kodeina z ukrainy to kodespin

Synteza:


Potrzebne:
Kwas siarkowy
Nadmanganian potasu
Kodeina
Pył miedzi[\b]

Jak:
Przelawymy kwas siarkowy do kwasoodpornego naczynia. W drugim naczyniu mieszamy kodeine, pył miedzi i nadmanganian potasu, mieszankę przesypujemy do kwasu. Gotujemy. Już :-)

----------------------------------------------------------

Zrób taka syntezę:
Przelej kwas siarkowy do naczynia kwasoodpornego. W drugim naczyniu wymieszaj kodeine, pył miedzi, nadmanganian potasu.
Gotuj kwas siarkowy, po piętnastu minutach gotowania dosyp mieszaniny. Wyłącz gotowanie. Dodaj sody oczyszczonej w celu zneutralizowania kwasu, gotowe :-)

Scalono. taurinnn

A jakby to odparować i pył/proszek spróbować per nos lub oralnie?

[mention]kacper791[/mention] a jak zostaniesz bez nosa ?

a tak serio,bierze to ktos, ja na najwiekszym skrecie bym nie wziela...

Wycięłam zbędny cytat - nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

A widziałaś kiedyś kwas siarkowy w proszku?

Też zawsze mnie zastanawiało jakby to działało oralnie xD Picie czegoś co ma rozpuszczalnik, mniam.

GBL, alkohol...
to chyba nie miałaś jeszcze "największego skręta"

@zioloziolo biore od 2010... dzis jest 2019, sam sie zastanow czy po takim czasie mialam, czy nie... bylam naprawde zdesperowana i rozne rzeczy zdarzalo mi sie robic, ryzykowne w ch.. walic w noge z zakrzepica stary metadon, dzgac palce bo tam ostatni kabelek byl, toi toie w centrum dla robotnikow gdzie pukali gdy ja pukalam i mowili ze policje wezwa bo siedze godzine i pewnie cpam ;)... ale do pukania z jednej pomki z kims chorym czy nieznajomym - potencjalnie chorym, i do wziecia dezomorfiny nie posunelabym sie... a juz zemdlalam z bolu rzekomo nie mamy zasad :D mamy!

moze nie wszyscy, ale wielu opiatowcow...

byl taki jeden lubil ryzyko wszystko walnal "Zafsze biauy, zafsze czysty co on naszych krzyzy (klonow) niechce bo wierzacy jest" walil helupe z woda z kaluzy, ostatni raz temu go widzialam 4 lata temu juz w stadium aids, bo lekow nie bral a trafil sie jak ja na gowno mowilam papu, nie wiem dzis czy zyje. Wiec naprawde wszystko rozumiem, ale brac cos po czym gnija konczyny, no kurwa, nie chce hejtowac bo kazdy ma swoje zycie, i nie bede umoralniac nikogo sama nie mogac wyjsc z opiatow/benzo... no ale chyba jakies granice sa?

nie bardzo sie interesowalam krokodilem to nie mam pojecia czy to mozna zrobic czysto ladnie zeby nozki nie poodpadaly, jesli mozna bezpiecznie - voila... ale z takim ryzykiem?

nie wiem na ile fotki/filmy sa prawdziwe, i nie wiem czy to wogole w PL narkusy brali... ale pamietam swego czasu zielone kropki w helupie i panika ogolnowarszawska, bo tam krokodil jest, ale nie na chlopski rozum, jak w proszku mogl byc ?

- wizyta u starego psychiatry - 70zl
- bupra - 11 zl
- widok twojej mordy gdy skret mija - BEZCENNE
tyle w temacie...

Mnie to zastanawia w jaki sposób ofiary krokodyla zdobywały to opio w końcowej fazie swojego uzależnienia.. Przecież mając gołe kości/otwarte rany nikt nie sprzeda kody w aptece.

Podejść do cuchnącego i gnijącego ćpuna, dać pompkę i wziąć kasę parę razy dziennie to też wyzwanie.

A raczej dawanie dupy nie wchodzi w rachubę...

Z tego co pamiętam z dokumentalnego filmu to ci aptekarze byli mocno poukladowani z narkomanami w sprawie tego leku z kodeina i w aptekach mieli osobne skrytki z lekami tylko dla cpunow a zainteresowany miał podać hasło więc doskonale wiedzieli po co są leki z kodeina. W Polsce zresztą też wiedzą z tym że w Pl farmaceuci maja częściej odruch moralny. W Rosji inne jest wartościowanie praw człowieka i życia ludzkiego. Ogolnie to leki te do produkcji krokodyla były już na receptę w pewnym momencie więc i tak to była kwestia czarnego rynku i sprzedaż spod lady niż taki zwykły zakup leku otc. Nie wiem jak teraz