od razu podpowiadam że towar jest ok, s & s też ok, próbowałem w różnych dawkach i różnych okolicznościach i jedyne zauważalne efekty to szerokie źrenice, przyspieszone bicie serca, suchość w ustach.
Żadnego wejścia, peaku, eufori, empatii etc, po prostu ZERO działania psychoaktywnego, coś jak bym wypił mocna kawę a nie łyknął najlepszy na rynku towar.
Nie biorę żadnych leków, i nie mam stwierdzonych żadnych zaburzeń psychicznych, poza tym jednym, bo to chyba nie jest normalne, że ten sam towar na każdego dziala zajebiście a tylko mnie pozostawia obojętnym, jak przywaliłem w końcu 300mg to tylko się porzygałem i miałem pół dnia wyjęte z życiorysu bo czułem się okropnie.
Nie żebym się jakoś tym martwił, ze zwykłej ciekawości pytam czy ktoś się spotkał z takim zjawiskiem i z czego to może wynikać, dodam jeszcze że LSD działa na mnie dosyć mocno
tyle że zawsze bardzo nieprzyjemnie - 100% bad tripów :(

Nie wiem z czego to wynika, ale niektórzy tak mają (przyrównują działanie MDMA do kofeiny). Po prostu masz pecha. Domyślam się powodu tego, że nie działa (jakieś mocne blokady psychiczne, w dodatku 100% bt na kwasie - masz coś tam zblokowane i nie możesz się przebić), ale w tych tematach nie jestem zbyt kompetentny więc nie chcę nic sugerować.

A bierzesz może często opiaty albo benzosy lub w ostatnim czasie je odstawiałeś? Jeśli tak to nawet jeśli podczas próby nie byłeś pod ich wpływem to możesz mieć na stałe zaburzoną gospodarkę neuroprzekaźnikową w mózgu co może być powodem niedziałania MDMA i bad tripów na kwasie. Obstawiam to albo jakieś ukryte zaburzenia niewiadomej natury powodujące słabą produkcję serotoniny - to że nie ma zdiagnozowanych to nie znaczy ze nie istnieją.

mój ziomek też niestety tak ma co by nie zapodał to nie widać nic po nim i co najwyżej lekkiego speeda ma. Ja myślę że to wynika ze zbyt niskiej zawartości serotoniny i dopaminy w głowie. Nas wszystkich np gnie jak cholera twarze i ciała i latamy w skowronkach jak pojebani czy to po MDMA czy po metylonie a on siedzi i jak gdyby nigdy nic nie przyją za każdym razem to musi być frustrujące dla niego

owszem lubię i czasem zdarza mi się nadużywać opio ale kwestia nieklepiącego XTC jest znacznie starsza, wtedy myślałem że jakiś trefny towar dostaję i dlatego nie działa ale teraz mam pewność że towar jest super tylko że ... na mnie nie działa,
być może że to wina Tramalu, nie zażywam go już w ciągach i dlatego o tym nie pomyślałem ale faktem jest że co najmniej raz na tydzień nawalam się Tramalem/klonami do oporu.
@MegaMotyl - wydaje mi się że jak bym miał niski poziom serotoniny i dopaminy to właśnie powinno bardzo dobrze zadzialać bo MDMA bardzo podnosi poziom tych substancji w mózgu

Też mi sie wydaje że coś nie teges z serotoniną, choć gdyby produkcja samej serotoniny była naruszona miałbyś wiele innych objawów tego na trzeżwo i LSD by aż tak nie zadziałało. Możliwe że MAO w żołądku lub jakis inny enzym jest u Ciebie mega wrażliwy na MDMA i go rozkłada lub możliwe też że masz mało receptorów 5-HT2B który daje główne działanie MDMA czyli wyrzut serotoniny i euforie

ja zauważyłem, że ketony bardzo psują tolerke na MDMA

Wcale nie, ma to niewiele wspólnego stricte z tolerancją. No ale oczywiste jest, że beta-ketony działające na serotoninę i zużywające znaczne jej ilości będą znacząco niwelować działanie euforyczne MDMA. Natomiast działanie np. metkatu z działaniem MDMA wchodzi w interakcje jedynie w niewielkim stopniu.

A moze ty poprostu masz zamule tzn zamulona faze bo tak sobie wkrecasz?

A brałeś kiedyś MDMA, zią? :D

IMO Blu ma rację, zgłębić temat próbowałem, ale koniec końców wciąż nie dam rady odpowiedzieć na pytanie, skąd wynika brak działania substancji.

Aha, teraz przeczytałem o tramadolu. On hamuje wychwyt zwrotny serotoniny, ma więc kapitalny wpływ na działanie MDMA. Jesteś w stanie sobie przypomnieć, czy MDMA zażywałeś kiedykolwiek więcej niż 3-4 dni po ostatnim użyciu tramadolu?