Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 262 / 2 / 0
mam ogromna tolerke na stimy, tak ogromna (1,5g alfy na jedna noc, 5g bufa w 14 godzin itp), zze zastanawiam sie czy prawidlowo wcoagam, moze nie wszystko sie wchlania? wpycham rurke do wciagania ok 0,5-0,7 wglab prawej dziurki i ciagne z pelna sila wdechu, zatykajac druga dziurke. dobrze robie, tolerka wyjebana, czy moze nie wszystko mi sie wchlania?
jesli czytasz moj post, wez pod uwage ze jestem cyborgiem pod wzgledem tolerancji
  • 4807 / 267 / 0
Rodzaj wciągania? Nie sądzę, jak się bardzo mocno zaciągniesz i masz wilgotny materiał to straty mogą być o tyle że więcej się znajdzie w przełyku i będzie szybszy spływ, ale to tylko domysły bo nie sądzę żeby ktoś to zbadał. Masz tolerkę i tyle. Pomyśl że kiedyś wciągałeś tak samo jak dziś i działało.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 3955 / 147 / 0
tak, jak na koncu sniffniecia operujesz strumieniem powietrza na tyle sprawnie, ze proszek wyladuje telemarkiem to biodostepnosc zwieksza sie nawet o 25% :finger:
niedojebanie genetyczne
  • 4807 / 267 / 0
Nie zapominaj o wilgotności mieszkania i pocie na rękach oraz stęchłym banknocie. Wszystko może mieć wpływ :-)
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 3955 / 147 / 0
to oczywiste, mysle, ze wsrod profesjonalistow nie trzeba wspominac o takich standardach.
niedojebanie genetyczne
  • 262 / 2 / 0
eso pisze:
tak, jak na koncu sniffniecia operujesz strumieniem powietrza na tyle sprawnie, ze proszek wyladuje telemarkiem to biodostepnosc zwieksza sie nawet o 25% :finger:
oswiec mnie, jak zladowac telemarkiem ;d?
jesli czytasz moj post, wez pod uwage ze jestem cyborgiem pod wzgledem tolerancji
  • 4807 / 267 / 0
Wciągasz i rozkładasz szeroko ręce że nic nie klepie ;-)
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 65 / 11 / 0
A ja i tak polecam podanie doustne. Szklanka soku + 0,5 grama amfy do środka, wypijasz wszystko na raz, czekasz 30 minut i jest pięknie. Bania wchodzi dłużej, ale i trwa dłużej. I jest jakaś taka przyjemniejsza (przynajmniej dla mnie), niż tąpnięcie po władowaniu krechy do mózgu.
Choć przyznam, że takie nagłe tąpnięcie po walnięciu krechy też ma swoje zalety (które niestety są szybko przyćmiewane przez nagły i wyczuwalny spadek bomby).
  • 993 / 50 / 0
thalchemist pisze:
mam ogromna tolerke na stimy, tak ogromna (1,5g alfy na jedna noc, 5g bufa w 14 godzin itp), zze zastanawiam sie czy prawidlowo wcoagam, moze nie wszystko sie wchlania? wpycham rurke do wciagania ok 0,5-0,7 wglab prawej dziurki i ciagne z pelna sila wdechu, zatykajac druga dziurke. dobrze robie, tolerka wyjebana, czy moze nie wszystko mi sie wchlania?
poco ciagniesze pelna sila? poto sie wciaga zeby przez sluzowke przechodzilo, a nie odrazu do mordy %-D
prochy wciagales w proch sie obrucisz
  • 268 / 9 / 3
tez dochodząc do kryzysu tolerancji zwlaszcza pod koniec bardzo duza, po roku regularnego walenia dochodząc do dawek 1.5/2g na dobe tak przeważnie, zależy ile sie miało pod ręką to jakoś to rozkładałem ale przeważnie mając 5/10/15g to powyższe ilość na dobe leciała przy dosyć pośpiesznym tępem jadąć opór na granicy mozliwosci organizmu przez co nabawilem sie duzych problemow z sercem i wydolnoscia nerek. ostatnie dwa trzy miesiace ciagu katowalem sniffem i szczerze mowiac, juz po miesiacu lub półtora jak doszedłem do tego po pewnym czasie pomimo że wciagalem to sluzowka byla na tyle zajechana ze nie wchlanialo sie tak jak chciałbym tylko wiekszość odrazu leciała do gardła co w sumie według mnie było równoznaczne tak jakbym zapodał to oralnie, no może jakas cześć resztki śluzówki wchłonełą dosłownie odrobine substancji ale tak jak wyzej mowilem odczuwalem to na bebeach bardziej, te pierwsze 1.5 miesiaca wciagania było wszystko git, ale kolejne 2 na zajechanych nozdrzach mimo wciagania lądowało praktycznie instant przez gardło do bebechów przez co wedlug mnie dawki rowniez sie zwiekszyly bo zawsze uwazalem ze oralnie trzeba zajebac wiecej zeby odczuc to co mozna przy mniejszej dawce ale walac nosem tylko tutaj warunek spełniony musi być dzialajacego nosa. A ze jestem ogromnym przeciwnikiem zapodawania alfy oralnie, czy jakichkolwiek stimsow to sam fakt wciągniecia tego nosem i tak był na tyle działający na mnie psychicznie ze juz dalsza czesc jak naprawde organizm wchlanial substancje mnie nie obchodziła.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.