...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3966 • Strona 58 z 397
  • 800 / 8 / 0
Nie wiem jak rozumiemy słowo detoks. Na przykładzie helu bo to 95% ludzi bierze aktualnie :-) Gdy się detoksujesz to co najwyżej bierzesz metadon przez 4-5 dni żeby było łatwiej i mniej bolało, zjeżdżając z dawki tego 5 dnia już do zera, oczywiście plus leki bez żadnych klonów, maks co benzo to relanium. Z klonami to jeszcze gorzej można się wpierdolić. Wiele osób robi detoks a bierze kosmiczne ilości Tramalu przez 2 tygodnie i to niby ma być detoks.
Gdy po 2 tygodniach zrobisz test i wyjdzie ci wszystko minus to wtedy można powiedzieć że zrobiło się detoks. W innym przypadku to tylko oszukiwanie samego siebie.
  • 1290 / 7 / 0
Ciężko zabrać się za prawdziwy detox. Zawsze to coś wpadnie, najczęściej ganja z alkiem. Ostatnio też było różniej, jakiś DXM, tramal, grzyby, ja to chyba robię po to, by sobie pokazać, że ćpanie jest przecież łatwiejsze niż niećpanie.
Na prawdę chciałbym skończyć, tak ze wszystkim, alko ograniczyć do minimum, a na spotkania ze znajomymi, jakaś cola. Fajnie jest sobie to uświadomić, gdy jest już się w takim stanie. Taki jakby emocjonalny wrak ze mnie się zrobił, zero chęci, zero ambicji. No jakoś przy życiu trzyma mnie praca (w hurtowni farmaceutycznej), brak mi związków międzyludzkich, w pracy mam spoko niećpającą ekipkę.
Wstaję rano, piękna słoneczna pogoda, jest ciśnienie by zajarać, opalam lufke, jestem dobrze spizgany, szykuję się do wyjścia, znajduję drugą lufkę, opalam i ją, spizganie jest coraz silniejsze i znowu te przemyślenia na temat mojej narkomańskiej egzystencji, co wszystko bardzo mnie dołuję.
Najtrudniej jest mi nie jarać zielska. Niby trawkę uwielbiam, ale ma jednak i ona wady.
Dzisiaj już ojebałem te lufki, dlatego dzień do detoxu nie należy.
Detox zaczynam od jutra. Wyrzucić to co z ćpaniem się kojarzy, wjazdy na hajpa ograniczyć do minimum i brać się za siebie. Łatwo się to mówi, ciekawe jak wyjdzie.
Pozdro kochani :)
  • 1 / / 0
sprawdzone_info pisze:
Dlaczego mechanizm odbijania piłeczki jest taki oczywisty? Co ciebie obchodzi moja osoba, skoro to twój problem opisujesz w tym wątku? Nie płaciłem nic za ośrodek, nie wierz w ploteczki, byłem w NZOZ Nowy Dworek. Nie dało zbyt wiele bo to nie była w pełni moja decyzja, nie robiłem tego dla siebie z chęci wyleczenia się tylko z sytuacji w jakiej się znalazłem. Za detox w Suchym Jarze też nie płaciłem, warunkiem jest ubezpieczenie. A jak nie masz to wyłóż kasę którą masz z kwitnącego interesu, bo na pewno jest to bardziej sensowne niż domowe "odtruwanie się". Dajmy na to, że się odtrujesz jednak sam. I co potem? Przecież uzależnienie fizyczne to mniejszy problem. Rzucając dragi dla kogoś, tym bardziej jakaś głupia apteka podczas spadku nastroju posłuży jako punkt zwrotny twojej radosnej terapii, gdy ukochana powie/zrobi coś nie tak, albo gdy imaginacja i idealizacja zderzy się z rzeczywistością, jak to na trzeźwo czasem często bywa.
I nie odbijaj piłeczki, to słaba zagrywka, spójrz kto pisze w tym wątku i czyje posty mam prawo komentować. Prywata do niczego nie prowadzi.
Cześć możesz mi coś powiedzieć o ośrodku w Nowym Dworku więcej ? Jest tam jakiś żółty telefon , można zadzwonić do pacjenta ? jeśli tak to jaki numer ? jak jest z odwiedzinami i po jakim czasie ? ile czasu to trwa ? alkohol , i dawno amfetamina ona , ale głównie alkohol, pacjent może z tamtąd zadzwonić ? po jakim czasie ? i telefon kiedy można mieć , z góry dzięki
  • 26 / / 0
Ja jakoś sobie radze, motywacja masakryczna. mialem rok wolnego od szkoły, przez ten czas troche poleciałem - codziennie zajebka, oporowo. Na początku troche i było fajnie, potem przestałem to kontrolować, doszła feta i w cchuuuuyyy wiele innych używek. Jeszcze 3 tygodnie temu byłem doskonałym przykładem wraku czlowieka, dzis juz jestem czysty 3 tyg, jaram raz na jakis czas. Ćwicze oporowo siłka, sztuki walki i wgl, db jest :) motywujcie sie panowie, warto i wgl, nie jest trudno trzeba chcieć. jeszcze 4 tyg temu łapałem sie za głowe i mówiłem ze spierdolilem sobie start
  • 809 / 15 / 0
Detox zaczynam od jutra.
Moje ulubione słowa.
na nic nie narzekam,
mam w kieszeni klonazepam.
  • 268 / 6 / 0
[ external image ]

3 miesiące ciagu jutro o 5 jadę ja Detoks do Koszalina pózniej na terapie do czluchowa- wandzin, mam nadzieje, ze tym razem sie uda, jestem psychicznie wypalany od tego, zintegrowany społecznie, ale wypalany w hui.
Może sie z kimś z forum spotkam ;) trzymam kciuki za wszystkich którzy tez sie zdecydowali na leczenie.
Pozdrowienia
  • 415 / 1 / 0
A ja powiem to samo co @wariatema, wystarczy chciec. Troche motywacji i wszystko mozna zdzialac. Teraz mija mi juz 3 miesiac detoxu. Jest dobrze, nie narzekam. Nawet jak zarobilem troche pieniedzy, to trzymam je, zbieram na gitare elektryczna. Czasami wieczorem do jakiegos filmu kupuje sobie dwa piwka i chipsy. Problem tylko w tym ze nic jakos nie posuwa sie super przez to do przodu. Mozna powiedziec ze jest tak samo jak cpalem. Jeszcze na poczatku detoxu pracowalem. I to duzo. Musialem cos robic po prostu bo cisnienie mi narastalo, ale teraz juz tego nie czuje i nie pracuje. W zasadzie nic nie robie poza wstaniem o godz. 12 i siedzeniem na kompie. Narazie mozna powiedziec szukam pracy. I pewnie dalej bede pracowal jak jakas sie znajdzie. Jedyne co dobre z tego wyniknelo to ze poszedlem w koncu do psychiatry, zapisal mi leki ktore biore od poczatku dtx i czuje ze mija mi depresja. Mialem tez mocna fobie spoleczna, ktora narazie mnie puscila i juz wsrod ludzi sie nie boje. Ale to na tyle plusow.

Najciezsze nie jest rzucenie dragow, tylko potem zycie na trzezwo. Poza tym samo rzucenie zlikwiduje tylko czesc naszych wad, a nad reszta trzeba nieustannie pracowac. Nic samo sie nie zrobi.
  • 1322 / 18 / 0
Detox hmm... miewalem detoxy od wszystkiego na max 7dni i chyba nie po to zeby rzucic, a pokazac sobie ze moge brac i moge nie brac kiedy tylko chce, po czym wracalem do dragow. Jakos wszystko lepiej mi sie robi pod wplywem. Rozmawia, zalatwia rozne sprawy i wiele innych czynnosci. Mam juz zaplanowane, ze po wakacjach robie dluzszy detox. Czemu po wakacjach? Jakos wakacje nie sprzyjaja detoxowi, z drugiej strony boje sie jesieni... W jesien wpadam w depresje, a wtedy dragi pomagaja w ucieczce od tego.
Jego przyjaciel miał ksywe "Diabeł".
  • 1611 / 34 / 0
Nareszcie zaczynam rozumiec dwie rzeczy:
- dlaczego zamyka sie hardkorowych cpakow na tak dlugo jak rok
- zycie zawodowe nie moze isc w parze z tematem lub miec ludzi, ktorzy sie tym zajma.

Zaliczylem Poznan Toxa (zaczynaja mnie tam znac) i 2 tyg na "dzieknce"...
Juz po tygodniu wiedzialem co zrobie. Powinno sie ludzi leczyc trawka - to naprawde moze pomoc.

Blu odezwij sie prosze.
Blu to nie tylko zajebisty gosc, ale tez chyba jedyny, ktory pokazuje ze mozna po tym naprawde szczesliwym.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 401 / / 0
Delikwent10 pisze:
Detox hmm... miewalem detoxy od wszystkiego na max 7dni i chyba nie po to zeby rzucic, a pokazac sobie ze moge brac i moge nie brac kiedy tylko chce, po czym wracalem do dragow. Jakos wszystko lepiej mi sie robi pod wplywem. Rozmawia, zalatwia rozne sprawy i wiele innych czynnosci. Mam juz zaplanowane, ze po wakacjach robie dluzszy detox. Czemu po wakacjach? Jakos wakacje nie sprzyjaja detoxowi, z drugiej strony boje sie jesieni... W jesien wpadam w depresje, a wtedy dragi pomagaja w ucieczce od tego.
TAK! czyli planuję z Tobą przyjacielu detox po wakacjach.


Tylko od GBL jestem uzalezniona, sporadycznie nawet alkoholu się tykam. To taaaaaak... Z gieblem zaczelo sie 10 miesiecy temu, przy okazji zmniejszalam skutecznie ssri - teraz jestem na 25mg (przy rozpoczeciu przygody z gbl bylam na 75mg, a tak w ogole z sertralinka to zaczynalam 3 lata temu i ladowalam 225mg dziennie). Jakoś hiper dużo nie polewam sobie... Było ~10ml dziennie często, zazwyczaj jednak ~7ml, teraz zmniejszyłam do ~4ml (nie licząc woodstocku) - myślicie, że mogę mieć rozwalone GABA? Teraz gdy odczuwam niedobór giebla, faktycznie rano czuję niesamowity brak energii, przyśpieszony oddech, nerwówka. Czy ktoś komu udało się wyjść z (takiego nieintensywnego ale dość długiego) ciągu, mógłby coś poradzić?
Uwaga! Użytkownik Blair0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3966 • Strona 58 z 397
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.

[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych

O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.