Faktycznie odebrałem akapit o nauce osobiście. Za często ludzie cisną mi w ten deseń ilekroć przyznaję się do lewicujących poglądów (chociaż u mnie to takie lewicowanie bardziej po linii Orwella - jakbym miał wskazać historyczne wzory - niż współczesnej neolewicy), więc to już trochę taki odruch Pawłowa u mnie.
OK, mamy spisany protokół rozbieżności i okazało się, że potrafimy kulturalnie się nie zgadzać. Co faktycznie rzadkie na tym forum, więc z mojej strony też karma poleciała. Mi to wystarczy, nawet nie spodziewałem się że dyskusja tak się rozwinie.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
13 lutego 2020nanawacin pisze:to nie są płcie w sensie biologicznym. "sex" oraz "gender" to odmienne kwestie, a ty je wrzucasz do jednego worka. reszta twoich przykładów jest w podobny sposób zmanipulowana.12 lutego 2020DexPL pisze: Znam twierdzenia "nowoczesnej nauki". Nie mówię, że nie są prawdziwe. Z tym, że prawdę ma, każdy swoją. Problemem tych badań jest pomijanie faktów. Szczególnie tych, które są bardzo szkodliwe dla prawd. W ten właśnie sposób doszliśmy w "nauce" do 70 płci,
Nic to nie znaczy i o niczym nie świadczy. Każdy przedstawiciel płci biologicznej A będzie wykazywał kilka zachowań przypisywanych płci B. I co z tego? Otóż nic. Nazywanie tego płcią (nawet społeczną) jest jedynie wprowadzaniem chaosu. To są osobiste preferencje a nie żadna płeć.
Ps. Znajoa kończy studia w USA. Jest na studiach magisterskich (prawo). Tygodniowo ma h zajęć związanych z gender. 2x w miesiącu mają obowiązkowe tzw "confessions" Są to spotkania z ludźmi np "Cisgender male" którzy opowiadają w jaki sposób odkryli swoją nową tożsamość i bardzo mocno nalegają na zerknięcie w siebie w odkrycie swojej tożsamości seksualnej na nowo. Spróbuj choć słowo powiedzieć że się nie zgadzasz...uhh. Na listę white male supremacy trafiasz. Z dopiskiem - "no male" LOL.
12 lutego 2020DexPL pisze: Znam twierdzenia "nowoczesnej nauki". Nie mówię, że nie są prawdziwe. Z tym, że prawdę ma, każdy swoją. Problemem tych badań jest pomijanie faktów. Szczególnie tych, które są bardzo szkodliwe dla prawd. W ten właśnie sposób doszliśmy w "nauce" do 70 płci, twierdzeń, że dzieci powinno się uczyć onanizmu już w przedszkolu i "poznawania własnego ciała", programom socjalnym w którym ludziom się należy pensja z samego faktu że są ludźmi itd itd. Poprawność polityczna i "prawdy" jakie generuje zmieniają nasze postrzeganie w sposób który jest rażąco sprzeczny z faktami.
Nie twierdzę, że w kwestii mojej diagnozy odnośnie bezdomności sprawdza się ona w 100%, jednak jakimś dziwnym trafem nie znam osoby stale (ważne) bezdomnej, która nie wali, bądź nie chla. (jeżeli takie osoby są, to ich ilość nie jest większa niż 10% populacji bezdomnych)
Każda z tych osób może spać w ciepłym, miękkim łóżku, dostać 3-4 posiłki dziennie, umyć się, ubrać w czyste rzeczy, uzyskać pomoc medyczną, prawną, psychologiczną itd itd. Jest jedno jebane ALE. Trzeba być w miarę trzeźwym (nie całkowicie, ale na poziomie w którym nie zarzuca ciebie na boki). 95% bezdomnych świadomie rezygnuje z tego wszystkiego z potrzeby zajebania/wypicia.
Teraz możemy przytaczać dowody, że to ten kapitalistyczny wyzysk jest przyczyną, że społeczeństwo tak ludzi dobija itd itd. Że picie jest skutkiem bezdomności, a nie odwrotnie (serio w to wierzysz?) itd. Im więcej socjologii społecznej i gender studies skończysz, tym łatwiej jesteś w stanie alkoholizm/narkomanię nazwać chorobą, a bezdomność wolnością i prawem wyboru. Kwestia semantyki. Wszystko jest do udowodnienia. Kwestia znalezienia durnia, który w to uwierzy.
Ja akurat nie łykam takich pierdół, bo za wielu żuli widziałem na własne oczy i z za wieloma rozmawiałem.
PS. Nie zmienia to jednak faktu, że to też ludzie i potrzebują pomocy. Dlatego w wolnym czasie jeździłem prawie dekadę by im pomagać i gdybym miał jak dalej bym jeździł. Tylko na boga - nie róbmy z bumów nie wiadomo kogo.
PS2. Odpisałem dla zasady, ale nie chciałbym, by temat anegdotach zmienił się w dyskusję natury społecznopolitycznej. Jeżeli jest taka potrzeba - dajcie znać. Wyciągniemy do nowego tematu i w dziale społecznym będziecie sobie kontynuować temat.
Dla wszystkich motywujących nazywanie "gender" nauką tym , że "gender studies" są wykładane na uczelniach i przyznaje się z nich stopnie naukowe pragnę przypomnieć sowiecki łysenkizm - naukę zrodzoną w ZSRR negującą istnienie genów i dziedziczności opartej na genach.
Całe to "gender studies" to miks ofensywy szkoły frankfurckiej ( zwane marksizmem kulturowym ) i dorabianiem ideolo pod stołki i grandy - bowiem cała ta dziedzina spokojnie mieści się w którejś z szufladek kulturoznawstwa czy innej antropologii - w częsci traktującej o roli płci w różnych kulturach / warunkach. Do złudzenia przypomina to tworzenie masowo "naukowców" przez blok komunistyczny w ośrodkach typu Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu.
To właśnie jest "postępactwo" w odróżnieniu od "postępu"
A wracając do bezdomnych - nie ma w tej chwili przymusowej bezdomności bez uzależnień i aktywnego w nich tkwienia ( oczywiście pomijamy choroby psychiczne i mówimy o "względnie" zdrowych osobnikach ) - wszelkie użalanie się nad aktywnie narkotyzującymi sę bezdomnymi ( tak , przecież alkohole to też narkotyki ) i tłumaczenie ich czyni krzywdę tak naprawdę im - zdejmując odpowiedzialność z ich świadomych decyzji. A bez świadomej odpowiedzialności i decyzyjności nie ma najmniejszych szans na powrót do samodzielności.
Ponadto dla jasności. Ja pisząc, to co napisałem wyżej posługuję się szerokim uogólnieniem na podstawie zbiorowości które widziałem/poznałem, a nie na przykładzie konkretnego człowieka. Każda historia jest wyjątkowa i zapewne każdy znajdzie u każdego czynnik, lub czynniki które przyczyniły się do takiego a nie innego końca.
PS dex na żywo też masz taki tyłek fajny jak na awatarze ? :)
PS. Jestem hetero, także nie zainteresowany;)
To, ze nie pije nie zmiania nagle jej statusu. Nie wiem co bierzesz, ale ...
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.