Nie, nie da:) a jesli tak to powiedz mi po jakim to benzo czujesz taką euforię (moze jednak sa jeszcze jakies których nie jadłem)

euforie podałem jako przykład. Moim zdaniem benzo nie mają NIC do zaoferowania w porównaniu do koksu czy helu lub w przypadku ludzi bez dojść odpowiednich fety lub kody.

Chcesz się przekomarzać czy podasz jakieś rzeczowe argumenty?

Wg użytkowników 6-APB euforia może wynikać (a nawet powinna) z dobrego samopoczucia i chęci nawiązywania kontaktów. Moim zdaniem mając lęki i problemy z głowy, jest już z górki.

dyskutować.

Możesz mi powiedzieć czy brałeś jakies inne srodki poza benzosami? Chodzi mi głównie o stymulanty (z naciskiem na Białą Królową wszystkich prochów i MDMA) oraz opiaty (te prawdziwe czyli nie tramal)

nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie: jaki benzo Twoim zdaniem daje najwieksza euforie??

Chciałbym podjąć próbę leczenia klonazepamem na własną rękę. Wcześniej kilka razy go stosowałem rekreacyjnie, ale kończyło się na jedzeniu po kilka sztuk dziennie co było kompletnym debilizmem z mojej strony i tylko przypału narobiłem. Chcę żeby klon pomógł mi znieść lęki i pozytywnie nastroil mnie do życia, aktywizował (mam problem z zabraniem się do czegokolwiek, marazm, stagnacja, zniechęcenie i pogrążanie się w dziwnych myślach nt. swojej osoby). Duże dawki klona powodowały że czułem się jak na fecie, wszystko mnie interesowało i nie mogłem usiedzieć bezczynnie, ale byłem też mocno nieogarnięty.

Tym razem chciałbym stosować małe dawki, żeby pomogło mi się dzwignąć na nogi i żebym mógł normalnie funkcjonować (nie chcę być naćpany)
Obecnie mam 16tabl 2mg. Jak to sensownie rozpisać na następne dni? Jeżel uznam, że pomaga i nie zjem wszystkiego w ciągu 2-3 dni to zakupię następną paczkę w celu leczenia.

Dostałem jeszcze (legal od doka) wenlafaksyne (efectin er 75mg). Mam zamiar razem to połaczyc z klonem.
Czy taka rozpiska będzie dobra?
Rano 2mg klona i 1tabl. efectinu / po południu 1 mg klona
Czy nie zaczynam od zbyt dużej dawki klonazepamu? Chcę zacząć od najmniejszej ilości. Może dodam jeszcze, że 3mg klono wzięte naraz jest dla mnie już odczuwalne (nie mam tolerancji, ostatni raz klonowałem w czerwcu i sierpniu). Aha, w grę wchodzi tylko klon, ponieważ afobam niestety na mnie nie dziala (wręcz czuję się po nim bardziej spięty i sztywny a lęki się nasilają).
Wcześniej brałem jeszcze fluoksetyne i sertraline, niestety nie pomogło.

po pierwsze ile brałeś fluoksetyne i sertraline zanim odstawiłeś?
po drugie czy podczas stosowania fluoksetyny i sertraliny brałeś jakiekolwiek drugi? Podkreslam jakiekolwiek
po trzecie Ja Ci odradzam kuracje klonową. jest to lek przeciw padaczkowy i oprócz tego w mniejszym (duuuuzo) stopniu przeciwlękowy. jesli juz chcesz sie leczyc na wlasna reke benzo to odradzam klony.

Najbardziej euforyczny jest midazolam i.v, choć nie próbowałem.

Alpra u mnie wywołuje niezłe podniesienie nastroju, można to już nazwać euforią. Odpowiednia ilość klona (nie za dużo) wywołuje u mnie stan jak po zjaraniu mj, tzn. śmianie się z głupot. Estazolam czy bromazepan chyba również nieco euforycznie działają. Relanium wielu osobom także się podoba.

Sam klona w perspektywie czasu nie wspominam za dobrze , może i bardzo podnosi pewność siebie , wszystko da się załatwić itp Ale to jaki rozpierdol w bani zostaje po "kuracji" i te dziury w pamięci są spore jednak . Z czasu kiedy go przyjmowałem pamiętam fragmenty i to też nie były jakieś mega dawki bo bez tolerancji. Do leczenia lęków jednak alpra moim zdaniem lepsza i to że nie działa to raczej usprawiedliwianie wpierdalania klona , niby ma się skończyć jak małych ilościach a jak wyjdzie to pewien w 99% "a dzisiaj może więcej bo chujowy dzień" "to już weekend nie ma co żałować" :)

Ja mam podobnie, tylko że ja się leczę, więc bez dodatku alko. Wkurwia mnie ta senność. Jest pewna istotna zależność: benzo na pusty żołądek= mini-euforia, spokój itp, benzo na pełny żołądek (do 2 h po jedzeniu) - senność, brak możliwość skupienia się.
Klony fobikom ratują dupę, ale nie rozumiem ludzi którzy chcą się tym naćpać, to nie powoduje euforii.

Nie powoduje euforii, ale sedacje, a niektórzy lubią sedację. Do tego alkohol i mamy sedatcje + niepamięć ^^.
Są tacy, których to bawi.

Efekt- "Mam wszystko w dupie. Nie jest zle." to imo wystarczajacy powod dla ktorego mozna zaczac to cpac. Nie zmienia to faktu, ze jest to glupie, a uzaleznienie od benzosow to jedno z najgorszych uzaleznien. Po miesiacu na klonach moje zycie sie pojebalo, odstawilem kilka niezlych numerow, duza czesc wycieta z pamieci. Odstawianie po takim czasie juz bylo mocno chujowe, a co dopiero po roku, czy kilku. Nie wyobrazam sobie dlugich przygod z klonami i wspolczuje tym co musza je szamac. Teraz benzo lykam tylko na zjazdy ze stymulantow, czy psychodelikow i do tego sie nadaja.