Dokończę jeszcze swojego posta:
Tak sobie siedziałem przy komputerze i "trzeźwiałem" (jeśli to tak po dwóch piwach można nazwać) gdy nagle w okolicach godziny trzeciej oczy kompletnie zalały mi się mgłą, nie mogłem już nic pisać na forum ani oglądać stron. Wstałem z łóżka i mało się nie wywróciłem ;) Szybko się przebrałem i położyłem do łóżka, zapominając nawet wyłączyć radio. Nie minęło klika sekund, a tu zaczął dzwonić dzwonek - godzina 12:00.
Sobie myślę - ja pierdykam, po czym to się tak zrobiło? Dodam jeszcze, że zażywam Ketrel 300mg na noc, ale on nigdy nie powodował takiego natychmiastowego system shutdown. Pamiętam jedynie, że kiedyś po 30mg Relanium usnąłem jak malutkie dziecko. I tej nocy nie było żadnych schiz czy lęków. I może wstanie do rzeczywistości nie było wcale trudne, bo ten Klonazepam nie poprawił wcale widzianego przeze mnie świata, ale jednak było to dość ciekawe doświadczenie.
O 16:00 poszedł 2mg tabs klona
O 17:00 poszedł drugi pod język
O 21:00 wypiłem dwa piwka
O 24:00 wziąłem 300mg Ketrelu
Teraz muszę to rozkminić, która substancja spowodowała, że w końcu po kilku tygodniach codziennego ostrego lęku tym razem nic nie było. Pikawica biła najzwyczajniej w świecie, a zwykle to zapierdziela nawet 180 w czasie ataku i muszę się ratować słabszymi benzosami - Cloranxenem i Tranxene.
Ale w kwestii rozmowności, czy lepszego widzenia świata - czegoś takiego nie było, a oczywiście nie mam wyrobionych receptorów.
Co do kolegi @benzodxm
Po wypiciu tych piw nie zauważyłem jakiejś większej fazy - zwyczajny lajcik był. Dziś znów wziąłem te 2mg i również jestem nieco "podpity" tym środkiem. Tak samo zresztą, jak po innych używkach - po MJ czuję się jak pijany, po DXM również, nawet Kodeina na mnie tak zadziałała. I również jestem spokojny, ale jednak nie spodziewałem się takiego delikatnego namieszania w mózgu, jak to w przypadku picia alkoholu jest. Myślałem, że będę w 100% trzeźwy, a cały świat będzie nieco ciekawszy, zaś ja sam spokojniejszy. I owszem, to drugie się sprawdza, ale pierwsze nie :P
Nie wiem, mam w planach zabrać się z kolegą i skosztować tego specyfiku jak on działa na niego. A może też zrobimy większy hardcore i pójdziemy do baru na parę browarów? ;)
Mam jeszcze 27 tabsów i trzeba to jakoś wykorzystać odpowiednio. I jest jeszcze bajer - tam, gdzie lekarze wpisują dozowanie tablet, lekarz dał mi pieczątkę. Tak więc jak pójdę do innego lekarza to mu ściemnię, że lęki wróciły i chciałbym znów klonazepam, jako że go bardzo dawno brałem ;) Ale WIEM, że tak się właśnie zaczyna uzależnienie. Tylko prywatnie trudno mi jest to nazwać uzależnieniem albo w ogóle ciekawym środkiem, jeśli działa zupełnie tak, jak puszka piwa.
PS. Heh, dodam jeszcze, że wybrałem się na wycieczkę rowerową po okolicy w stanie wskazującym i faktycznie moja jazda wyglądała jak po dwóch browarach xD Tak samo wybrałem się na przechadzkę do sklepu to nieco mną zarzucało po chodniku :P
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
Agntx ja Ci nie bardzo radze bujać się na klonach między ludźmi ;] Czasem człowiek (przynajmniej ja) się nie pierdoli z tym co mówi, wiem to po sobie ;] Na trzeźwo jestem bezczelny, a po benzo - jak to kumpel sformuował - kurwesko bezpośredni :P Zresztą jakby nie brał, my używkowniki nie jemy rekreacyjnie, tylko tak wiesz... ćpuńsko
Kurwa, dzięki tym klonazepamom w końcu porządnie się wysypiam!
Było dziś ognicho u znajomych to tak sobie piłem przeróżne drinki i nawet to otumanienie procentowe było nieco ciekawsze, niż zazwyczaj i taka zlewka była w czasie oglądania meczu. Nie przebierałem nogami, nie chciało mi się wciąż przemieszczać z jednego miejsca na drugie - ale tak jak pisałem - wciąż nie jest to uczucie definitywnie odczuwalne. Przecież jest też dawka 0,5mg, która działa ponoć świetnie, a ja zarzuciłem jak pisałem wyżej aż 4x więcej i gówno. Za pierwszym i drugim razem czułem się jak podpity, za trzecim dziś już full trzeźwość, ale nie wiem czy faktycznie to ten klon powodował zlewkę czy akurat dziś nastał taki dzień.
I teraz nie wiem - czy zaszaleć z 6mg, a może i więcej czy zarzucać 2mg albo w ogóle dać sobie z tym spokój. Faktycznie to może aż tak subtelnie działać na człowieka, że sam nie wie, iż jest pod wpływem? I jak tu się uzależnić, jak się niczego nie czuje? ;) Przecież rzekomo one są cholernie mocne. Ale muszę jeszcze z kumplem spróbować reakcji. Bo daleko mam w dupie to, czy urwie mi się film, czy nie :-D
Gadałem z kumpelą i ona faktycznie czuje prawdziwy luz już po 1mg. Mówiła, że całkowicie inaczej postrzega świat i dużo łatwiej wykonuje rzeczy dnia codziennego.
No i wczoraj znów około 2:00 wzięła mnie taka kurewska senność, że aż mną kołysało po pokoju ;)
Hmm... A może by tak przez nosala wciągnąć rozgniecionego tabsa dla szybszej reakcji :-D
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
Ja mam duza tolerancje juz na benzosy i jedyne co czuje to wlasnie brak lękow i spokoj. Mysle po tym prawie normalnie, a raczej mysle normalnie dopiero jak wezme. Mimo tego nie potrafilbym odstawic benzo, takze radze Ci uwazac. Obecnie jem codziennie przynajmniej 2 mg klonow i 5 mg lorazepamu. Na poczatku czulem jednak lagodna euforie (bardzo lagodna) po benzosach i ciezko mi sie myslalo, mialem spowolniony refleks i to dosc znacznie. Czulem sie przyjemnie otepialy. Teraz tego juz prawie nie czuje, moze Ty po prostu juz taki jestes, ze nawet na poczatku tego nie odczuwasz. Klony sa mocne, to prawda. Sa tez tanie i dlugo dzialaja. Milej zabawy :-) .
Dziś znów zarzuciłem 2mg i tym razem reakcja była odmienna - odczułem otępienie i kompletną olewkę na wszystko (poszedłem na spacer) i zamiast zapieprzać nogami szybko jak zwykle, szedłem niczym czołg. W dalszej części spaceru już normalnie ledwo szedłem a muzyka w słuchawkach była zdecydowanie wolniejsza, niż zwykle. Jeśli chodzi o wyraz twarzy w tamtym momencie, to mógłbym go najlepiej opisać w taki sposób: :-/ Nie, że było mi smutno, tylko po prostu czułem taki cały nawał nieciekawych rzeczy (coś jakby ciężar całego świata), które i tak miałem kompletnie w dupie ;] (pomimo takiej miny). Strasznie się zgrzałem tą przechadzką i po przyjściu do domu rzuciłem się do wyra i zasnąłem.
W apteczce mam jeszcze Tramal. Czytałem tu, że połączenie benzo z Tramkiem daje jeszcze lepsze efekty. Jak myślisz, ile walnąć na próbę? A co do tego przetestowania większej dawki (>4mg) to zrobię to, gdy kumpel przyjedzie ze studiów. Ale mówisz, że tak niby ten lek działa słabo a potrafi urwać film? Dziwne... ;-) Może zdecyduje się też na alkohol. No i "poczęstuję" kumpla :P I chyba na tym tyle, bo skończą się tabsy. Jak na razie to najlepiej mi się jechało rowerem po pierwszym przyjęciu 2mg :-D
Tak jak pisałem - nie mam teoretycznie dostępu do klonów i dlatego też nie ma możliwości, żebym się uzależnił (chyba).
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
Benzosy moga obnizac nastroj, a dlugo uzywane zwiekszac ryzyko depresji. Maja tez pare innych skutkow ubocznych, niezbyt waznych. Ogolnie sa to bezpieczne leki.
Jesli chcesz laczyc z tramadolem, to zalezy co lubisz. Sam tramadol ma dziwne dzialanie uspokajajaco-pobudzajace. Nie potrafie tego wyjasnic. Jak wezmiesz klony, to bedziesz prawdopodobnie przysypial- opadnie Ci glowa i sie obudzisz i tak caly czas. Fajne wyobrazenia sa wtedy, wydaja sie rzeczywiste, a jednak nie sa. Problem w tym, ze mozesz zasnac na kilka godzin i zjebiesz sobie faze. Nie kladz sie, gdybys sie na to zdecydowal. Ile wziac? Ale tramadolu czy klonow? Nie wiem, to zalezy.
Klony potrafia urwac film, choc nie kazdemu. Sprobuj to bedziesz wiedzial :-) . Na uzaleznienie trzeba sobie troche zapracowac. Jedno opakowanie nie wystarczy, na szczescie.
Dziś robię sobie dzień odpoczynku dla sprawdzenia samopoczucia i powiem tylko tyle, że z klonem czy bez - różnica jest albo zerowa albo tak subtelna, że jej nie odczuwam :-/
Co do Twojego stwierdzenia, że benzosy są bezpieczne, to ja bym raczej powiedział całkowicie na odwrót ;) Popatrz, ile osób się w nie wjebało. No i wykrzyknik na opakowaniu też o czymś świadczy ;)
Kiedyś próbowałem już trampka, ale to było tuż po Sylwestrze, a tam nafukałem się z wiadra i aż przez tydzień prało mi się w mózgu :-D Tak więc nie doświadczyłem wtedy żadnych specjalnych odczuć, za wyjątkiem tego, iż wydawało mi się, że jestem w barze pełnym ludzi. Ale nie wiem, na ile to było działanie MJ a na ile Tramalu a na ile mojej wkręty ;-)
Jutro spróbuję jeszcze sam nie wiem... Lepiej to połączyć czy osobno... czy tak i tak? Spróbuję może kombinacyjnie... 200mg Tramalu i do tego 0,5 - 1mg klona. Zostanę na chacie w razie czego i postaram się nie kłaść, choć zasnąłem chyba tylko raz po benzosach - po 30mg Relanium. A potem rębnę sobie klona ze 6mg z kumplem. Ewentualnie popiję piwkiem. Mam jeszcze sporo stuffu tak więc można kombinować.
A potem, jak będzie kumpel, wejdziemy na hardkor, bo z dnia na dzień coraz bardziej mi pierdoli wszystko :-D
Ciekawi mnie jedynie, jak wygląda to urwanie filmu po klonie - wszystko jest OK i nagle BUM ? Czy może stopniowo odczuwa się coraz większe obciążenie w głowie jak po alko. No i jaka byłaby reakcja starej, jakbym tak nagle wyrżnął na środku pokoju ;]
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
benzodxm pisze:
Jesli chcesz laczyc z tramadolem, to zalezy co lubisz. Sam tramadol ma dziwne dzialanie uspokajajaco-pobudzajace. Nie potrafie tego wyjasnic. Jak wezmiesz klony, to bedziesz prawdopodobnie przysypial- opadnie Ci glowa i sie obudzisz i tak caly czas. Fajne wyobrazenia sa wtedy, wydaja sie rzeczywiste, a jednak nie sa. Problem w tym, ze mozesz zasnac na kilka godzin i zjebiesz sobie faze. Nie kladz sie, gdybys sie na to zdecydowal. Ile wziac? Ale tramadolu czy klonow? Nie wiem, to zalezy.
.
To tyle
benzodxm
często robiłeś takiemiksy?? napisz coś więcej jak się czułeś po tym?? szczególnie te wyobrażenia mnie interesują bo u mnie to było coś bardzo dziwacznego <_<
Benzosy sa bezpieczne, z wyjatkiem uzaleznienia. To naprawde przejebana sprawa. Jak miales lęki, Agntx, to znaczy, ze prawdopodobnie za malo wziales tego. Klony na mnie krotko dzialaja, ale to wina tolerancji, ktora sobie wyrobilem. Normalnie dzialaja dlugo. 200mg Tramalu i do tego 0,5 - 1mg klona- powinno byc w porzadku. "Ciekawi mnie jedynie, jak wygląda to urwanie filmu po klonie - wszystko jest OK i nagle BUM ?"- moze tak sie stac. Jakbys wyrznal na srodku pokoju, to byloby dobrze. Gorzej jak bys cos robil w takim stanie. Dziwnie na Ciebie dzialaja te klony.
Nie robilem czesto miksow klonow z tramadolem. Niestety rzadko mam okazje brac tramadol. Wyobrazenia wydaja sie rzeczywiste u mnie. Jak sie ockne, to przez chwile nie wiem, czy to bylo prawdziwe. Sa troche dziwaczne, ale sprawiaja wrazenie realnych. Nie potrafie tego opisac.
Wybaczcie, ale niezle mi sie miesza we lbie :cheesy: . Alkohol+klony to ciezkie polaczenie.
Druga sprawa: zarzuciłem znów klona i zrobiłem sobie na mecz drinka (100ml wódki 1:3 soku). Po pierwszej połowie znów zrobiłem drinka i ostatecznie nieźle mi się w głowie namieszało, znacznie mocniej, niż bez klona. I nawet nie było to przyjemne, jak po samym alko. Czułem jakąś dodatkową moc ;) O 24 położyłem się do łóżka, uprzednio włączając muzykę i trzeźwiałem leżąc do godziny 3 nad ranem. Oczy miałem zamknięte ale ani nawet na ułamek sekundy nie usnąłem, nawet nie chciało mi się spać (pikawa zdecydowanie biła szybciej, niż zwykle; zaś muzyka także była dziwnie przyspieszona i to znacznie). Kilkakrotnie pojawiało się uczucie, że mam nogi i ręce kilkanaście razy większe, niż normalnie a także pojawiała się faza w postaci wielkich cyfr przy zamkniętych oczach. Było mi cholernie gorąco, cały się spociłem. O 3 rano wyłączyłem muzę i położyłem się do łóżka z myślą "chcę spać". A gdzie tam! Jest teraz 6 a ja nawet na chwilę nie zasnąłem. Kurwa z jebanym organizmem! :wall: Żeby takie cyrki były przy każdej używce :nuts: To jest jakiś obłęd. W tym momencie głowa chce działać (a zawsze o tej porze śpię), zaś ciało jest wykończone i we łbie jest teraz bardzo nieprzyjemne odczucie psychiczne.
A jeśli chodzi o te Tramalowe wizje, ten pół-sen, to właśnie miałem takie odczucie parę dni po Sylwestrze, gdy sięgnąłem po 100mg. Wydawało mi się, że byłem w barze i normalnie ludzie sobie rozmawiali. I tak zasypiałem po czym się przebudzałem.
którą nie można się nauczyć.
Trzeba ją przeżyć
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zelkonopie.jpg)
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie
W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mikrodawkowanko.jpg)
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit
Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/metaukropol.jpg)
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów
Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.