Podchodne tryptaminy, które zostały rozbudowane przy pierścieniu w pozycji czwartej – np. 4-HO-MET, lub psylocybina.
ODPOWIEDZ
Posty: 222 • Strona 2 z 23
  • 227 / 5 / 0
czy ktoś, może kombinował z dokładaniem DET'a do ACO-DMT + ew. mahomet? głównie chodzi mi o zestawienie tryptaminek tak, aby ich metabolizowanie i inne czasy + zestaw efektów ponakładał się w sposób bardziej psychodeliczno-grzybny niż każda z nich z osobna? nie piszę o tym w "mixach" bo tam zbyt skupiają się na dokładkach dexa i innych takich, a ni chodzi bardziej o symulacje kompleksu tryptamin zawartych w grzybach [kwestia domniemanego metabolizmu wszystkich w psylocyne, mnie nie rusza, ponieważ działanie jest inne, więc domniemuję, iż sam takowy metabolizm, jego prędkość itp. [jeżeli w ogóle tak jest] może mieć wpływ na jakość doznań]
czy różne tryptaminy można tak na "bezczelnego" zmieszać w worku przed zjedzeniem? czy wejdą ze sobą w jakieś reakcje?
  • 2775 / 37 / 0
molasar pisze:
kwestia domniemanego metabolizmu wszystkich w psylocyne, mnie nie rusza
Nie wiem skąd masz info, ze wszystkie tryptaminy metabolizowane są do psylocyny, ale jesteś w błędzie.
Prawdopodobnie pojebałeś coś. 4-aco-dmt hipotetycznie metabolizowane jest do psylocyny, czyli 4-ho-dmt. Tak samo jak 4-aco-det do 4-ho-det itd
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 227 / 5 / 0
istotnie jest jak mówisz, ale nie pojebałem [chyba, że z użyciem określenia "wszystkie"], tylko jak natrafiłem gdzieś na to "prawdopodobnie" to nie drążyłem tematu jakoś specjalnie, raczej chodziło mi o to o czym mówisz. ;)
  • 1857 / 64 / 80
Moglibyście powiedzieć tak mniej więcej 20mg 2C-E sniff to ile by to było 4-HO-DET oralnie?(chodzi mi o strone wizualną) Wiem że to całkiem inne związki, i do tego to tryptamina a to fenyloetyloamina i pewnie zaraz będzie że nic ich nie łączy itp itd. Ale tak z grubsza porównajcie chociaż :-)
  • 2775 / 37 / 0
Na tyle różnią się działaniem, że takie porównanie jest zupełnie bez sensu
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1857 / 64 / 80
Ok, to chociaż jaka ilość 4-HO-DET odpowiada 30mg hometa ?
  • 2775 / 37 / 0
Cechują się imo podobną aktywnością
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 26 / / 0
To mój pierwszy raz z tą substancją. Wcześniej z psychodelików kosztowałem 2C-P i 2C-E które na mnie nie działają, 4-HO-MET, 4-Aco-DMT, 25CNBOMe, 25DNBOMe. 4-HO-DET stawiam wysoko.

O godzinie 22:40 po przygotowaniach wrzucam oralnie w samotności 4-HO-DET - 25mg, 60kg.
O godzinie 23:30 bardzo gwałtownie poczułem napływanie kwaśnej śliny do ust przybierającej metaliczny smak, poczułem zmiany świadomości i percepcyjne, lekkie wyostrzenie kolorów i brak wizuali poza delikatnym falowaniem na krawędzi pola widzenia.
O 00:00 wrzucam dodatkowe 25mg oczekując kolorowych wizuali.
Na National Geographic leciał akurat program tabu o narkotykach, właśnie oglądam urywek o DMT, a potem o Marihuanie ;) Wizuale się jeszcze nie zaczęły wiec postanowiłem spotęgować fazę dopalając Marihuanę. Na mojej twarzy zagościł wielki uśmiech i nagle świat zawirował. Wszystko zaczęło się wykręcać, cienie tańczyły po suficie, obraz w monitorze się przesuwał, podskakiwał. Paliłem już ze 3 minuty temu, ale postanowiłem popatrzeć na fifkę w poszukiwaniu resztek dymu. Patrzę na fifkę, cybuch jest zimny, ale wydobywa się z niego dym. Patrzę na fifkę z odległości 10cm i widzę unoszące się cząsteczki dymu oraz lekkie zafalowania powietrza. W ciągu kilku sekund dym zajmuje cały pokój. Patrze z powrotem na fifkę, wypływa z niej jak gdyby przezroczysty gaz, bardzo powoli i delikatnie - czy to zapach? Na zewnątrz trwa akurat letnia burza frontowa, ale pomimo tego wychodzę na zewnątrz. Idę po chodniku, gęba mi się uśmiecha, toczę filozoficzne dywagacje na temat swojego życia, świata... Widzę przejeżdżający radiowóz, a za nim kłęby szarego dymu - wybucham śmiechem. Idę dobrze znaną okolicą. Patrzę na parking pobliskiego supermarketu - stoją na nim dwa ogrome radiowozy - jak gdyby pick-upy, wokól stoją policjanci, trwa strzelanina. Wiem, że to halucynacje więc chcę podejść i zobaczyć to z bliska, jednak wystraszyłem się, że może to nie halucynacje i odszedłem. Cały czas intensywnie padał deszcz, ale nie przeszkadzało mi to - sprawiało ogromną przyjemność. Wszedłem do lasu. Ciemno, ulewa, krople powodują szum. Nagle widzę drzewa bardzo gęsto, mnożą się, jestem w puszczy. Idę machając przed sobą rękami, aby nie wpaść na nieistniejące konary. Patrzę pod nogi - kałuża. Mijam kilka kałuż i podnoszę wzrok. O kurwa! Zalało cały las! Pełno wody, przynajmniej po kolana, zaczyna się metr przede mną. Myślę sobie, że muszę zawrócić bo tędy nie przejdę przez tą wodą. Widzę wyłaniające się krzaki i rzęsę na wodzie, kumkają żaby. Jestem nad jeziorem?! Kurwa, ale co ja tu robię?! Właściwie to skąd ja idę i gdzie jestem? Zaraz, zaraz... Jestem w znanym od dziecka lesie, a tu nie ma żadnego jeziora. To znaczy, że to haluny, no dobra, to idę do przodu. Idę po tafli wody, cały czas widzę jezioro. Deszcz zaczyna padać coraz mocniej więc wracam do domu. W domu włączyłem muzykę medytacyjną i położyłem się. Dopaliłem ganję. Faza stała się trochę brudna, ale wizuale się powiększyły, świat coraz bardziej wirował. Słysząc idealny rytm muzyki staję się ideą delikatności, stanowię ją i doświadczam jej od wewnątrz, widzę geometryczne kształty, które przekształcają się w splatające się ze sobą dwa kawałki jedwabnego delikatnego materiału, jestem nim i doświadczam prześlizgania się dwóch kawałków materiału, są idealnie gładkie, miękkie i zgrane w jeden taniec. Jestem delikatnością, czuję dreszcze jak po mefedronie. Staję się namiętnością, prostota muzyki uwalnia niesamowite uczucia, staję się kolejną ideą i przenikam między nią. Później zaprzestaję muzykować. Poświęcam się swojej przeszłości, coraz jaśniejsze stają się dla mnie wszystkie moje działania i intencje, które były głęboko schowane. Dawno chowane urazy, ograniczające przekonania, wszystko dostrzegam z coraz większymi szczegółami, wyłaniają się kolejne fragmenty jak fragmenty fraktala... cdn na neurogroove ;) Wena twórcza mnie poniosła
Z negatywnych efektów:
Najbardziej podczas peaku: mocno podwyższone ciśnienie, przyspieszone tętno, drgawki. Długo szczękościsk i zaciskanie mięśni.

Podczas ładowania się substancji nie odczułem body-loadu. Po dorzuceniu wystąpiły lekkie mdłości. Peak trwał 3 godziny, działanie było jeszcze widoczne po 7 godzinach. Wokół peaku towarzyszyło bardzo dużo śmiechu, idąc po ulicy nie mogłem przestać się śmiać, w domu to samo. Substancja bardzo przyjemna, choć niepokoi mnie mocno podwyższone ciśnienie i drgawki. Na następny raz HO-MET, ale do DET pewnie jeszcze wrócę. Polecam.
  • 559 / 125 / 0
Jak dobrać dawkowanie tegoż? Z tripmejtem dawaliśmy radę z 50mg 4-aco-dmt. Zastanawiam się czy przy 50mg hodeta, nie będzie zbyt dużego bodyloadu. Jak myślicie?
  • 2335 / 8 / 0
Ja nie miałem prawie w ogóle przy takich dawkach. Jak na inne tryptaminy reagujesz dobrze, to tu też nie powinno być jakiejś tragedii.
Why are you wearing that stupid man suit?
ODPOWIEDZ
Posty: 222 • Strona 2 z 23
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.