka próba pilotażowa. W międzyczasie dorzuciłam kawałek kartonika, ale raczej już bez efektów. Poza tym kilka razy zapaliłam AM, trochę tam wzmacniało efekty na jakiś czas.

W sumie to większość czasu poświęciłam na rysowanie, nie bardzo widząc co się pojawia na kartce, szczególnie po dopaleniu – kolorowe fraktale przesłaniały mi powierzchnię. To przypominało trochę mefedronowy rush, z każdą kreską wydawało mi się, że tworzę coś niesamowitego - a jak wyszło to się dopiero okaże po wytrzeźwieniu – aż się boję na to patrzeć.
Stopień zniekształcenia rzeczywistości był niesamowity. Cały peak ‘przerysowałam’, co było chyba trochę stratą materiału, bo najlepsze przyszło kiedy już się położyłam. Byłam zmęczona, ale to było bardzo przyjemne zmęczenie, nic mnie nie bolało.

Nie bardzo potrafiłam się skupić na muzyce, momentami mnie nawet drażniła, ale wizualnie to co się działo z moim pokojem w półmroku świtu jest dla mnie nie do opisania. Chyba tylko DOM dał mi podobne natężenie wizuali czy nawet łapanych kątem oka halucynacji, ale nie wywoływał tych niesamowitych fal euforii. Jeżeli to jest efekt jednej czwartej kartona (tak wiem, jestem tchórzem) to nie mogę się doczekać tripu na ‘normalnej’ dawce.

Po jakichś siedmiu godzinach od wrzucenia wzięłam trochę klona (koło 1mg), żeby się przespać przed planowaną wycieczką – i to był błąd, bo fakt – chce mi się spać, ale psychicznie czuję się tak zajebiście, że muszę coś robić. Zero typowego dla mnie na zejściu strachu przed kontaktem z ludźmi – rozmawiałam z mamą całkiem normalnie, zabrałam się za niedokończone tłumaczenie, i o dziwo jestem w stanie je ogarnąć. Po oczach też nic nie widać, w miarę nieduże źrenice (może to dzięki klonom ?). Poza tym w porównaniu do ostatniego tripu na 2C-B fizycznie czuję się o wiele lepiej. Właściwie to bezboleśnie przechodzę z tamtej strony na trzeźwą, a dla mnie to coś nowego.

Zdecydowanie bardziej mi się to to podoba niż małe dawki innych podobych psychodelików. Kilka naprawdę dalekich odlotów, ale lekkie i przyjemne powroty no i te fale euforii... Pięknie :-)

Trochę się to przeciągnęło, ale z tego mojego kartona 3,3mg, wezmę 2mg i zobaczymy jak to się potoczy. Już się nie martwię o zdrowie. Jak się zacznę dusić, ale tak poważnie, że tchu nie będę mógł złapać, skoczę z okna(przez okno?). Oby tak się nie stało, bo złoty strzał wolałbym zaliczyć z LSD ;D
Co to tych mocarnych kartonów Alexa G., to jak można rozpoznać z jakiego są arkusza, skoro ma się tylko 1/kilka kartoników. Jak ze środka, to może jakoś dopasujesz swój do dużego wg. wzoru. Ale jak z brzegu, to raczej już nie ;D

jak masz takie lęki to go nie jedz, proste

Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat? Jakie dokładnie komplikacje zdrowotne się pojawiły po takiej dawce?

@KapitanAizen: Nie wiem dlaczego ale pomyslalem o tym kolesiu ;d

This is what happens when you take bad acid...
http://www.youtube.com/watch?v=7s_8QDisrPA

Skonczyło sie przełomem nadcisnieniowym

To wszystko, co tutaj piszecie brzmi groznie. Czyli... zakladajac, ze mnie nie odetnie permanentnie od rzeczywistosci, dorzucanie czegokolwiek podnoszacego cisnienie nie jest najlepszym pomyslem? Ani DXM, MXE? Jesli bede miala wystarczajaco mocno, to odpada, ale nie wiem, jaka dawka jest na tych kartonach. Jakbym miala sie dusic (lol, nie przypuszczam), albo gdybym widziala jaszczury, to klon dwojka bez tolerancji wystarczy, jako policzek? Nie mialam nigdy wkret z duszeniem sie, ale na 25I tak smiesznie sie oddychalo, wtedy bylam jeszcze przeziebiona i mialam wrazenie, ze dusze sie flegma, eh. Nie jestem zwolenniczka benzo na psychodelikach, tylko raz sie musialam ratowac, jednak DOB sie wydaje mocny. :-D I like it.

klon to chyba nie da rady, lepszy byłby alprazolam

Akurat nie mam mozliwosci zdobycia innych/wiecej benzo niz po klonie na glowe. Moze to i dobrze. :cheesy: alprazolam zawsze jest lepszy, ale zapasy lekow to dopiero na zime robie.