Hm... ja ostatnio wrzucilem 15 tabletek Aviomarinu, zaraz przed wypilem mocna kawe i nie czulem sennosci. Mam tylko troche luk w pamieci. W Avio, wiekszosc chyba nie lubi tego, ze traci sie kontrole i nie mozna odroznic tego co prawdziwe, od tego co nie.
Piszecie, ze gowniany narkotyk. Hm... wszystko zalezy od gustu i zjechania, dla kogos innego tak samo gowniany moze byc DXM, XTC czy kodeina. Nie sadzicie?

Jak chcecie laczyc z czyms aviomarin to z klejem ale teraz sie juz nie oplaca bo jest avio jest duzo drozsze.
Stare cpuny swego czasu wrzucali po 50 tabletek i buchali klej

Jednym slowem: TAK ^_^

A najlepiej Super Glue lub Poxipol żule jebane ;]

kilka dni temu 15 tabletek aviomarinu przenioslo mnie na kilka godzin do innego swiata.
...ktorego nie pamietam. urwal mi sie film i poza szczatkowymi wspomnieniami kilku sytuacji nie pamietam nic. pamietam poczatek podrozy i pamietam koniec (kiedy kladlem sie spac wciaz nacpany mowilem znajomemu, ze "poloze sie na godzine, bo nie chce mi sie czekac na haluny" - po kilku godzinach przygod z halunami, ktore zdominowaly moja percepcje).

wiem wiec tyle, ile powiedzieli mi znajomi. najogolniej mowiac: prawdopodobnie nieswiadomy tego ze to halucynacje zajety bylem glownie rozmowa z drzewami i innymi elementami natury, albo rozmowa z soba samym. belkotalem, nie dalo sie ze mna zupelnie porozumiec. po prostu woda w mozgu... absurdalne sytuacje podczas kontaktow z prawdziwymi ludzmi (wiekszosc z nich nie wiedziala ze tripuje, wiec byli niefortunnymi swiadkami takich sytuacji w lesie i na polu jak np. moje wkurwienie na znajomego, ze nie chce mi dac "pilota, zeby zmienic kanal" -dostalem w koncu do reki komorke, ktora zaczalem celowac w kierunku krzaka i naciskac przyciski).

od benzydaminy po ktorej jako jedynej dotychczas doswiadczylem realistycznych wizualnie halucynacji duzych, konkretnych obiektow, zwierzat i ludzi, dimenhydrynat roznil sie tym, ze wszystkie halucynacje byly realistyczne, "codzienne" i normalne a ja bylem przekonany o ich prawdziwosci; calkowicie mnie odrealnilo i otepilo, po prostu zylem gdzie indziej. po trzech saszetkach benzy trzymalem kontakt z rzeczywistoscia, mimo ze czesto szczerze przerazony, a czasem chwilowo pochloniety halucynacjami na tyle ze zapominalem o rzeczywistosci; po dimenhydrynacie swiadomego kontaktu z rzeczywistoscia i swiadomosci tak calkowitego nacpania nie mialem w ogole.


nie moge przebolec ze nic nie pamietam...

Ja też mam trochę luk w pamięci. Zamierzam jeszcze potripować z Avio. Nieźle się uśmiałem z samego siebie.
Hm... może lecytyna zlikwidowała by ten problem?

Benzydamina ma działanie stymulujące i po niej nie ma luk w pamięci i łatwo odróżnić haluny od rzeczywistości. Może jakby zmieszać aviomarin z jakimś stymulantem (np:amfetaminą) to rozwiązało to by te problemy i upodobniło fazę do benzydaminowej.

omg faza po samym avio jest okropnie męcząca, nie warta swoich pieniędzy. Avio używam wyłącznie do dexa.

Tyle, że ja po benzydaminie żadnych halucynacji nie miałem ;). Hm... nie wiem, żyję w przekonaniu, że lecytyna pomoże. Wypróbuje się za niedługo.

a mi sie baaardzo podoba Aviomarin :-D brałem już okolo 8 razy max 15 tabl i 6 razy we własnym pokoju zaczynając tripować o 23 kładąc sie do łóżka ^_^ tyle było tych różnych halunów że nie wymienie wszystkich ale najbardziej mi zapadło w pamięć (ten trip akurat odbywał sie w pubie z kumplem który również zaaplikował Avio) a więc siedzieliśmy obok siebie w loży i pomimo tego że wiedziałęm ze on siedzi obok mnie to myślałem że stoi i kiedy popatrzałem na niego raz to stał, 2 raz i znów siedział :-D spytany o to czy wstawał i o to co sie z nim działo przez ostatnie 15 sekund, odparł że odpalał właśnie fajke ogolnie jak dla mnie hehe dziwnie to zabrzmi ale jak narazie ulubiona substancja ;-) oczywiście nie do zabawy i nie na każdą okazje ;-)