[mention]camonile[/mention] klef dziala oral i sniff, klexedron dziala tylko oral.
Ktos Cie oszukal.

Mógłby ktoś się wypowiedzieć na temat aktualnego 4CMC rzeka? Warty zakupu, czy to jeszcze wgl klef?

Biało przeźroczyste bryłki/kryształki, taki ryż trochę, ale nie zaokrąglony. W sampelku, nie wiem w sumie ile, bo od razu wysypałem na 2 sztybsy. Jebnięty jeden dał mega rush, a poprawiony gdzieś takim (_____________________) (--grubość) xd sztybsem a-pihp dał taką petardę, że nie umiałem odpalić papierosa. ;) Z 30 minut bajlando było.

GBL + 4cmc nrzepisalem tylko nieprawdilowe

hemoglobina 13.8 ( 14-18)
glukoza 106 ( 70-99)
pO2 (60,5(75-100)
Saturacja 89,4 (95-98)

[mention]klawiatura[/mention] czytalem Twoj post w dziale sprzedawcy nt benzo z ketonami.
Takie idiotyczne mixy wynikaja z kilku kwesti
Glowne to brak odbudowy serotoniny, burdel w blonach (cmc lapia wszystko), brak gaba (ktory poglebia sie przy stosowaniu benzo), nadmiar glutaminianu, ale tez nieodpowiednia dieta (obfitujaca w smieci zawierajace glutaminian sodu, duza ilosc soli), brak potasu - i jakies 2456790875 innych czynnikow ktorych nie wymienilem.

Od siebie dodam, ze trzymajac sie posiadowek raz w miesiacu i nie robiac nic ze soba te stany beda sie poglebiac.

Aczkolwiek swoistego rodzaju up-regulacja serotoniny tez niesie za soba pewne ryzyko.
Przekonalem sie o tym po 2-3 mies detoxu i zarzuceniu standardowej ilosci cmc.
Ponad 2 godz siedzialem na lozku nie mogac wydusic z siebie slowa.
Po 2 godz, bedac pewnym, ze minelo 20min poszdlem po piwo.

Mam za sobą pierwszy test czwórki I... Zajebiste!
Nadal jeśli przyjmiemy ponizej 50mg to jest raczej lekki badtrip I nieogar a nie faza, ale jak przyjmiemy setke albo więcej to uuhu ¡¡^^
Jednak w kinol krótko działa aczkolwiek bardzo mocno. Być może troche się mi wydaje ba za pierwszym razem (robiłem nos 175 ok.) musiałem jeszcze dojechać do domu parenaście minut zamiast korzystać z fazy : /
Drugi raz raczej więcej niż 200 oral. Kilka dni odstępu ale ja nie dorzucam nigdy. Działa jak zajebista tabsa "Peak" trwa dłużej I wgl lepiej jest rozłożone za to mniej nieogaru więc legit. Chociaż ja to miałem dwa takie peaki wtedy bo wziąłem w bombce I w kapsułce po jakimś leku.

Powiem tylko tyle - małych dawek za huja się nie opłaca. Co najmniej 200 na raz do 500.

Miałem też pomysł na dobry rozpiernicz, co by się stało jakby wziął 300 oral a przed peakiem 200 sniff na zero tolerki?
Jeszcze wiadomo że można pod koniec ale chciałem potestować.

Ogólnie to więcej niż 500mg nie zjadłem. Wykorzystałem to gdzieś w tydzień, ale czasami bezsensowne małe wrzuty robiłem. [Nie róbcie tak tylko jakiś zjebany nieogar wtedy wchodzi I się zrazicie do fazy, zresztą tak samo jak ze stymulantami]

No I jeszcze zjazd. Po pierwszym sniffie na drugi dzień taki lepszy humor, ale raczej coś na zasadzie "uśmiecham się pod nosem ale nie bardziej ani mniej". Pod koniec wigilii jakieś wachania nastroju bardzo smutne ale to też z sytuacji wynikało.

Te uśmiechanie to tak neutralnie raczej ale taki nieogarek jest. Za drugim razem po tym oralu to "zjazd" chyba lepszy był na drugi dzień I wahań już nie miałem, jednak przez kilka dni I tak może być lepsza depresja.

Sprawdziło się też chyba to długotrwałe podnoszenie dopa przez sero.

Poprawka. Po małych ilościach faza może być nieprzyjemna jeśli się siedzi w miejscu, ale robienia czegoś I chodzenie jest spoko. Dodatkowo wjazd jest niemiły no I zwłaszcza sniff dlatego sniff może się mniej opłacać bo dużo idzie na wjazd.

wjazd jest bardzo miły

Może oralem albo nosem większą ilość kiedy już ogarniasz. Albo po prostu lubisz ten ogromny nieogar o.O

Wgl dawno cie nie widziałem na forum [chyba]

no kurcze, uwielbiam! ale oral to jebać, ja zapodaję sniffem albo iv

i no, trochę już nie postowałam