Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 234 z 1165
  • 927 / 5 / 0
@Pobożny user z tym alkoholizmem to zdecydowanie nie jest dobry pomysł, bo na to właśnie przepisują cloranxen - typowy lek dla alkoholików. A nie możesz iść do innej przychodni i zacząć od nowa? Jeśli koniecznie chcesz iść do tej samej przychodni to idź do innego lekarza i powiedz, że ten cloranxen w ogóle na Ciebie nie działa, a nie chcesz przekraczać zalecanej dawki.
Przewiń mu, że niedawno spotkałeś babcię i tego dnia nie mogłeś zasnąć bo czułeś straszny niepokój.
Zadzwoniłeś do sąsiada, alkoholika z pytaniem, czy ma coś na uspokojenie bo to już druga bezsenna noc a Ty musisz iść na drugą zmianę do roboty. Sąsiad(niepijący alkoholik) powiedział, że dostał od lekarza preparat o nazwie Clonazepanum TZF, sąsiad zapewnił, że ten lek pomógł mu na bezsenność i lęki po odstawieniu alkoholu, więc zażyłeś 1 tabletkę i poczułeś ogromną ulgę, niepokój zniknął i spałeś twardym snem, po czym rano czułeś się znacznie lepiej.
Powinno przejść, a jak nie to masz chujowych magów ;]
  • 2518 / 27 / 0
Jeśli działają na serotoninę, to Ja jestem jakimś mutantem, bo nieraz po zażyciu połowy paczki nie czułem prawie nic. Przy serotoninie o ile mi wiadomo to gmera coś bromazepam i to akurat prawdopodobnie czuję, ale klonazepam, na mnie działa dobrze przeciwdrgawkowo, ale poza tym to nie bardzo.
  • 286 / 5 / 0
Bromazepam ma to, iż jak go odstawisz to masz na obniżonym poziomie serotonine, podobnie jest po rolkach. W czasie działania benzodiazepiny hamują i serotonine i acetylocholine i dopamine i noradrenaline.
;)
  • 1743 / 25 / 0
Po odstawce BDZ macie rozchwiany GABA i dlatego nastrój spada, pierwsze słyszę żeby klon działał na serotoninę :D
P.S. Ponoć alpra podwyższa nastrój, w sumie coś w tym jest, co do Broma się nie wypowiem :)
  • 641 / 16 / 0
Warto czasem użyć duckduckgo, by znaleźć choćby to: http://www.socialanxietysupport.com/for ... ty-104745/ ale nie tylko, jest wiele info na ten temat :)
  • 188 / 5 / 0
Pewnie mają taki potencjał. Ja po klonie czuję się letko naserotoninowany:) Trochę jak po TLPD, tylko do tego dochodzi silniejsze działanie przeciwlękowe i letki nieogar, to można zbyt naserotoninowanym wyglądać jak zombi
  • 655 / 3 / 0
wpieprzyłem wczoraj 10mg clona i chuja.

Dziwne, myślałem że jakoś po tym mnie wyluzuje albo coś. A tu NIC. Wagę mam sporą, tolerkę na benzo środnią więc nie wiem może jakiś dziwnym okazem.

Dopiero jak połączyłem z zolpidemem to jakoś dostałem pozytywnych efektów.

Ile klona jest dobrze wziąść na początek przy wadze powyzej 100kg i tolerce na xanax rzędu 1,5mg?

Edit: Ulotka. sugerowałaby że 1-2 clon to dla mnie optymalnie, ale nie wiedziałem że działa to w ten sposób że im więcej tym słabszy efekt :/

Po prostu czy wdupce 10 klonów czy wpieprze po 2 w 3 odstępach -równych czasowych ta substancja ni chuja w żaden sposób na mnie nie działa... co do kurwy nędzy się dzieje?
Może lekki spokój ale nic więcej.

Moze powinienem połączyć to z alko lub ki chuj? Macie jakieś propozycje? Czytam, że powinno być dobitne wyjebanie na wszystko itp. Nie liczę na euforię, ale niektórzy robią po tym ponoć krzywe akcje.
A mnie chuja i to takiego małego.

Wiem, jestem jednym z tych pojebów, który myślał że wrzuci klona przed randką i pójdzie super. Niestety ta substancja nie dla mnie.

Xanax mnie usypia. Rolki do kody jeszcze trzymają poziom.

Scaliłem i lekko edytowałem, żeby miało sens. Dzielnicowy
  • 886 / 9 / 0
pobozny user w końcu mu powiedziałeś, że bierzesz jakiś ssri i czasami łapią cię drgawki ? bo jak już to nie przeszło to z dziwnym lekarzem masz do czynienia. Z tego co piszesz wychodzi na to, że klon w ogóle na ciebie nie działa. Tak dużo już wrąbałeś jak na pierwsze razy i jak takie dawki nie działają to ja bym już sobie podarował klona. Łączenie klona z alko to nie jest dobry pomysł nawet w twoim przypadku kiedy klon słabo na ciebie działa. Alko jak pewnie wiesz wzmacnia faze ale szybko się urywa film.
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2011 przez tinos, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 761 / 11 / 0
Klony zniszczyły mi życie!!!
W zeszłym roku kiedy z kolegą Dzielnicowym na pewnej ławce zażywaliśmy pierwsze klony powiedzieliśmy sobie, że jeszcze będziemy przeklinać tą ławkę i ją, kurwa, przeklinamy (przynajmniej ja na pewno). Właściwie to zaczęło się od lorafenu, pierwsze mocne benzo i pierwsze przypały, Ja po dwóch dniach straciłem robotę, dzielnicowy zabłądził gdzieś na wioskach okolicznych.
Pootem przyszedł czas na klony a następnie alprę, ale to klonów ze względów ekonomicznych jedliśmy najwięcej (u w/w w czasie teraźniejszym).
Klony działają na mnie wybitnie ogłupiająco - robię się patologicznie odważny, pierdole głupoty, zaczepiam ludzi i potem w ogóle tego nie pamiętam, a co najgorsze załącza mi się kleptomania, wpierdalałem się do aut, kradłem rowery, do czasu się udawało, aż pod wpływem w większości alkoholu zrobiłem sobie ok.5 rano rajd po swoim mieście i kroiłem co się da. Hitem było to, że zostawiłem telefon w aucie, które okradałem i w południe kolejnego dnia już była u mnie dochodzeniówka. Później psuły się moje relacje ze znajomymi, coraz bardziej mi to ryło psychę, piłem dużo i to nawet dyktę, w sylwestra na urwanym filmie pierdoliłem takie głupoty, że skutki były katastrofalne. Kilka dni po napiłem się glikolu etylenowego co skończyło się ostrą niewydolnością nerek i dializami- lekarz powiedział, że jeszcze 48h i bym nie żył. Po wyjściu ze szpitala klinicznego znów urządziłem sobie ciąg i skończyłem w psychiatryku. Jako, że między wyjściem z oddziału ogólnego i pójściem na odwykowy musiały upłynąć 2 tyg. moja matka poszukała alternatywy... i znalazła - MONAR - postawiła mi ultimatum, że jadę tam albo wypierdalam z domu, w końcu uległem i pojechałem, po miesiącu spierdoliłem. Nakupiłem klonów i otwarła mi się kleptomańska szufladka - działałem jak robot, wykonując wszystko co potrzebne, wsiadłem na rower i pojechałem do (takiej większej) wioski obok tam, wpierdoliłem się do auta, niestety pech chciał, że ,miejscowi mnie dorwali. Zszargana reputacja, ludzie patrzą się na mnie jak na intruza, czekam na kolejny wyrok i prawdopodobne odwieszenie pierwszego. Do tego dochodzi mnóstwo sytuacji w których coraz bardziej się pogrążałem, dopiero trochę odżyłem gdy poszedłem na terapie w ośrodku ambulatoryjnym. Terapię skończyłem, ale jestem w takim marazmie, że nie mogę stanąć na nogi - ale jestem na dobrej drodze, idę (po raz kolejny) na studia, tylko muszę znaleźć szybko jakąś pracę.
Generalnie klony są nie dla mnie - żałuje i długo będę żałował, że brałem te skurwysyńskie tabletki. I nie chodzi o uzależnienie, bo w sumie to zjadłem może z 6-8 paczek i odstawiłem cold turkey bez problemu, nawet mnie nie ciągło, ale chodzi o to co ja wyprawiam po klonach, nawet teraz gdy Dzielnicowy mi odstąpił 10 klonów od razu załączyły mi się mechanizmy, już gdzieś rowerem na jumę jechałem, poza tym nazrywałem maków,, ściągnąłem opium i podałem i.v. (normalnie się boję igieł) nie wiem na ile to było oczyszczone i czy trafiłem w żyłę, ale w każdym razie łapa mi spuchła i do teraz czuję jakieś ściąganie, drętwienie, kłucie itp. w dłoni i mam lekko napuchnięte a to było chyba z 2 tygodnie temu, jak nie 3.
Czas posprzątać ten bałagan.
  • 198 / 5 / 0
To się chłopie opamiętaj i nie żryj w ryj zajebanych klonów, doskonale to ująłeś patologiczne mechanizmy w chuy sie włączają poczuj opcje że wjebiesz komuś śmiertelne idziesz na dziesięc latek dobrze nie pamiętając co odjebałeś to jest opcja nikomu nie zycze. klony to stare kurwy dwa jebane lata zajęło mi dojscie do tych wniosków jestem czysty od benzo 14 miesięcy.

Ps. to jest kurwa opcja z tym telefonem, dobre :cheesy:
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 234 z 1165
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
Jak zwiększyć moc i profil sensoryczny kawy z przelewu? Fizycy opisali prosty sposób

Czy jest sposób, by – nie zmieniając ilości kawy w przelewie – zwiększyć jej moc i uwypuklić profil sensoryczny? Otóż jest. I został on opisany na łamach pisma Physics of Fluids wydawanego przez Amerykański Instytut Fizyki (AIP).