02 kwietnia 2018Maykel85 pisze:

@Wtajemniczony, tak jak wyżej kolega napisał próbuj najpierw innych srodkow. Mi się wydaje, ze szukasz bardziej usprawiedliwienia do brania benzo, jeszcze ta wzmianka o nerwicy stara sie to potwierdzac. Benzo to nie cukierki i uzależnienie od nich to koszmar. Jeśli naprawdę chcesz wyleczyć nerwice i jesteś zdeterminowany by znaleźć inny srodek miorelaksacyjny to go znajdziesz, jeśli chcesz isc na latwizne to zryj klona czy diazepam z mydocalmem.

02 kwietnia 2018thermogrippp pisze:

Może jestem naiwny, bo mój ciąg na klonach to coś koło roku może lekko dłużej, ale sądziłem że w pierwszej fazie na psychikę wsiada niż na fizyczne. Zresztą pewnie to od organizmu zależy, ale no wiem, że sam nie dam rady tego odstawić.

[mention]Wtajemniczony[/mention]
Przejrzałem trochę internetu i tu zdania są podzielone. Subiektywnie w moim odczuciu najlepsze miorelaksacyjne benzodiazepiny to diazepam, klonazepam i niestety wycofany już w EU tetrazepam. Możesz spróbować z klonazepamem, ale może zanim się w to gówno wpieprzysz, to byś jeszcze mógł spróbować z innymi jak metokarbamol, tizanidyna, tolperizon oraz działający obwodowo dantrolen(nie wiem nic o tych lekach, po prostu są polecane).
Łączyłeś w ogóle diazepam z mydocalmem ?

02 kwietnia 2018Thomas12 pisze:

Miałem tak samo jak Ty i był to jeden z wielu czynnikow, ktore skłoniły mnie do rzucenia tego, z zachowaniem wcześniejszej redukcji.
Orientuje się ktoś z Was, ile czasu potrzeba, aby organizm sam odbudował swoją naturalną biochemię?
Teoretycznie to 6 tygodni ( nie wiem tylko czy max). Jeśli tak, to lepiej niż gorzej. I czy do okresu abstynancji wliczać poprzednie dni zerowe czy tylko te od ktorych wziąłem ostatnią tabletkę?
Odstawiając, poza klonem, diazepam ( mija ok. tydzień) włączyły się efekty odstawienne, dość słabe, głownie to tylko zawroty głowy, ale już mijają.
Zobaczę ten cały tydzień i dam znać ;)

02 kwietnia 2018Thomas12 pisze:

Miałem tak samo jak Ty i był to jeden z wielu czynnikow, ktore skłoniły mnie do rzucenia tego, z zachowaniem wcześniejszej redukcji.
Orientuje się ktoś z Was, ile czasu potrzeba, aby organizm sam odbudował swoją naturalną biochemię?
Teoretycznie to 6 tygodni ( nie wiem tylko czy max). Jeśli tak, to lepiej niż gorzej. I czy do okresu abstynancji wliczać poprzednie dni zerowe czy tylko te od ktorych wziąłem ostatnią tabletkę?
Odstawiając, poza klonem, diazepam ( mija ok. tydzień) włączyły się efekty odstawienne, dość słabe, głownie to tylko zawroty głowy, ale już mijają.
Zobaczę ten cały tydzień i dam znać ;)