wiele rzeczy nie piecze jak trafisz, co innego jak wypadniesz. nie przeklada sie to wprost na szkodliwosc 1:1. rozcienczone cmcki nawet jak sie troche wyleje problemu nie robia.

porownujac do podania donosowego i tak jest mniejsze stezenie przy iv bo w przypadku i.n. lepiej lub gorzej rozdrobniony krysztal laduje bezposrednio na zaledwie wilgotnej sluzowce i miejscowo jest masakra, a i w wydzielinie pt gil sie tez zbytnio nie rozpuszcza wiec zre nadal.

powyzsza uwaga to do przedpiscy pare postow wyzej jbc, nie do ciebie zburzony.

pozostaje oczywiscie kwestia ze kompulsywne n strzalow coraz to bardziej drzacymi lapkami i narastajaca determinacja w walce o wjazd, niezaleznie od samego przyrzadzenia r-ru swoje robi.

no i przy in idzie bez problemu zostawic na "jutro" bo i tak juz dobrze nie zadziala, przy iv wyjebane, nie ma jutra, jest TERAZ. zeby nie bylo ze polecam.

Ostatnio 3-CMC brałem w Warszawie 2-3 lata temu. Wczoraj postanowiłem odświeżyć to doświadczenie. Bo się i z kobitą pokłóciłem a fety nie było. Na początku zaskoczyła mnie cena. 80zł? Co to kurwa czysty mefedron? Nie, ale kumpel zapewnił mnie że czyściutki kryształ. Co po wyglądzie i mojej wstępnej ocenie wyglądu i działania twierdziło że to 3-CMC.

Nie był to glass. Delikutaśne produkty utlenienia. Jak dałem pod okno to szkło i delikatna żółć. Wzięliśmy mało na początku około 50mg może nawet 40mg. Co ciekawe faktycznie było czyste, bo nie było tego uczucia wciągania tłuczonego szkła. Tylko miejscowy ból w miejscu osadzenia się proszku. Znacznie bardziej do zniesienia niż typowy kryształ z ulicy. Dosyć wolno wchodziło bo myślę że jakieś 5-7minut nawet i już się martwiłem że coś jest nie tak. Działanie to takie niewiadomo co. Ani to serotonina, bo nie mialem ochoty wyprzytulać całego świata, ani dopamina bo tylko troche oglądałem pornusów, ani noradrenalina, delikatne pobudzenie. Przypomniałem sobie dlaczego tego nie używam po prostu. Nie mój typ działania i duże ciśnienie na dorzutkę. Jeszcze ten spierdolony obraz na długo po wrzucie.

Sam towar faktycznie premium dostałem, ale też za drogo te 8 dych.

@freezin9moon niedawno podawałem mefedron to dwa razy poszło mi w tkankę i oczywiście rana i będzie dupna blizna. A nawet czułem że w kablu nie jestem, i tak podałem, jebany debilizm i masochizm. Jakbym dorwał się do piątki 3-CMC i chciał większość iv przyjąć to byłaby masakra, dłonie mam z drewna a jeszcze to ciśnienie. Parę lat temu udało mi się zrobić 5 g hexena głównie iv i wszystkie strzały celne, teraz to byłoby niemożliwe. A nos też zniszczony, raz że dupna dziura w przegrodzie, katar 24h a i tak wszystko suche jak wiór. No nie ma lekko.

bo brak ci cierpliwosci tylko odrazu chcwsz sie nacpac jak swinia xd walenie po kablach w cale nie jest trudne, na forum jest temat "BHP dawania po kablach" i tam jest wszystko dobrze opisane jak zachowac sterylnosc itp.
Ja ogolnie bym nie zjadl piatki 3cmc tylko na iv bo chyba by mi kurwa zyly spalilo eszystkie jakie mam Moja ulubiona forma podawania narkotyku dozylnie i zawsze mnie ciagnie zeby to robic ale odrzuca mni to jak ketony sa toksyczne. Zreszta korzystam z nich juz nie tak czesto, raz na pare mies moze.

@furyofpatientman taka prawda, zawsze byłem zajebiście niecierpliwy, i tak jest z tym lepiej niż było. Znam BHP, wiem co i jak robić a czego nie, problem w tym że pod wpływem stymulantów staję się debilem i ledwo kontaktuję, ewidentnie za duże dawki waliłem i mam dziury w mózgu. Plus ten jebany masochizm, srogie połączenie.

Problem z tym, że wiele osób uważa 3-CMC jako gówno może wynikać z tego, że to nigdy metaklefedron nie był. Ja na przykład kilkadziesiąt razy kupowałem "3-CMC" z Telegrama i wierzyłem że to jest to, bo nie nazywali tego mefka, mefedron, 4mmc, wyglądało to na akt szczerości, że to nie jest prawilna czwórka, a zarazem wiedzy, że się wie co sprzedaje, bo nie było pisane tylko kryształ kamień itd. jak u konkurencji. I tak długo, długo myślałem, aż w końcu kupiłem 3-CMC u jednej pani. Jeju jak to wyjebało, o panie! I wtedy się okazało, że nigdy wcześniej możliwe że prawdziwego 3-CMC nie kupiłem i to wcześniej to było jeszcze gorsze coś. Mega wyjebane libido, bardziej niż po mefedronie od forumowego vendora, no a wątpię żeby dziewczyna sama kłamała że to 3-CMC sprzedając coś lepszego. W sumie to już nie wiem. Ale kluczowe jest, że od tych kołków z Telegrama to nigdy nie wiesz co bierzesz i możesz mieć mylne zdanie o jakiejś substancji. Generalnie wciąż uważam 3-CMC za gówno jak wszystkie ketony, ale 100x lepsze niż wcześniej myślałem i o wiele bliższe czwórkom niż mi się wydawało (które też uważam za gówno). Kurwa, no i wiem, że miałem tu nie wchodzić, ale w pracy się nie da, za dużo wolnego czasu.

No cóż, może wtedy jak puknąłem 3CMC to było jakieś gówno słabej jakości i stąd duży zawód. Albo po prostu przywykłem do mocnych stimów typu alfa i hexen.
Koniec końców zostaje mi nabyć prawilne 3CMC i to zbadać.

Raczej i tak się zawiedziesz, bo tacy co wolą alfy i inne wypierdalacze to żadny prosty keton ich nie zadowalał, choćby to były prawilne czwórki, a to nadal jest trójka. Wyjebiesz hajs w błoto moim zdaniem.

Masz rację @TymekDymek ale jest jedna różnica, wtedy byłem wjebany i żyłem tylko od dostawy do dostawy, tolerancję miałem bardzo wysoką. Teraz oprócz dwóch kilkudniowych wyskoków jestem od dawna świeży. Ale wiem też że nie reaguję już na takie rzeczy jak dawniej i tak już zawsze będzie.
Jeśli będzie lipa to daruję sobie trójkę na pewno, ewentualnie czasem się zniszczę czymś konkretnym.

Jak z tym po sniffie? Do ludzi się nadaje człowiek czy nie za bardzo?gały wywalone?