Ja wiem czy melisa nie likwiduje bezsennosci. Jak nie bylem na odstawce benzo to regularnie robilem sobie na noc ziolka w tym melise i czulem po nich odprezenie oraz lepiej mi sie spalo. Tej nocy kiedy jestem na odstawce benzo to na 5mg diazepamu spalem od 1 do 5 30 a poxniej juz tylko co 15-20 min jakas pobudka i z boku na bok do 9 rano.

@up - Podejrzewam, że placebo, wmówiłeś sobie, że te ziółka Ci pomogły i tak też się stało (siła autosugestii bywa na prawdę mocna) ;)
Żeby nie było OT, nie wyobrażam sobie po tylu latach brania klonazepamu nawet próbować go zastępować ziółkami typu melisa i jej podobne, przecież to nie ma prawa się udać (mówię o sobie oczywiście) ;)

nie no ja nie mówię , że po latach barania klona da radę melisą zastąpić klona. Ja zupełnie co innego napisałem. Przeczytaj proszę dokładnie co napisałem.

Melisa pomaga przy odstawce, ale tylko nak ciag był dość krótki i obbjawy odstawienne nie są wielkie. Kiedys po paru dniach na alprze parzyłem co 1,5h melisę z 2 saszetek i była ulga whuj po tym.

@2up Tak więc przyznaję się do winy, źle Cię zrozumiałem. Musisz mi wybaczyć, bo dzisiaj jestem jakby to powiedzieć "lekko rozbity i rozkojarzony" ;)

@Evenement - Po paru dniach, bardzo możliwe, że duże ilości melisy mogą trochę pomóc, ale mówimy raczej o dłuższych maratonach i wtedy zupełnie melisa się nie sprawdzi.

Moim zdaniem melisa wogole nie nadaje sie na odstawianie benzodiazepin tzn moze cos tam pomoze ale watpie . Ale uwazam ze dla zwyklej osoby co nie zazywa na codzien albo wogole benzo to jak najbardziej pomaga zasnac.

Mysle, ze nawet i po długich ciągach jak ktos zostaje na lodzie to nie ma nic do stracenia zeby poeksperymentowac z melisą.

Ja przestałem brać benzo(clon głównie) i kode a było to 3 lata temu to się przerzuciłem na alkohol 3 piwa dziennie potem już były 4 piwa i zaczęły się pojawiać ataki paniki ale wcześniej wybudzałem się w nocy gdzieś tak o 3:30 i lekarka dała mi skierowanie do szpitala psychiatrycznego i oni powiedzieli, że te wybudzanie się ze ze snu to efekt alkoholu a te napady paniki to nie wiedzieli więc zaproponowali mi psychologa, ale jak były jeszcze na tym oddziale to dwie rzeczy były wspólne brak alkoholu i więcej ludzi wyszedłem ze szpitala to się nie wybudzałem w nocy napadów paniki też nie miałem, aż w końcu w poniedziałek postanowiłem sobie wypić 4 piwa i mnie wtedy ząb bolał więc wziąłem jeszcze doretę i jakoś to przyjemnie było potem zdarzyły mi się słabe napady paniki wziąłem na to bramzepam 6 mg wieczorem zamiast alkoholu i powiem wam, że dużo lepszy od tj 3 bmka były by browary potem brałem ten sedam i piłem już rzadziej te bromawy aż w końcu zdarzył się jeden napad paniki jak byłem po za domem i było dużo ludzi więc ja przed świętami uzmysłowiłem sobie, że te ataki paniki to są wywołane wieczornym piciem bo ataki paniki zdarzają się na świeżym powietrzu w godinach popołudniowych i wieczornych więc jak odstawiłem alkohol takie postanowienie noworoczne to już po 1.5 miesiąca te napady ustąpiły, ale to mogła być zasługa benzo albo abstynencji alkoholowej i teraz w zastępstwie od tego alkoholu kupiuje sobie 4 piwa bezalkoholowe i dorzucam do tego 4 mg lorafenu + 2 mg clona + 30 mg zolpidemu wiem, że to jest dużo, ale czy ja na zawsze muszę odstawić ten alkohol bo powiem szczerze, ten alkohol mnie bardziej bawił.

Ja lubie jedno i drugie. Raz jest pora na jedno raz jest pora na drugie. Czesto nawet zdarza sie tak ze jedno z drugim zyje ze soba w symbiozie.

@pol90

walic codziennie po 4 bronki to jest bardzo nieciekawa sprawa. po pewnym czasie wątroba do wymiany, a trzustka może wcześniej.