Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
EdwardZnienacka pisze:Za tydzień uderze 4,5g i zobaczymy jak to wszystko pójdzie
Było.. dobrze :D.
Breslau jest niemieckie!
Ogólem nie było takiego nie ogaru, tylko przyjemna euforia, momentami śmiechawa ;)
Breslau jest niemieckie!
But theres no rain
This kind of Thunder
Breaks walls and window pane."
The Prodigy - Thunder
Nowy e-mail, wiadomości wysłane przed czerwcem stracone. Jak coś pisać jeszcze raz.
Ofc moj idealny set n setting do osobistych, duchowych podrozy, czyli zupelna ciemnia, samotnosc i doborowa muzyka.
2.05 g suszonych Psilocybe Cubensis Peru z zapodanym wczesniej podkladem 300 mg moklobemidu.
Wchodzilo jakos h/h+ do peaku, ale szczerze mowiac, doznalem chyba najwiekszego rozpierdolu zwiazanego z czasem, jesli idzie o psychodeliki, wiec akurat chronologia jest niemozliwa do dokladnego przedstawienia.
grzybki, jak to zasugerowal znajomy, same wiedza kiedy sie udostepnic i w jakiej ilosci. Specyfika mojej wczorajszej wedrowki potwierdza te slowa.
No kurwa...
Mindfuck na wejsciu to cudo : D Wizje jakis popierdolonych, dziwnych organizmow, swiatow - jakiegos swoistego kosmicznego festiwalu. Trip silnie organiczny na poczatkowym stadium. Lekkie sensacje w zoladku, ale towarzyszyl temu nieopisywalnie cudny haj ciala - goraco, rozpierajaca mnie energia, kontemplowalem wtedy motywy czakr itp spraw
Odnotowalem tez swoisty klimat "mechanicznych" skrzatow/krasnali itp absurdalnych bytow, ktorych stan egzystencji zdaje sie byc jakas zupelnie inna plaszczyzna rzeczywistosci, bedaca polaczeniem obiektywnej konstrukcji wszechswiata i mocy wyobrazni.
Rotfl.
Zaznalem tez niezlego rozpierdolu w postaci jakies dziwnej komunikacji z czyms co okazalo sie byc duchem grzybow. Musialem przeprosic za to, ze zapodalem moklobemid do tripa, ale doszlismy do porozumienia. Absurdalny humor w tej sytuacji mnie zniszczyl. Ogolnie spoko ten duch
Potem miala miejsce coraz dalsza, szersza, odleglejsza w czasie eskpansja swiadomosci.
Wizuale sie totalnie rozkrecily - najmocniejsze jakie mialem do tej pory, bez watpienia. I najbardziej skomplikowane, wszechogarniajace, najbardziej pobudzajace wyobraznie.
Dziwny, groteskowy mindfuck nim sie obejrzalem ustapil miejsca poteznej duchowej psychodeli. Tu dylatacja czasu osiagnela juz apogeum. Zniszczyl mnie wglad w zjawisko karmy i to, jak warunkuje to cala ta kosmiczna gre. Doswiadczylem tez pieknej, ale zarazem przerazajacej emocji, ktora symbolizowala dazenie kosmosu do jak najszerszego i najdoglebniejszego doswiadczenia samego siebie z mozliwie jak najbardziej zroznicowanych i najszerszych punktow widzenia.
Potem... przezycie, o ktorym nie wiem co myslec. Ale dalo mi pierwszy autentyczny, spokoj ducha, pierwszy "odkad" zaczela sie przygoda egzystencji mojej duszy i jej wedrowka przez kolejne inkarnacje. Najglebsze introspektywne i duchowe przezycie, ktore dane mi bylo doswiadczyc. Ale cena byla wysoka, mialem naprawe kurewsko ciezki orzech do zgryzienia, gdy dane mi bylo wejrzec w historie swojego bytowania. Mysle, ze osoby o slabej psychice i wrazliwe, takie rewelacje moglyby rozbic na dlugie miesiace, czy lata. "Bad trip" ciezszy niz doswiadczenie matryc perinatalnych na pierwszym tripie po LSD, o znacznie glebszym zrodle cierpienia i udreki niz poczatek tego zycia, ktorym sie obecnie ciesze.
Osiagnalem bezwarunkowe szczescie.
Pozdro.
ps. grzyby ofc wskakuja na pierwsze miejsce mojego rankingu psychodelikow i watpie by cos zajelo ich miejsce. 4-AcO-DMT jak dla mnie przy swojej cudownosci i glebi moge porownac jako zakaske do wlasciwego dania, ktorym byly cubensisy. Szacun.
no i mialem empatyczna faze zwiazana z grzybami, ktore zjadlem, czulem wklad, ktory zostal wlozony w ich hodowle
ps. 2 zapomnialem napisac o poczuciu "naturalnosci" tripa. Faktycznie naturalne psychodeliki rzadza, maja po prostu taki dodatkowy, zajebisty posmak ^^
herbata_yanga... wspaniały trip ;-)
Sprawa s'n's załatwia totalnie takie niuanse jak mikro wahania w składzie jakichś tam pomniejszych alkaloidów. To tak jakbyś chciał worek ziemniaków ważyć na wadze analitycznej i wykazywać różnice.
herbata_yanga pisze: "Bad trip" ciezszy niz doswiadczenie matryc perinatalnych na pierwszym tripie po LSD, o znacznie glebszym zrodle cierpienia i udreki niz poczatek tego zycia, ktorym sie obecnie ciesze.
Osiagnalem bezwarunkowe szczescie.
Jesteś w stanie w jakikolwiek sposób dokladniej opisać na czym polegał ? Bo ciężko sobie coś równie przytlaczajacego wyobrazić.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne
Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).
