Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 18 z 1165
  • 89 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Agntx »
Dzięki za dobrą odpowiedź.

Dokończę jeszcze swojego posta:
Tak sobie siedziałem przy komputerze i "trzeźwiałem" (jeśli to tak po dwóch piwach można nazwać) gdy nagle w okolicach godziny trzeciej oczy kompletnie zalały mi się mgłą, nie mogłem już nic pisać na forum ani oglądać stron. Wstałem z łóżka i mało się nie wywróciłem ;) Szybko się przebrałem i położyłem do łóżka, zapominając nawet wyłączyć radio. Nie minęło klika sekund, a tu zaczął dzwonić dzwonek - godzina 12:00.
Sobie myślę - ja pierdykam, po czym to się tak zrobiło? Dodam jeszcze, że zażywam Ketrel 300mg na noc, ale on nigdy nie powodował takiego natychmiastowego system shutdown. Pamiętam jedynie, że kiedyś po 30mg Relanium usnąłem jak malutkie dziecko. I tej nocy nie było żadnych schiz czy lęków. I może wstanie do rzeczywistości nie było wcale trudne, bo ten Klonazepam nie poprawił wcale widzianego przeze mnie świata, ale jednak było to dość ciekawe doświadczenie.

O 16:00 poszedł 2mg tabs klona
O 17:00 poszedł drugi pod język
O 21:00 wypiłem dwa piwka
O 24:00 wziąłem 300mg Ketrelu

Teraz muszę to rozkminić, która substancja spowodowała, że w końcu po kilku tygodniach codziennego ostrego lęku tym razem nic nie było. Pikawica biła najzwyczajniej w świecie, a zwykle to zapierdziela nawet 180 w czasie ataku i muszę się ratować słabszymi benzosami - Cloranxenem i Tranxene.
Ale w kwestii rozmowności, czy lepszego widzenia świata - czegoś takiego nie było, a oczywiście nie mam wyrobionych receptorów.

Co do kolegi @benzodxm
Po wypiciu tych piw nie zauważyłem jakiejś większej fazy - zwyczajny lajcik był. Dziś znów wziąłem te 2mg i również jestem nieco "podpity" tym środkiem. Tak samo zresztą, jak po innych używkach - po MJ czuję się jak pijany, po DXM również, nawet Kodeina na mnie tak zadziałała. I również jestem spokojny, ale jednak nie spodziewałem się takiego delikatnego namieszania w mózgu, jak to w przypadku picia alkoholu jest. Myślałem, że będę w 100% trzeźwy, a cały świat będzie nieco ciekawszy, zaś ja sam spokojniejszy. I owszem, to drugie się sprawdza, ale pierwsze nie :P
Nie wiem, mam w planach zabrać się z kolegą i skosztować tego specyfiku jak on działa na niego. A może też zrobimy większy hardcore i pójdziemy do baru na parę browarów? ;)
Mam jeszcze 27 tabsów i trzeba to jakoś wykorzystać odpowiednio. I jest jeszcze bajer - tam, gdzie lekarze wpisują dozowanie tablet, lekarz dał mi pieczątkę. Tak więc jak pójdę do innego lekarza to mu ściemnię, że lęki wróciły i chciałbym znów klonazepam, jako że go bardzo dawno brałem ;) Ale WIEM, że tak się właśnie zaczyna uzależnienie. Tylko prywatnie trudno mi jest to nazwać uzależnieniem albo w ogóle ciekawym środkiem, jeśli działa zupełnie tak, jak puszka piwa.

PS. Heh, dodam jeszcze, że wybrałem się na wycieczkę rowerową po okolicy w stanie wskazującym i faktycznie moja jazda wyglądała jak po dwóch browarach xD Tak samo wybrałem się na przechadzkę do sklepu to nieco mną zarzucało po chodniku :P
Ostatnio zmieniony 20 czerwca 2008 przez Agntx, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie jest trudną lekcją,
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Klony są spoko w małych dawkach. Ja tam ich nie miksuję, chyba, że po fecie. Kreska na początku zmiany, druga kreska na przerwie i klon pod koniec zmiany. Kolo, z którym ćpam dziwi mi się, jak ja to robię, że normalnie chodzę spać :D Większe ilości klonów może nie tyle wycinają mnie na pare dni, co powodują jebaną senność i ospałość, co niebezpieczne jest podczas jazdy rowerem, nie wspominając np o aucie. Substancja ta jest giciasta, wyjebana lacha na wszystko, pełen lajt, kierownik coś do mnie pierdoli a ja swoje haha %-D

Agntx ja Ci nie bardzo radze bujać się na klonach między ludźmi ;] Czasem człowiek (przynajmniej ja) się nie pierdoli z tym co mówi, wiem to po sobie ;] Na trzeźwo jestem bezczelny, a po benzo - jak to kumpel sformuował - kurwesko bezpośredni :P Zresztą jakby nie brał, my używkowniki nie jemy rekreacyjnie, tylko tak wiesz... ćpuńsko %-D Nie ma chuja żeby w pewnym momencie nie odjebać chociaż jednej chujowej akcji np w sklepie - po większej ilości.

Kurwa, dzięki tym klonazepamom w końcu porządnie się wysypiam!
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 89 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Agntx »
Nie wiem już kurde nic :/ Dziś wsadziłem sobie pod jęzor znów tę tabletę 2mg i kompletnie nie poczułem jej działania. No, może tylko przez pierwsze kilkanaście minut taka inność jeśli chodzi o samopoczucie. Fakt, lęków nie mam gdy sobie klona dawkuję, ale spodziewałem się czegoś innego - większego luzu. Bo sam kompletnie nie wiem, czy to, co odczuwam po tabsie jest tak subtelne, że nawet nie jestem w stanie wyłapać różnicy. Nie mam ochoty palnąć jakiejś durnoty, jak to pisze kolega niżej ;) ale też nie mam ochoty w ogóle jakoś specjalnie gadać.
Było dziś ognicho u znajomych to tak sobie piłem przeróżne drinki i nawet to otumanienie procentowe było nieco ciekawsze, niż zazwyczaj i taka zlewka była w czasie oglądania meczu. Nie przebierałem nogami, nie chciało mi się wciąż przemieszczać z jednego miejsca na drugie - ale tak jak pisałem - wciąż nie jest to uczucie definitywnie odczuwalne. Przecież jest też dawka 0,5mg, która działa ponoć świetnie, a ja zarzuciłem jak pisałem wyżej aż 4x więcej i gówno. Za pierwszym i drugim razem czułem się jak podpity, za trzecim dziś już full trzeźwość, ale nie wiem czy faktycznie to ten klon powodował zlewkę czy akurat dziś nastał taki dzień.
I teraz nie wiem - czy zaszaleć z 6mg, a może i więcej czy zarzucać 2mg albo w ogóle dać sobie z tym spokój. Faktycznie to może aż tak subtelnie działać na człowieka, że sam nie wie, iż jest pod wpływem? I jak tu się uzależnić, jak się niczego nie czuje? ;) Przecież rzekomo one są cholernie mocne. Ale muszę jeszcze z kumplem spróbować reakcji. Bo daleko mam w dupie to, czy urwie mi się film, czy nie :-D
Gadałem z kumpelą i ona faktycznie czuje prawdziwy luz już po 1mg. Mówiła, że całkowicie inaczej postrzega świat i dużo łatwiej wykonuje rzeczy dnia codziennego.
No i wczoraj znów około 2:00 wzięła mnie taka kurewska senność, że aż mną kołysało po pokoju ;)
Hmm... A może by tak przez nosala wciągnąć rozgniecionego tabsa dla szybszej reakcji :-D
Ostatnio zmieniony 23 czerwca 2008 przez Agntx, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie jest trudną lekcją,
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
  • 333 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: benzodxm »
W sumie nie wiem, co Ci doradzic. Moze sprobuj wziac wieksza dawke, ale w obecnosci jakiegos trzezwego kolegi. Jesli nie masz lękow po malych dawkach, to znaczy ze dziala. Po tym nie ma co sie spodziewac jakichs rewelacji, chociaz niektorzy moga sie czuc wspaniale. Prawdopodobnie urwie Ci sie film po wiekszej dawce, szczegolnie jak zmieszasz z alkoholem.

Ja mam duza tolerancje juz na benzosy i jedyne co czuje to wlasnie brak lękow i spokoj. Mysle po tym prawie normalnie, a raczej mysle normalnie dopiero jak wezme. Mimo tego nie potrafilbym odstawic benzo, takze radze Ci uwazac. Obecnie jem codziennie przynajmniej 2 mg klonow i 5 mg lorazepamu. Na poczatku czulem jednak lagodna euforie (bardzo lagodna) po benzosach i ciezko mi sie myslalo, mialem spowolniony refleks i to dosc znacznie. Czulem sie przyjemnie otepialy. Teraz tego juz prawie nie czuje, moze Ty po prostu juz taki jestes, ze nawet na poczatku tego nie odczuwasz. Klony sa mocne, to prawda. Sa tez tanie i dlugo dzialaja. Milej zabawy :-) .
Jakos tam sobie zyje... Nie jest zle :)
  • 89 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Agntx »
Ciekawe, bo piszesz, że jedynie nie masz lęków i odczuwasz spokój a mimo takiego subtelnego działania nie chciałbyś zrezygnować z brania.

Dziś znów zarzuciłem 2mg i tym razem reakcja była odmienna - odczułem otępienie i kompletną olewkę na wszystko (poszedłem na spacer) i zamiast zapieprzać nogami szybko jak zwykle, szedłem niczym czołg. W dalszej części spaceru już normalnie ledwo szedłem a muzyka w słuchawkach była zdecydowanie wolniejsza, niż zwykle. Jeśli chodzi o wyraz twarzy w tamtym momencie, to mógłbym go najlepiej opisać w taki sposób: :-/ Nie, że było mi smutno, tylko po prostu czułem taki cały nawał nieciekawych rzeczy (coś jakby ciężar całego świata), które i tak miałem kompletnie w dupie ;] (pomimo takiej miny). Strasznie się zgrzałem tą przechadzką i po przyjściu do domu rzuciłem się do wyra i zasnąłem.
W apteczce mam jeszcze Tramal. Czytałem tu, że połączenie benzo z Tramkiem daje jeszcze lepsze efekty. Jak myślisz, ile walnąć na próbę? A co do tego przetestowania większej dawki (>4mg) to zrobię to, gdy kumpel przyjedzie ze studiów. Ale mówisz, że tak niby ten lek działa słabo a potrafi urwać film? Dziwne... ;-) Może zdecyduje się też na alkohol. No i "poczęstuję" kumpla :P I chyba na tym tyle, bo skończą się tabsy. Jak na razie to najlepiej mi się jechało rowerem po pierwszym przyjęciu 2mg :-D
Tak jak pisałem - nie mam teoretycznie dostępu do klonów i dlatego też nie ma możliwości, żebym się uzależnił (chyba).
Życie jest trudną lekcją,
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
  • 333 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: benzodxm »
Naprawde nie chcialbym miec lękow, byc wkurwionym na wszystko. Do tego jak nie biore benzo (ostatnio sie to raczej nie zdarza :-) ) czuje sie ogolnie zle. Jest mi niedobrze, boli mnie leb, mam goraczke, bola mnie miesnie itp. Ja to zazywam juz prawie 5 lat.
Benzosy moga obnizac nastroj, a dlugo uzywane zwiekszac ryzyko depresji. Maja tez pare innych skutkow ubocznych, niezbyt waznych. Ogolnie sa to bezpieczne leki.
Jesli chcesz laczyc z tramadolem, to zalezy co lubisz. Sam tramadol ma dziwne dzialanie uspokajajaco-pobudzajace. Nie potrafie tego wyjasnic. Jak wezmiesz klony, to bedziesz prawdopodobnie przysypial- opadnie Ci glowa i sie obudzisz i tak caly czas. Fajne wyobrazenia sa wtedy, wydaja sie rzeczywiste, a jednak nie sa. Problem w tym, ze mozesz zasnac na kilka godzin i zjebiesz sobie faze. Nie kladz sie, gdybys sie na to zdecydowal. Ile wziac? Ale tramadolu czy klonow? Nie wiem, to zalezy.
Klony potrafia urwac film, choc nie kazdemu. Sprobuj to bedziesz wiedzial :-) . Na uzaleznienie trzeba sobie troche zapracowac. Jedno opakowanie nie wystarczy, na szczescie.
Jakos tam sobie zyje... Nie jest zle :)
  • 89 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Agntx »
Hmm, a ja wczoraj wjebałem sobie w nos przez stówkę 2mg rozwalonego w pył klona i bardziej to chyba czułem na początku właśnie wkurwienie (bo stara wpadła do domu zaraz po aplikacji), niepewność spowodowaną spływem smaku a la tic-tac, potem jakiś taki ból głowy dziwny a na końcu standardowo taką zmułę (tak jak pisałem wcześniej, z miną :-/ ). Ale co ciekawe pomimo, że klon działa niby 24h, około północy miałem niezłą jazdę (a nic tego nie zapowiadało) - myślałem, że się zesram, tak mi przerył lęk czachę <_< (+ dodatki, ale to nieistotne).
Dziś robię sobie dzień odpoczynku dla sprawdzenia samopoczucia i powiem tylko tyle, że z klonem czy bez - różnica jest albo zerowa albo tak subtelna, że jej nie odczuwam :-/
Co do Twojego stwierdzenia, że benzosy są bezpieczne, to ja bym raczej powiedział całkowicie na odwrót ;) Popatrz, ile osób się w nie wjebało. No i wykrzyknik na opakowaniu też o czymś świadczy ;)
Kiedyś próbowałem już trampka, ale to było tuż po Sylwestrze, a tam nafukałem się z wiadra i aż przez tydzień prało mi się w mózgu :-D Tak więc nie doświadczyłem wtedy żadnych specjalnych odczuć, za wyjątkiem tego, iż wydawało mi się, że jestem w barze pełnym ludzi. Ale nie wiem, na ile to było działanie MJ a na ile Tramalu a na ile mojej wkręty ;-)
Jutro spróbuję jeszcze sam nie wiem... Lepiej to połączyć czy osobno... czy tak i tak? Spróbuję może kombinacyjnie... 200mg Tramalu i do tego 0,5 - 1mg klona. Zostanę na chacie w razie czego i postaram się nie kłaść, choć zasnąłem chyba tylko raz po benzosach - po 30mg Relanium. A potem rębnę sobie klona ze 6mg z kumplem. Ewentualnie popiję piwkiem. Mam jeszcze sporo stuffu tak więc można kombinować.
A potem, jak będzie kumpel, wejdziemy na hardkor, bo z dnia na dzień coraz bardziej mi pierdoli wszystko :-D
Ciekawi mnie jedynie, jak wygląda to urwanie filmu po klonie - wszystko jest OK i nagle BUM ? Czy może stopniowo odczuwa się coraz większe obciążenie w głowie jak po alko. No i jaka byłaby reakcja starej, jakbym tak nagle wyrżnął na środku pokoju ;]
Ostatnio zmieniony 25 czerwca 2008 przez Agntx, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie jest trudną lekcją,
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
  • 974 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: dr.Kubeusz »
benzodxm pisze:

Jesli chcesz laczyc z tramadolem, to zalezy co lubisz. Sam tramadol ma dziwne dzialanie uspokajajaco-pobudzajace. Nie potrafie tego wyjasnic. Jak wezmiesz klony, to bedziesz prawdopodobnie przysypial- opadnie Ci glowa i sie obudzisz i tak caly czas. Fajne wyobrazenia sa wtedy, wydaja sie rzeczywiste, a jednak nie sa. Problem w tym, ze mozesz zasnac na kilka godzin i zjebiesz sobie faze. Nie kladz sie, gdybys sie na to zdecydowal. Ile wziac? Ale tramadolu czy klonow? Nie wiem, to zalezy.
.
muszę przyznać, że świetnie to opisałeś to co dzieje się po miksie klonów z tramalem. Sam tramal działa zupełnie inaczej. Ja jadłem go w dawkach 250 i 200 mg bez tolerancji + 1 i 1.5 mg klona z małą tolerancja na benzo i dawał właśnie to osobliwe uczucie kiedy opadały powieki i pojawiały się dziwne wyobrażenia o bardzo dziwych treściach, nie potrafię tego bliżej sprecyzować. I faktycznie bardzo łatwo usnąć wtedy. A w zasadzie zapaść w coś w rodzaju pół snu z jakimiś wizjami w głowie bo nie jest to zwyczajny sen w moim przypadku. Zrobiłem tak dwa razy i wstałęm okropnie niewyspany i nadal rano opadały mi powieki i ogólnie czułem zjazd... Bardzo interesujące przeżycie ale samo działanie wg mnie nie należy do bardzo przyjemnych. Strasznie ciężko utrzymać powieki by nie opadły. Jeśli się już usiądzie lub położy to jest to prawie niemożliwe. :-)

To tyle

benzodxm

często robiłeś takiemiksy?? napisz coś więcej jak się czułeś po tym?? szczególnie te wyobrażenia mnie interesują bo u mnie to było coś bardzo dziwacznego <_<
Uwaga! Użytkownik dr.Kubeusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 333 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: benzodxm »
Jestem zajebany w trzy dupy, wiec nie wiem, czy napisze cos sensownego :-D .

Benzosy sa bezpieczne, z wyjatkiem uzaleznienia. To naprawde przejebana sprawa. Jak miales lęki, Agntx, to znaczy, ze prawdopodobnie za malo wziales tego. Klony na mnie krotko dzialaja, ale to wina tolerancji, ktora sobie wyrobilem. Normalnie dzialaja dlugo. 200mg Tramalu i do tego 0,5 - 1mg klona- powinno byc w porzadku. "Ciekawi mnie jedynie, jak wygląda to urwanie filmu po klonie - wszystko jest OK i nagle BUM ?"- moze tak sie stac. Jakbys wyrznal na srodku pokoju, to byloby dobrze. Gorzej jak bys cos robil w takim stanie. Dziwnie na Ciebie dzialaja te klony.

Nie robilem czesto miksow klonow z tramadolem. Niestety rzadko mam okazje brac tramadol. Wyobrazenia wydaja sie rzeczywiste u mnie. Jak sie ockne, to przez chwile nie wiem, czy to bylo prawdziwe. Sa troche dziwaczne, ale sprawiaja wrazenie realnych. Nie potrafie tego opisac.

Wybaczcie, ale niezle mi sie miesza we lbie :cheesy: . Alkohol+klony to ciezkie polaczenie.
Jakos tam sobie zyje... Nie jest zle :)
  • 89 / 2 / 0
:/
Nieprzeczytany post autor: Agntx »
A więc tak - sprawdziłem połączenie Tramalu z klonami zanim jeszcze napisałeś: o 15 wziąłem dokładnie 200mg i do tego 1mg klona. Minęło gdzieś tak z 10 minut i wybrałem się na przechadzkę do sklepu, bo zabrakło chleba. W pewnym momencie poczułem nogi jak z waty. Po ułamku sekundy odczucie całkowicie zniknęło. Po powrocie łaziłem po pokoju pobudzony i czekałem jeszcze na wejście. Siłą rzeczy położyłem się do łóżka i "szukałem" tego uczucia lajtowości, tego zagłębiania się w koc, zlewki na wszystko - nic takiego nie nastąpiło. Co więcej - wciąż byłem pobudzony bardziej, niż zwykle. Po pewnym czasie zmusiłem się do uleżenia w jednej stałej pozycji. Odczuwałem lekkie zmęczenie i taki pusty ból brzucha, ale to chyba przez to leżenie w łóżku. W każdym razie w pewnej chwili poczułem coś jakby nagłe wejście fazy (tak jakby w jednej sekundzie zaczął ten miks działać). Odczucie to było bardzo silne i kompletnie mnie wybudziło z pseudo-snu (bo w ogóle nawet nie drzemałem) i nie spodobało mi się, bowiem to było coś jak utrata świadomości połączona ze zrywem całego ciała (?). W tej sekundzie faktycznie odczułem luz. Ale ten luz był jak zgon. I właśnie nie wiem, czy to właśnie TO miało być tą fazą, a ja się z tego wybudziłem przerywając fazę, czy to jakieś inne cholerstwo. Nie wiem. Wstałem rozdrażniony i zauważyłem niesamowity power + lekkie zawracanie się. Trwało to do godziny 20.

Druga sprawa: zarzuciłem znów klona i zrobiłem sobie na mecz drinka (100ml wódki 1:3 soku). Po pierwszej połowie znów zrobiłem drinka i ostatecznie nieźle mi się w głowie namieszało, znacznie mocniej, niż bez klona. I nawet nie było to przyjemne, jak po samym alko. Czułem jakąś dodatkową moc ;) O 24 położyłem się do łóżka, uprzednio włączając muzykę i trzeźwiałem leżąc do godziny 3 nad ranem. Oczy miałem zamknięte ale ani nawet na ułamek sekundy nie usnąłem, nawet nie chciało mi się spać (pikawa zdecydowanie biła szybciej, niż zwykle; zaś muzyka także była dziwnie przyspieszona i to znacznie). Kilkakrotnie pojawiało się uczucie, że mam nogi i ręce kilkanaście razy większe, niż normalnie a także pojawiała się faza w postaci wielkich cyfr przy zamkniętych oczach. Było mi cholernie gorąco, cały się spociłem. O 3 rano wyłączyłem muzę i położyłem się do łóżka z myślą "chcę spać". A gdzie tam! Jest teraz 6 a ja nawet na chwilę nie zasnąłem. Kurwa z jebanym organizmem! :wall: Żeby takie cyrki były przy każdej używce :nuts: To jest jakiś obłęd. W tym momencie głowa chce działać (a zawsze o tej porze śpię), zaś ciało jest wykończone i we łbie jest teraz bardzo nieprzyjemne odczucie psychiczne.

A jeśli chodzi o te Tramalowe wizje, ten pół-sen, to właśnie miałem takie odczucie parę dni po Sylwestrze, gdy sięgnąłem po 100mg. Wydawało mi się, że byłem w barze i normalnie ludzie sobie rozmawiali. I tak zasypiałem po czym się przebudzałem.
Życie jest trudną lekcją,
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 18 z 1165
Newsy
[img]
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie

W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów

Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.